pseudo hodowcy - przestroga

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon gru 01, 2008 21:31

Napiszcie skargę do allegro z opisem całej sprawy. Oni dość ostro podchodzą do oszustów. W razie wątpliwości żądajcie potwierdzenia zgłoszenia sprawy od Policji i przekażcie administracji allegro. Jest szansa przyblokowania babie procederu. No i wystawienie sążnistego negatywa obowiązkowe, jako ostrzeżenie dla kolejnych nieuświadomionych.
Szkoda, że nie macie dowodów, że to wasz kot. :(

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon gru 01, 2008 21:40

Wydaje mi sie ze nie którzy mnie zle zrozumieli nie chcem pieniedzy ja chcem zeby prawda wyszla najaw. wlasnie przed chwila odezwał sie pan który tez został oszukany przez ta kobietę - zaraz będe do niego dzwoniła.
Źle mnie rozumiecie, nam nie chodzi o ta kasę. My kotkę już tego samego dnia jak mąż był w Bytowie chcieliśmy od niej zabrać, ale ona już niechciała nam jej oddać. To był moment. Mąż wszedł do niej do domu, pokazał kotkę, a ona ją od razu zabrała i natychmaist wyprosiła męża mówiąc, żeby wyszedł bo inaczej zadzwoni na policję, że nachodzą ją bandyci. Dlatego mąż od razu opuścił jej posesję i pojechał na policję wszystko zglosić. Myslicie, że ja nie cierpię wczoraj cały dzień płakałam...nie mam sily na nic... przez ta naszą bezsilność...
gracia_r

gracia_r

 
Posty: 40
Od: Pon gru 01, 2008 18:38
Lokalizacja: szczecin

Post » Pon gru 01, 2008 21:43

mamy książeczkę zdrowia kotki, jak i zaliczkę wpłacaliśmy na konto tej kobiety, a także rozmowa telefoniczna która była przeprowadzona miedzy nią a detektywem z policji była nagrywana, a tam potwierdziła, że sprzedała nam kotkę.
gracia_r

gracia_r

 
Posty: 40
Od: Pon gru 01, 2008 18:38
Lokalizacja: szczecin

Post » Pon gru 01, 2008 21:47

Na pewno nie chcieliście źle. Cóż, stało się. Trafiliście na pseudohodowlę bo nic na ten temat wcześniej nie wiedzieliście, potem przestraszyliście się grzybicy - w końcu to był jak rozumiem pierwszy kot, a tu jeszcze małe dziecko, żadnego doświadczenia. No i tqak się stało jak się stało :(
Dobrze, że chcecie nagłośnić sprawę, takich pseudohodowców jest w naszym kraju mnóstwo i żerują na ludzkiej niewiedzy. Oczywiście ofiarami najbardziej poszkodowanymi przez nich są zwierzęta :(

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon gru 01, 2008 21:49

ja nie rozumiem, wieziecie chora, leczoną nie cały tydzień kotkę kawał drogi, po co? żeby ja pokazać? żeby oddać i odzyskać pieniądze?

bo o pieniądze Wam nie chodzi, ale kotkę oddaliście ze względu na dziecko, to co teraz chcecie odzyskać, jak nie pieniądze? przecież nie chorą na grzybicę kotkę.

przepraszam, ale do mnie takie tłumaczenia nie trafiają. Daliście się zrobić w jajo przez własną głupotę a okraść daliście się przez brak serca i oddanie chorego, potrzebującego pomocy kota jak worka kartofli.

Napisałaś, że jesteś matka. Tego chcesz nauczyć swoje dziecko? że zwierze jest towarem, który kupuje się na allegro a jako, że był wadliwy, to chore zwierze oddajesz świadomie w złe warunki? Wybacz, ale naprawdę nie potrafię znaleźć w sobie współczucia dla Twojej sytuacji.

p.s Anka, to nie był pierwszy kot. W domu znajduje się jeszcze kocur.
Obrazek Zapraszamy na bloga!

iceangel

 
Posty: 2382
Od: Pt lut 03, 2006 15:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon gru 01, 2008 22:00

