Siostry z cm. Wolskiego. To już dwa lata...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 05, 2008 21:39

Siostry mają się dobrze. Bawią się razem, jedzą razem, a nawet myją się razem, co widać na filmie.
http://www.youtube.com/watch?v=gLUUbHl9qUs

Podpatrzyły już dziewczynki, że dwa koty nerkowe (Kicek i Bela) są karmione strzykawką w kuchni na stołku. Najpierw kręciły się koło nich i piszczały, bo słyszały mlaskanie tamtych i też chciały takiego papu. Teraz zaczajają się obie w przedpokoju i czekają na moment, kiedy delikwent po karmieniu biegnie szybko z kuchni do pokoju - wtedy lecą za nim.
Ogólnie to bardzo grzeczne koteczki. Wzięcie rodzeństwa to najlepszy sposób na dokocenie - równolaty się nie nudzą, nie dręczą starszych, ganiają się ze sobą.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15185
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro lis 05, 2008 22:24

To nie samowite, zeby tak razem w jednakowym czasie to samo robiły.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8743
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Śro lis 05, 2008 22:38

Jaka fajna asymetria :lol:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Czw lis 06, 2008 20:44

Koty mają zdolność układania się w ciekawe kombinacje :D
Obrazek
Obrazek
Ostatnio edytowano Czw lis 06, 2008 22:25 przez mziel52, łącznie edytowano 1 raz
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15185
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Czw lis 06, 2008 22:04

Foty mi się nie ładują :cry:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Czw lis 06, 2008 22:21

To tylko jedna fota, reszta to baner :wink:
Czasem tak bywa z tym ładowaniem, chyba jak ruch za duży w necie.
Tu również wdzięczna poza siostrzyczek.
ObrazekObrazek
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15185
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Czw lis 13, 2008 21:48

Siostry miały dziś sporo przeżyć. Najpierw przyszła meggi2. Chciała zobaczyć mój cmentarny nabytek, niestety, trudno było. Panienki natychmiast się zabunkrowały. Zobaczyła za to w pełnej krasie skutki działalności sióstr - szczególnie pudło poszarpane przez Gadułkę robi wrażenie. No i sfociłam kicie w kryjówkach na pocieszenie.

Gadułka pod łóżkiem, Psota w kącie za zasłoną
ObrazekObrazek ObrazekObrazek

Wieczorem przyszła wetka zaszczepić dziewczyny. Przewidująco zamknęłam je w małym pokoiku, gdzie były dostępne i po kolei nosiłam wystraszone na zastrzyk. Potem mogły swobodnie ukryć się do czasu wyjścia pani doktor.
One boją się obcych. Może dlatego, że mało ich widują i nie przywykły, że gość to istota niegroźna i nigdzie ich nie zabierze. Jednak w czasie szczepienia zachowywały sie potulnie, bynajmniej nie jak dziczki - prawie się nie wyrywały, nie drapały ani nie gryzły - poszło zupełnie gładko. Potem zwiały rzecz jasna. Dzikie więc nie są, tylko nieucywilizowane. Nie to co ich starsze koleżanki, Bela i Gapa, które w młodości imprezowały ze swoim panem prawie codziennie i uwielbiają ruch w domu.
Gadułka póki była sama też nie panikowała - ten nastrój wprowadziła Psota - słynna bunkrowniczka łazienkowa - i Gadułce się to udzieliło. Teraz chodzą milczące i przetrawiaja wydarzenia.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15185
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Czw lis 13, 2008 21:58

chyba siostry to mają rodzinnie :-P

U weta Tuliśka daje sobie wszystko robić - bez problemu.

Ja nie mogę jej zębów dokładnie zobaczyć bo się wyrywa.

Gosci traktuje z dużym dystansem choć dziś podczas lekcji juz wyszła normalnie spod łóżka z sypialni i nawet myszy artakowała - czuła się bezpieczniej - ale i tak po chwili zabunkrowała sie pod łóżkiem ;-)

A potem po wizytach odsypia ;-P

magoska_

 
Posty: 1756
Od: Nie lis 07, 2004 13:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 13, 2008 23:00

Ja moim kocicom wszystko mogę zrobić - jak już są przytrzymane, to się nie buntują. Pastylek na robaki wetkniętych do gardziołek nawet nie zauważyły :D
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15185
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Czw lis 13, 2008 23:04

aa a tabletki to mam po zuzce opanowane i nawet hehhe zastrzyki jej robiłam. Wiec przy tuliście trochę się bałam jak to będzie bo ona taka delikatniejsza - mniejsza ale poszło gładko - nawet nie zauważyła :-)

magoska_

 
Posty: 1756
Od: Nie lis 07, 2004 13:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 13, 2008 23:12

Ja jeszcze szelek nie próbowałam im wkładać - nie wiem, jak zareagują. A swoją drogą to mamy dobrą okazję do naukowych obserwacji siostrzyczek :D Na razie bardzo podobnie się zachowują, ciekawe, czy życie w różnych domach i warunkach (u Ciebie przewaga ludzi, u mnie kotów :evil: ) coś zmieni.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15185
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Czw lis 13, 2008 23:18

ja swojej prowadzać nie będę - ma być mieszkaniowa i już :-)

Ogólnie widać zupełne przystosowanie do warunków - bieganie po całym mieszakniu zaczepianie ludzi przedmiotów domaganie sie rano i po poludniu głaskania. no cała kota piekna. i nawet na kolanach daje się chwilę potrzymać i pogłaskać. Coraz dłuzej ;-)

I z pyska jej juz nie smierdzi :-) na szczęście wydaje mi się że przewaga karmy suchej dużo tu zrobiła i zamaiana animondy na surowe mięso, którego teraz i tak nie chce juz jeść

magoska_

 
Posty: 1756
Od: Nie lis 07, 2004 13:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 13, 2008 23:45

Moje też są zaczepialskie, na szczęście bardziej koncentrują się na zaczepianiu kotów - jak który stary jest w kuwecie, to obie się czają, żeby go pogonić. Ale zaraz sobie pomyślałam, że Tulisia ludzi będzie zaczepiać.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15185
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Czw lis 13, 2008 23:51

I myszy zaczepia ;-P heheh fajnie to wygląda jak się nawzajem zaczepiają :-pP

magoska_

 
Posty: 1756
Od: Nie lis 07, 2004 13:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 14, 2008 0:45

U mnie fajnie grają w piłkę. Gadułka jest "rozprowadzającym" i podaje raz do Psoty, a raz do mnie - wyraźnie kieruje zabawą :D
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15185
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], puszatek i 96 gości