130 kotów ma tylko Izę - KONIEC MOJEJ WSPÓŁPRACY !!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 15, 2009 20:57 Re: konto

Ja-Ba pisze:
IWONA315 pisze:Witam, nie jestem zbyt częstym gościem na miau. Czytając posty zauważam, że stali bywalcy posługują sie jakimiś specjalnym skrótami, których nie jestem w stanie rozszyfrować. I np. chciałam znaleźć numer konta aby wesprzeć kotki p. Izy, ale niestety dowiedziałam sie tylko, że "numer konta na PW". Nie mam pojęcia co to jest :(
Z góry serdecznie dziekuję


PW oznacza prywatną wiadomość, na dole pod swoją wypowiedzią masz owe dwie magiczne literki. Na PW piszesz wtedy gdy nie chcesz by wszyscy czytali, a jedynie osoba zainteresowana. Również do Ciebie na PW - skoro się już zarejestrowałaś, dojdą wiadomości przeznaczone tylko dla Ciebie - np. numer konta Izy

Witam cieplutko i pozdrawiam :D


no to odbierz PW wysłałam do Ciebie newsa!
ObrazekObrazek

Minik

 
Posty: 1843
Od: Wto cze 24, 2008 12:50
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sty 15, 2009 21:28

ja Was przepraszam, ale normalnie dzisiaj objazdówka z rodzicami musiała być zaliczona ;)


Minik pisze:Witam Nifredil...! ale za każdym razem mam problem z napisaniem Twojego nicku... muszę się zastanawiać nad literkami - przyznaj się lepiej skąd go wyczarowałaś?


No mój nick prosty - uwielbiam Tolkiena i to jest własnie przez niego wymyślone. Nifredil to kwiat elfów który zakwita tylko w nocy :D

Kasia_M_ pisze:Bardzo mi przykro... :(

Pomogłabym finansowo, ale niestety w tej chwili nie mam takiej możliwości... :(


Cóż, dodam chociaż bannerek do podpisu... :roll:


Banerek jest też bardzo wązny i witam serdecznie Kasiu :) Mam nadzieje gościć Cię u nas jak najczęściej. Widzę że z Radomska :) ja jeszcze 4 lata temu mieszkałam w Częstochowie to prawie po sąsiedzku :D
Bo teraz to już dalej jestem ;)

IWONA315 pisze:Witam, nie jestem zbyt częstym gościem na miau. Czytając posty zauważam, że stali bywalcy posługują sie jakimiś specjalnym skrótami, których nie jestem w stanie rozszyfrować. I np. chciałam znaleźć numer konta aby wesprzeć kotki p. Izy, ale niestety dowiedziałam sie tylko, że "numer konta na PW". Nie mam pojęcia co to jest :(

Wiec mam dwie prośby:
1) na jakie konto mogę wpłacić pieniążki
2) czy jest jakiś wątek mówiący o tych magicznych skrótach abym nie czuła się tak wyalienowana:(

Z góry serdecznie dziekuję


Iwona witam serdecznie miło nam że do nas zajrzałaś. Co oznacza Pw to widzę że Ja-Ba już wytłumaczyła. Juz wysyłam do Ciebie PW z nr konta. Jeżeli chciałabyś zaadoptować kotka to trzeba poczekać na Izę ona zaraz Ci powie o jakimś cudnym kociaku....

Anna3 pisze:No to bezimienne kocurki mają juz nas.