Pierwszego kota kupiliśmy przez znajomego, więc w tej chwili nie mieliśmy pojęcia o kupnie kota - nie byliśmy doświadczeni w tej sprawie.
My chcemy aby odebrali tej kobiecie koty. Dlatego spotkamy się z ta Panią w sądzie. Ta sprawa juz jest dosyć nagłośniona Główny weterynarz w Gdańsku juz został poinformowany, gazeta lokalna, allegro i zrobimy dużo więcej bo teraz juz znamy problem i dlatego chcemy przestrzeć ludzi takich jak my przed takimi "hodowcami". Bo my do tej pory byliśmy nieświadomi takich sytuacji.
gracia_r

gracia_r

 
Posty: 40
Od: Pon gru 01, 2008 18:38
Lokalizacja: szczecin

Post » Pon gru 01, 2008 22:29

Może ja się głupio pytam, ale jak już "odbiorą" tej kobiecie koty, to co dalej? Czy interesuje Was, co stanie się z "waszą" kotką? Czy chcielibyście tego kota z powrotem, czy nie? Z tego co piszesz odnoszę wrażenie że bardziej interesuje Cię "zemsta" niż los tych zwierząt. Na Boga, jak można było jeszcze do tej kobiety z kotem wracać :? Chcieliście ją po prostu zwrócić, bo miała grzyba. Gdyby kobieta oddała wam kasę nie byłoby sprawy przecież, czyż nie?! Więc niech nikt nie mówi, że nie chodzi o pieniądze...

Ja mam niestety podobne odczucia co iceangel... :?

Elaszka

 
Posty: 684
Od: Śro mar 01, 2006 19:23

Post » Pon gru 01, 2008 23:03

Gracia, a czy ta pani mieszka na stałe w Polsce?? Czy może mówiła coś o tym, że trochę mieszka w Polsce, trochę w Niemczech ?? Bo taka coś znajoma historia mi się kołacze, ale tego już tyle było, że mogło mi się pomieszać.
Obrazek

kasia1

 
Posty: 2165
Od: Pon paź 24, 2005 20:59
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto gru 02, 2008 0:10

iceangel pisze:ja nie rozumiem, wieziecie chora, leczoną nie cały tydzień kotkę kawał drogi, po co? żeby ja pokazać? żeby oddać i odzyskać pieniądze?

bo o pieniądze Wam nie chodzi, ale kotkę oddaliście ze względu na dziecko, to co teraz chcecie odzyskać, jak nie pieniądze? przecież nie chorą na grzybicę kotkę.

przepraszam, ale do mnie takie tłumaczenia nie trafiają. Daliście się zrobić w jajo przez własną głupotę a okraść daliście się przez brak serca i oddanie chorego, potrzebującego pomocy kota jak worka kartofli.

Napisałaś, że jesteś matka. Tego chcesz nauczyć swoje dziecko? że zwierze jest towarem, który kupuje się na allegro a jako, że był wadliwy, to chore zwierze oddajesz świadomie w złe warunki? Wybacz, ale naprawdę nie potrafię znaleźć w sobie współczucia dla Twojej sytuacji.

p.s Anka, to nie był pierwszy kot. W domu znajduje się jeszcze kocur.

Olu, twoja logika jest niepodważalna, lecz ma chybiony priorytet.
Celem ukrócenia działalności handlarzy z allegro, można samego diabła polubić.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 02, 2008 0:15

Wiesz, ja jestem pierwsza do wojny z pseudohodowcami. W tym przypadku widzę i pseudohodowcę i pseudowłaściciela. Brzydzę się jednym i drugim.

Chory, niedożywiony, osłabiony kot był wieziony do miejsca, które uważane było za złe. Dla mnie to niepojęte. Równie niepojęte jak rozmnażanie kotów bez rodowodu, byle jak, byle za kasę.
Obrazek Zapraszamy na bloga!

iceangel

 
Posty: 2382
Od: Pt lut 03, 2006 15:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 02, 2008 0:34

iceangel pisze:ja nie rozumiem, wieziecie chora, leczoną nie cały tydzień kotkę kawał drogi, po co? żeby ja pokazać? żeby oddać i odzyskać pieniądze?

bo o pieniądze Wam nie chodzi, ale kotkę oddaliście ze względu na dziecko, to co teraz chcecie odzyskać, jak nie pieniądze? przecież nie chorą na grzybicę kotkę.

przepraszam, ale do mnie takie tłumaczenia nie trafiają. Daliście się zrobić w jajo przez własną głupotę a okraść daliście się przez brak serca i oddanie chorego, potrzebującego pomocy kota jak worka kartofli.

Napisałaś, że jesteś matka. Tego chcesz nauczyć swoje dziecko? że zwierze jest towarem, który kupuje się na allegro a jako, że był wadliwy, to chore zwierze oddajesz świadomie w złe warunki? Wybacz, ale naprawdę nie potrafię znaleźć w sobie współczucia dla Twojej sytuacji.

p.s Anka, to nie był pierwszy kot. W domu znajduje się jeszcze kocur.


