» Pon sty 26, 2009 8:22
Witam wszystkich po weekendzie i złych wieści nie mam. Sytuacja jest jakby delikatnie lepsza. Wczoraj i dzisiaj o piątej rano był bardzo aktywny. No z tym bardzo to może trochę przesadziłam ale porównując jego wcześniejsze zachowanie to naprawdę jest poprawa. Wcześniej praktycznie bez pobudzania nie chodził i „zastygał” w pozycji w jakiej się go zostawiło a dziś rano to nawet wyszedł sam z posłania! Piszę, że stan delikatnie się poprawił bo nadal nie je no i robi tylko siku. Gdyby nie wspaniała opieka weterynaryjna to nie miał by szans. Weterynarz wczoraj nawet specjalnie dla niego przyjechał do gabinetu aby podłączyć mu kroplówkę i siedział z nim do 22. Dzięki weterynarzowi, wspaniałej Pani która mu pomaga , Fundacji Animalia i Wam Mankel ma szansę za co bardzo dziękuję.