Bardzo się cieszę - to jak tylko wymyślicie z TZ imiona to proszę pisać i zaraz kociaki powędrują do listy szczęśliwców :)

Ja-Ba normalnie nie wie, co bym bez Ciebie zrobiła ;) dzięki :D
Obrazek--
Rysiu 15.08.2004 - 16.04.2016 Kocham Cię koteczku!! [*]

nifredil

 
Posty: 3159
Od: Pt lut 15, 2008 18:25
Lokalizacja: Międzyrzecz lubuskie

Post » Czw sty 15, 2009 21:42

Czy możecie zajrzeć do tego wątku
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=86 ... sc&start=0
na stronę pierwszą, dziesiątą i ewentualnie ostatnią... :?: :?:
Obrazek

Wolność, kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem.(Chłopcy z Placu Broni)

MISIA- 1.06.2002 - 13.12.2012. Skarbie, gadułeczko moja. Bardzo mi Ciebie brak.
MIKITKA - 03.2002 - 13.07.2015. Tak bardzo mi żal.
FELUTEK - 03.2002 - 11.10.2015. Najcudowniejszy kot terapeutyczny.
OKRUNIA - 09.2002 - 16.08.2018. Śpij, skarbie kochany.
GACEK - 03.2014 - 22.06.2019. Wierny i mądry Przyjaciel.
TYGRYNIA - 05.2002 - 16.12.2020 .Maleńki koto-piesek.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=153652 sprawdź zanim oddasz kota!

Ja-Ba

 
Posty: 9574
Od: Pt lis 07, 2008 23:23

Post » Czw sty 15, 2009 21:47

Witam Serdecznie Dziewczyny!!!!!! Witam Serdecznie nowe Osoby na wątku i Serdecznie dziekuję za wsparcie we wszelkiej postaci. Szczegolnie teraz bo ciezki okres przed nami. Dziś wyszly nowe okoliczności o ktorych dowiedziałam się przypadkiem i niestety nie potrafie przejsć obok tej sprawy obojętnie. Ponieważ weszłam przed chwila a jestem glodna okrutnie i koniecznie musze coś zjesć, z góry przepraszam za brak zmiękczeń z mojej strony. Pisze szybko i się śpiesze.Poniewaz sprawa jest bardzo poważna i wymaga naszej dyskusji i podjęcia krokow postanowilam że podzielę swoj post na dwie odrebne częśći. Za chwilke zajmę się częścią druga. Wiec tak nadal nie pokazal się Gizmus, Lusia i Łapka. Za to się pokazal Tygrysek ktorego nie widzialam od tygodnia i jakoś nie byl mocno wygłodzony. Ja tam zostawiam jedzenie w dwoch miejscach ktore on doskonale zna wiec pewnie dojada. w koncu nie musi mi sie codziennie meldować skoro nie ma na to ochoty. Dzis nie poznalam doslownie Bogusia. No nigdy go takiego nie widziałam!!!!!! Nie dość że wcale nie krzyczal o jedzenie a naprawde potrafi krzyczeć w nieboglosy jak nie dostanie jako pierwszy, to jeszcze byl taki szczęśliwy, zadowolony i wyluzowany jak nie wiem co. Normalnie szok przezylam. Stella wogóle nie pokazala noska z piwnicy, wiec przypuszczam ze cos bylo i tak dziewczyna zaszalała ze nie miała juz siły sie zwlec i zjeść. Mam trochę ladnych dzisiejszych zdjeć w tym tego szarego kotka do Adopcji Wirtualnej. Ale doczytalam że Kotek ma już Opiekuna. Super bardzo bardzo się cieszę. :lol: :lol: :lol: Pozdrawiam Serdecznie Dziewczyny a potem Was zaproszę do trochę mniej optymistycznego posta....
Ostatnio edytowano Czw sty 15, 2009 22:12 przez iza71koty, łącznie edytowano 1 raz
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31564
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw sty 15, 2009 21:54

witam i sie tez wkoncu melduje :D

chatka wylosowana przeprowadzam sie za 9 dni i mam dylematy jak sobie porad :D ic ze szarusia bo ona troche taka dziksza jest.nocki spedza u nas,na dzien ja wypuszczam i jeszcze nie sprawdzalam jak zachowuje sie spedzajac w domu 24 godz i czu siuu robi do kuwetki i jak ona w ogole zniesie ta zmiane terenu.
w tym temacie jestem zielona bo nigdy takiego problemu nie mialam.nie wiem doslownie jak to zrobic zeby ja jak najmniej zestresowac :roll:

moze ktos cos doradzi? :?:

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Czw sty 15, 2009 22:05

Witam Wiora - piszesz że nocki spędza u Was i tak bez kuwetki ? myślę że kotka nie powinna mieć problemów (tak mi się zdaje) Ja w związku z przeprowadzkami kocimi mam doświadczenie z Ryśkiem tylko . 3 Razy zmieniał dom i za każdym razem było dobrze. Jedyny warunek to miał taki że kuweta zanim się nie zapoznał z domem stała zawsze blisko i na widoku :)
Obrazek--
Rysiu 15.08.2004 - 16.04.2016 Kocham Cię koteczku!! [*]

nifredil

 
Posty: 3159
Od: Pt lut 15, 2008 18:25
Lokalizacja: Międzyrzecz lubuskie

Post » Czw sty 15, 2009 22:13

wiora pisze:witam i sie tez wkoncu melduje :D

chatka wylosowana przeprowadzam sie za 9 dni i mam dylematy jak sobie porad :D ic ze szarusia bo ona troche taka dziksza jest.nocki spedza u nas,na dzien ja wypuszczam i jeszcze nie sprawdzalam jak zachowuje sie spedzajac w domu 24 godz i czu siuu robi do kuwetki i jak ona w ogole zniesie ta zmiane terenu.
w tym temacie jestem zielona bo nigdy takiego problemu nie mialam.nie wiem doslownie jak to zrobic zeby ja jak najmniej zestresowac :roll:

moze ktos cos doradzi? :?:


Życzę żeby ta nowa chatka była lepsza, a bardziej, by własciciele mieli wszystko po kolei w głowach..
Jesli chodzi o Szarusię - to na dzień jak ja wypuszczasz to ona chętna jest, czy ją musisz, no... delikatnie przymuszać... bo pamiętam jak było u córki jak mieszkała w tej kalifornii - u nich i w kilku innych mieszkaniach były takie koty, w domu jak opiekunowie wracali z pracy czyli wieczorem, a caly dzien na dworze-.. tylko jak my tak byliśmy to widzieliśmy że to "na dworze" to było na wycieraczce pod mieszkaniem opiekunów i jedynie wyczekiwanie kiedy wróca.

Z kuwetką nie powinno byc problemu. Naprawdę niewiele kotów zalatwia się gdzie indziej, w dodatku część z nich z powodu choroby. Koty to czyste zwierzaki i bez powodu takich numerów nie robią.

Na pewno po zmianie "rewiru" nie powinnas kotki wypuszczać i zostawiać jej bez opieki na zewnątrz. Nie wiem jak daleko się przenosisz - czy to jest ulica dalej, dzielnica czy miasto. Obserwuj kicię.
Jesli zdecydujesz że ona jest Twoja na 100% to już nie musisz się bac iść do weta i ew. przeskanowac kicię na wypadek czipa. Zawsze warto się upewnić czy nie jest to kot dwurodzinny :D to nie jest wcale takie rzadkie w przypadku kotów wychodzacych na wiele godzin.

Hm... reszta pytań i odpowiedzi chyba w dalszym czasie.. :D
Obrazek

Wolność, kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem.(Chłopcy z Placu Broni)

MISIA- 1.06.2002 - 13.12.2012. Skarbie, gadułeczko moja. Bardzo mi Ciebie brak.
MIKITKA - 03.2002 - 13.07.2015. Tak bardzo mi żal.
FELUTEK - 03.2002 - 11.10.2015. Najcudowniejszy kot terapeutyczny.
OKRUNIA - 09.2002 - 16.08.2018. Śpij, skarbie kochany.
GACEK - 03.2014 - 22.06.2019. Wierny i mądry Przyjaciel.
TYGRYNIA - 05.2002 - 16.12.2020 .Maleńki koto-piesek.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=153652 sprawdź zanim oddasz kota!