Całkowicie się z Tobą zgadzam.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Wto gru 02, 2008 0:40

PcimOlki pisze:Napiszcie skargę do allegro z opisem całej sprawy. Oni dość ostro podchodzą do oszustów. W razie wątpliwości żądajcie potwierdzenia zgłoszenia sprawy od Policji i przekażcie administracji allegro. Jest szansa przyblokowania babie procederu. No i wystawienie sążnistego negatywa obowiązkowe, jako ostrzeżenie dla kolejnych nieuświadomionych.
Szkoda, że nie macie dowodów, że to wasz kot. :(


Czy Allegro to jedyne miejsce w sieci, w którym można handlować zwierzętami? Poza tym - można ogłaszać się w prasie... Obawiam się, że jest zbyt dużo możliwości, a przyblokowanie na Allegro może tylko chwilowo utrudnić sprzedaż - do momentu znalezienia innych publikatorów.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Wto gru 02, 2008 0:49

Najbardziej to w tym wszystkim żal mi tych kotów!!! Ja bym jednak chyba zadbał bardziej o tego kociaka. Nie żal było wam ją spowrotem oddać? No i jeszcze co mnie zastanowiło, to że ta kobieta nie wpuściła was do tej hodowli. Może ona celowo to robi? Skąd wiadomo kogo wpuszczasz do tych kotów, a może ona jedynie chce uchronić te koty ze swojej hodowli przed jakąś niechcianą infekcją? Wiadomo ludzie są różni i ja jako pewnie przyszły chemik :lol: mogę tylko jedynie gdybać, że chyba też bym nikogo obcego gdzieś do małych kotow nie wpuszczał! No i też bym polemizował z tą piwnicą. Moja dziewczyna, czyli jej rodzice mają taaaką chatę właśnie w piwnicy!!! Dziwne wydaje mi się jednak, że ważniejsza jest dla was kasa od pomocy wygłodzonemu kociakowi! Ja to chociaż ze względu na to bym go chociaż odkarmił! Nie wiem czy mi was żal Ciekawe też dlaczego policja, jak piszecie, nie umie się do tego odnieść? Byc może prawda jest nieco inna. Jak to się mowi papier a tu net, przyjmie wszystko. Ciekawe byłoby posłuchać drugiej strony. Wtedy wówczas moglibyśmy się do tego odnieść sprawiedliwie, a tak to nie wiadomo kto skrzywdził tego biednego kota, czy ta kobieta, czy jednak wy swoją niezbyt przemyślaną decyzją zwrotu, albo może porzucenia? No i jak kociak porzucony byłby przez was (tak przykładowo) no to teraz nasuwa mi się pytanie do kogo teraz ten biedny kot należy? Ja bym chyba stwierdził, że do tej kobiety. Jak dla mnie to ta sprawa jest dosyć śliska. Piszesz jedynie o kobiecei i jej córce, a męża to tam nie było?! No zastanawiam się, jak piszecie, że to kobieta się zrobiła agresywna i wyrzucila biednego męża z posesji? Czegoś tu nie rozumiem, to ta kobieta to taka silna baba?! Czy twój mąż taki <delikatny>? Ja chyba bym się nie dał :wink:
Romek
MOJE MOTTO:
Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mogą nie dostrzec różnicy.

kociastjopka

 
Posty: 1
Od: Wto gru 02, 2008 0:07
Lokalizacja: Kraków UJ

Post » Wto gru 02, 2008 1:08

iceangel pisze:Wiesz, ja jestem pierwsza do wojny z pseudohodowcami. W tym przypadku widzę i pseudohodowcę i pseudowłaściciela. Brzydzę się jednym i drugim.

Chory, niedożywiony, osłabiony kot był wieziony do miejsca, które uważane było za złe. Dla mnie to niepojęte. Równie niepojęte jak rozmnażanie kotów bez rodowodu, byle jak, byle za kasę.

No... wiem... wart pac pałaca. Piszeszz co myślę... :(

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 02, 2008 1:10

Czy ta pani ma na allegro nick beata7575? Jeżeli tak, to znam ją z forum DiR... niestety z tego co tam pisała i co o niej pisano, to .... hm... wystarczy wpisać ten nick w wyszukiwarkę DiR-u. Ciekawe rzeczy można przeczytać. Pamiętam, że kiedyś pisała coś o main coonach. Jako diabolinka też wystąpiła na chwilę. Potem to konto zostało zawieszone.

Wiele może o niej napisać jedna pani z DiR (znam nick i mogę podać, ale nie wiem czy wolno). Panie poznały się osobiście i ta osoba miała i ma przez to poważne problemy. Tzn. ta pani, której nick znam.

Co do problemu z kicią- szkoda, że ją oddaliście. Jednak warto pociągnąć sprawę dalej- policja raz jeszcze, napisać do allegro. Nie odpuścić.

Tylko kici szkoda.

P.S. Oj! Kociastjopka, kociastjopka... skąd wziąłeś ten nick? ;)

poksi

 
Posty: 80
Od: Śro maja 07, 2008 2:11
Lokalizacja: Nieporet

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 29 gości