Trynulka-miziulka miauczaco o domeczek prosi

Przesylam mizianko dla mojej ulubienicy
Co do milosci-Justa, ty wiesz, ze my z Iza zwariowalysmy na jej punkcie totalnie! Ja ja pokochalam od pierwszego wejrzenia! Wiem, ze jest jej ciezko, wcale sie nie dziwie. My wszyscy milego kochalismy calym sercem i bardzo przezylismy jego odejscie, choc odszedl w lepszy swiat, gdzie nie ma bolu, tesknoty... Istny koci raj! Trynusia przezywa to jak matka. Rozumiem ja. Pytalam znajomych i w pracy-nikt na razie nie chce kota. Wiekszosc ma juz jakies zwierze w domu. Jedna dalsza znajoma prawdopodobnie by ja przygarnela, ale jej kilkuletnia corcia jest alergiczka. Kiedys jej sasiadka musiala pilnie wyjechac na 2 dni, swojego chomika zostawila na przechowanie wlasnie u tej mojej znajomej. Na drugi dzien wieczorem dziecko zaczelo sie silnie dusic. Po badaniech sie okazalo, ze ma alergie na siersc zwierzat. I to bardzo silna alergie. (astma na tle alergicznym). Druga znajoma z poprzedniej pracy ma juz kilka kotow w domu, ale obiecala, ze popyta w rodzinie czy wsrod swoich znajomych. Ja sciskam mocno kciuki za Tryncie, bo ja baaaaaaaardzo kocham, i baaardzo chce, by gbyla szczesliwa. Wiem, ze i Milus tego chce, bo nad nia czuwa caly czas

Ona jest niezwykla, wiec i domek dla niej muzi byc niezwykly