Ja-Ba

 
Posty: 9574
Od: Pt lis 07, 2008 23:23

Post » Czw sty 15, 2009 22:17

Nifredil
ja tak często myśle o korniszonku, gdzieś sobie zgubiłam jego wątek .
Co z nim? masz wieści?
Obrazek

Wolność, kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem.(Chłopcy z Placu Broni)

MISIA- 1.06.2002 - 13.12.2012. Skarbie, gadułeczko moja. Bardzo mi Ciebie brak.
MIKITKA - 03.2002 - 13.07.2015. Tak bardzo mi żal.
FELUTEK - 03.2002 - 11.10.2015. Najcudowniejszy kot terapeutyczny.
OKRUNIA - 09.2002 - 16.08.2018. Śpij, skarbie kochany.
GACEK - 03.2014 - 22.06.2019. Wierny i mądry Przyjaciel.
TYGRYNIA - 05.2002 - 16.12.2020 .Maleńki koto-piesek.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=153652 sprawdź zanim oddasz kota!

Ja-Ba

 
Posty: 9574
Od: Pt lis 07, 2008 23:23

Post » Czw sty 15, 2009 22:21

Węgielek opiekun Maelen

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Gwiazdeczka opiekun katia.seitz

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Bartuś opiekun ewaw

"Bartusia to z otwartymi oczami przyjdzie Nam chyba zobaczyć dopiero na wiosnę. Narazie w piwnicy jest tylko sztuczne oświetlenie i Bartuś mruży oczy jak zwykle. Na dodatek nadal troche podziębiony i musze zmienić lek i dawać do pysia bo Bartus nie pije mleka z lekarstwem."

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Ogonek opiekun Aksamitne_Futerko

"Ogonek jak widać brudny jak maly prosiaczek. To od tego turlania jego bez przerwy. W dodatku w pobliżu karmienia ktos wysypał chyba jakiś popioł z pieca więc Ogonek turla się w nim na okrągło."

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Ostatnio edytowano Czw sty 15, 2009 23:09 przez nifredil, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek--
Rysiu 15.08.2004 - 16.04.2016 Kocham Cię koteczku!! [*]

nifredil

 
Posty: 3159
Od: Pt lut 15, 2008 18:25
Lokalizacja: Międzyrzecz lubuskie

Post » Czw sty 15, 2009 22:28

Ja-Ba pisze:Nifredil
ja tak często myśle o korniszonku, gdzieś sobie zgubiłam jego wątek .
Co z nim? masz wieści?


Korniszonek nazywa się Inka - miała caliciwirozę straszną ale już jest dobrze, doleczają jeszcze ranki na nosku ale już OK. Kuweta nadal była omijana. Ja jak pisałam do CC zaproponowałam jej po prostu wysypanie piasku na gazetę nie do pojemnika. Może jej się miski źle kojarzą a kuwet to kanty - no po prostu taka miska większa ;) i zobaczymy. Była baaaardzo zarobaczywiona, dawno nie widziano tyle robali. Jednak po podaniu leków robali się pozbyli i brzuszek się zrobił wreszcie normalny. Czytnik jest w naprawie więc jeszcze nei skanowana czy czyjaś. Ogólnie z rezydentem lecznicowym się zaprzyjaźniła i urzędują razem.

