Trzymam kciuki za Lolka cały czas (i też mam nocke z głowy, bo moja Mela, która tydzień chorowała i niby już było dobrze znów jakoś gorzej się poczuła

A tak swoją drogą, to on rzeczywiście ma dość specyficzne upodobania kulinarne! i jak takiego upilnować?

dobrze, ze kitek troche lepiej się poczuł, ważne, ze podane leki i trzymam kciuki za dobre wyniki krwi!