Moderator: Estraven
seja pisze:wyników jeszcze nie ma ale myśle , że powinnam zdać...ale kto wie... w zeszłym roku obryta jak messerszmit nie zdałam...

seja pisze: Maś jest kotem wychodzącym, o tym , że wychodzi zadecydowała sama,bo uciekła mając 5,5 miesiąca. Kochamy kota jak własne dziecko...
serotoninka pisze:No nie wiem, rób jak uważasz oczywiście, choć ja na Twoim miejscu to już bym tam pewnie w poniedziałek wieczorem pojechała, nawet jeśli to tylko cień szansy...
Opadają ręce. Nikt nigdy na forum tak bezgranicznie mnie nie wkurzył. Wstydziłabyś się.
seja pisze:Pogieło Was??
Ja mam obowiązki,dorosłe życie, mam wszystko rzucać, bo WY tak byście zrobiły??Wyładowywujecie na mnie jakieś swoje problemy życiowe.
To że nie pisze , że obdzwoniłam wszystkie schroniska i lecznice wet w okolicy to nie wasza sprawa. To że obwiesiłam bloki w okolicy ogłoszeniami to też nie Wasza sprawa!! To że zlądowałam po tym wszystkim w łóżku z temperaturą i gorączką 40stopni , bo zmarzłam szukając jej przez 5h z rzedu przez 3 dni,to też Q nie wasz zasrany interes!!!!!!!!I nie muszę o tym pisać!!!!!!!!!!!!!!!!To że Maśka skakała po mieszkaniu i demolowała co się dało to też nie Wasz problem.To że się rzucała na twarz i głowę-mało oczu nie straciłam to mój problem. Mój problem i moje łzy. Własnemu dziecku powiem to samo co mówi mi moja mama " rób to ,co uważasz , że jest dla Ciebie najlepsze" Mój kot , moje dziecko i WARA
seja pisze:Pogieło Was??
To że Maśka skakała po mieszkaniu i demolowała co się dało to też nie Wasz problem.To że się rzucała na twarz i głowę-mało oczu nie straciłam to mój problem. Mój kot , moje dziecko i WARA
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 63 gości