Czekam na wieści co dalej z Mała i nad mężem pracujemy z Julcią :D
Obrazek--
Rysiu 15.08.2004 - 16.04.2016 Kocham Cię koteczku!! [*]

nifredil

 
Posty: 3159
Od: Pt lut 15, 2008 18:25
Lokalizacja: Międzyrzecz lubuskie

Post » Czw sty 15, 2009 22:30

Wiora! z tym różnie bywa, ale z mojego doświadczenia wygląda to tak, pierwsze dni kot się stresuje tak czy siak, bo myśli,że chyba ma dość mocno ograniczoną wolność osobistą!
Jeden pomiałkiwał nerwowo, drugi szorował łapkami drzwi lub okno trzeci typ biegał po mieszkaniu, a jeszcze inny wył po tygodniu... więc wszystko zależy od kociaka....
słyszałam ,że kotka miauczała przez rok zanim skapitulowała...
ObrazekObrazek

Minik

 
Posty: 1843
Od: Wto cze 24, 2008 12:50
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sty 15, 2009 22:33

to jest tak ze jak do mnie przychodzi to jest wieczor,siedzi a raczej spi cala noc a rano raz jest tak raz tak raz sama chce wyjsc a niekiedy musze ja sama wystawic bo nigdy nie wiem czy ten stary dziad sobie tu nie wejdzie poza tym nie ma mnie w domu po okolo 10-11 godzin i wlasnie tego sie obawiam czy ina to jakos zniesie.
czas spedza bez kuwetki a jak bardzo chce siuu to staje pod oknem i wtedy juz wiem ze chce wyjsc.w domu nie narobila mi ani razu no jest taka kochana ze masakra.

troche panikuje jak slyszy odglosy ktorych nie zna np jak te gowniarze z dolu trzasna drzwiami to wtedy tez ustawia sie pod oknem i chce wyjsc czasem nawte panikuje trochu.

napewno pojdzie ze mna bo nie moge jej przeciez tak zostawic
w sobote jade do dspca to taki rodzaj tutejszej policji dla zwierzat
poinformuje ich o sytuacji moze mi pomoga znalezc dla niej dom
napewno bede musiala ich sptac o sterylke noi sprawdzenie czy aby nie ma czipa

wiecie ona jest taka czysta ze nie chce mi sie wierzyc ze ona jest z dworu
w uszach nie ma grama woskowiny,oczy czysciutkie,nos rowniez,pkiel nie ma :roll: no ja nie wiem
bede ja teraz probowac przyzwyczajac w sobote kupie kuwete i zobaczymy jak bedzie,postaram sie ja tez zostawic na godz w domu i zobaczymy jak wroce jak bedzie :wink:

dziewczyny dzikei za rady napewno bede miala jeszcze mase pytan i nie omieszkam zwrocic sie do was bo macie doswiadczenie ktorego mi brakuje,mialam tylko jednego kotka Stefanka i wierzcie czy nie u weterynarza byl tylko ze trzy razy a dane bylo mu przezyc lat 11 8O
byl strasznie bojazliwy i niegy nie dalo sie go wyciagnac nawet na korytarz,tylko na rekach albo kolanach wiec o jakichkolwiek podrozach czy przeprowadzkach nie bylo mowy takze na ten temat jestem zielona :oops:

pozdrawiam i zycze spokojnej nocy :wink:

