» Nie lis 16, 2008 23:38
Dotarliśmy do Warszawy. Nie chcę zapeszyć, ale jeden kiciuś prawdopodobnie pojedzie jutro do nowego Pańcia. Drugi, ten fukający do azylu Pani Ireny w Konstancinie. Jutro też odbieramy wysterylizowaną mamę kociąt i wypuszczamy w tym samym miejscu. Wszystko będzie wiadomo wieczorem. TRZYMAJCIE MOCNO KCIUKI !! Jak wrócę z uczelni i z kocich wojaży to oczywiście zdam pełne sprawozdanie.
A puki co prosimy o zasupłanie ogonków.
Kya WIELGACHNE dzięki za szczere chęci przygarnięcia maluchów- jesteś Kochana!! Dziękuję wszystkim, którzy pomagali :*