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Czw sty 15, 2009 22:38

Dziewczyny teraz przechodzę do bardzo przykrej części mojego postu. Przed chwilką rozmawialam przez telefon z P>Grażyną ktora jest w Zarządzie TONZ. Po pierwsze chciałam wyjaśnić kwestię sterylek i zapytać co dalej z tym Wetem ktory sterylizuje. Więc umowa kończy mu się z koncem lutego i nie bedzie juz przeprowadzal sterylek ani pracował w TONZ. To choć tutaj ulga. Ale wyszła następna sprawa. Dzis rozmawialam ze znajomym ktory mieszka na terenie opuszczonych dzialek. I niestety dowiedzialam się rzeczy tragicznych.Jest masa glodnych kotów. Nikt nie przyjezdza i nie karmi. Nikt!!!!!!!!Moja znajoma co kiedysmiała tam dwie kotki na działce też juz tam nie jeżdzi. Nikt tam nie jeżdzi oprocz mnie. Ale ja karmią tylko przy drugiej bramie i te co o mnie wiedza to sa codziennie najedzone. Ale cala masa nie wie.Pytalam go ile kotów widuje? Mowi że okolo 50 sztuk. Kiedyś jak pracowal w cukierni to im stare ciasto wozil. Jadły wszystko. teraz nic im nie wozi bo juz tam nie pracuje. Przyznal racje że przy kanale leżą pozamarzane z glodu i chorob maluszki. Podobno jest jeszcze dużo takich podrostkow. wielkościowo jak pokazywal to albo jesienne albo niedozywione. Wyć mi się chce. Chce tam pojechac i zobaczyc. Zawieżć jakieś jedzenie. Uważam że trzeba dać temu facetowi więcdej suchej karmy i niech im wysypuje za drobną oplata. Już z nim o tym gadalam. Zgodzil sie .Ja mogę tam pojechać ze dwa trzy razy w tygodniu z gotowanym ale to sie wiaże z tym że muszę kupic dodatkowe jedzenie. Bo przecież Nasze muszą miec tyle ile mają.Mam dość normalnie. te kotki nie sa tam sterylizowane. Nikt tego nie zrobil od lat. Bezdomni rozbierają kolejne altanki zeby mieć czym napalić w piecu. Część jest juz spalona przez meneli. Nastepne są rozbierane na zlom i dewastowane. te koty niedlugo nie beda mialy zadnych schronien. Teren jest bagnisty. Podmokly przy jeziorze. Potwornie zimno im tam i jeszcze glód. Powiedziałam P>Grażynie że potrzebne wsparcie. Ze jest tragedia a bedzie jeszcze gorzej. Jęśli wroci NOT i uda mi sie z Nia dogadać to moze pomoze w sterylkach i zawożeniu kotek na zabieg. Ona ma duze doświadczenie. Nie raz mi pomogla. Ale musi być kasa na paliwo bo ona jedzie z drugiego konca Szczecina a ma swoje koty i nie stać ja na taki wydatek. Prosiłam aby w TONZ zaczęli myśleć o budkach zimowych dla tych kotow. One nie przeżyja tam kolejnej zimy. Tam już nic nie zostanie tylko bagna i zarosla. Nawet jak ktoś kupi ten teren to nie bedzie tam nic od razu robil. Tam są beznadziejne warunki. Dziś przyszedł kolejny kot do jedzenia. W ciągu ostatnich czterech dni przyszly zatem 4 nowe koty. Glodne jak licho. Teraz już czekają codziennie. A Maluchy nie mają pojęcia że moZna przyjsć. Nie wiedzą gdzie. Jutro rano gotuję żarcie i tam jadę. Trzeba zamowić dodatkowo suchą karmę w Vivie. Dziewczyny POMOZCIE!!!!!!Dodam tylko że ten facet mowil o kotach ze swoich alejek a teren dzialek jest podzielony na trzy bramy.On mowil o pierwszej. Kiedyś jak rozmawialam z karmicielka co byla tam codzień to mowila że kotów jest ponad 100.Ona też juz chyba tam nie przyjeżdża wcale bo koty są codzien bardzo glodne.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31564
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw sty 15, 2009 22:39

a jeśli chodzi o kuwetę wszystkie- jak też wspomniała Jaba - u mnie zaprzyjaźniały się ekspresowo!
zawsze możesz podeprzeć się kropelkami jakimiś :D
a jeśli coś wyniknie w praniu możemy przedyskutować na forum publikum zapalną kwestie!
też życzę by ten new domek był bardziej przyjazny i nie gryzący ;)
ObrazekObrazek

Minik

 
Posty: 1843
Od: Wto cze 24, 2008 12:50
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sty 15, 2009 22:41

Jesteśmy pierwszy raz na kotach p. Izy :ok:
Chętnie byśmy zostały wirt. opiekunem buraska- ale teraz odpada... :cry:
Mocno mocno trzymamy kciuki...
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Derekduego, Franciszek1954, Google [Bot] i 61 gości