CK Heyday - samochód był szybszy :( za TM [']

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 17, 2008 18:36

Jaka ona biedna, jednak miała szczęście że znalazł sie ktoś, zatrzymał i zabrał. Mogła tak wiele dni umierać powoli w cierpieniu. Nie rozumiem postępowania tych lecznic, przecież są po to żeby nieść pomoc.

Mam nadzieję że koteczka wyzdrowieje że łapki wylecza się i będzie sprawna. Trzymam mocno kciuki zeby było dobrze.
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pt paź 17, 2008 20:40

Już po wizycie u weta. Heyday ma zmieniony opatrunek i teraz sobie spokojnie jeszcze śpi. Miała to robione na "głupim Jaśku", bo to wszystko jeszcze bardzo świeże. Wet zadowolony, bo jak sam twierdzi właściwie była to kotka do eutanazji i nie wie dlaczego podjeliśmy taką decyzję, która jednak po tym co widzi okazała się trafiona.
Pewnie nocke spędzie z Anią pod kołderką :wink:Obrazek

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pt paź 17, 2008 21:30

Nie rozumiem postępowania tych lecznic, przecież są po to żeby nieść pomoc.


One nie są od pomocy ( a przynajmniej pewna cześć) tylko od robienia szczepionego za xxx PLN :evil:
ObrazekObrazek

maxiking

 
Posty: 886
Od: Nie sie 24, 2008 16:42
Lokalizacja: Wroclaw

Post » Sob paź 18, 2008 15:32

Dzisiaj po całkowitym wybudzeniu się koteczki był dramat. Okazało się, że gips, który został wczoraj założony uwiera kotkę w brzuszek i na cito Ania jechała z kotką do weta. Opatrunek został poluzowany. Martwimy się jednak o łapkę, jedną łapkę, czy wróciło całkowicie krążenie do niej. Stópka jest jakaś płaska, zmieniona. Przy zmianie opatrunku wszystko wyglądało ok. Na tej łapce nie ma gipsu, ale i tak masowanie jest utrudnione przez opatrunek . Strasznie się martwię, bo na tej drugiej łapce kotka sobie nie poradzi jak by tą trzeba było amputować. Druga łapka miała wybite bioderko :(

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Sob paź 18, 2008 18:37

Heyday zmiana opatrunku bardzo pomogła. Od razu przestała miauczeć, wiercić się.
Troszkę zaczęła przebierać przednimi łapkami, tak jakby chciała się podnieść. Apetyt ma ogromny, uwielbia gotowane mięsko:)

W poniedziałek kolejna wizyta u weta.
Mnie też martwi ta łapka, krążenie słabo wraca, ale wet sam mówił,
że to może trwać trochę. Oby się udało.

Ana_Zbyska

 
Posty: 367
Od: Śro kwi 16, 2008 18:20
Lokalizacja: Bytom/Cichy Kąt

Post » Sob paź 18, 2008 18:46

Kciuki za koteczkę... :ok: :ok: :ok:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Sob paź 18, 2008 22:12

Oby się udało.


Trzymam kciuki :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

maxiking

 
Posty: 886
Od: Nie sie 24, 2008 16:42
Lokalizacja: Wroclaw

Post » Nie paź 19, 2008 11:11

Jak kocisko dzis z rana sie czuje ?
ObrazekObrazek

maxiking

 
Posty: 886
Od: Nie sie 24, 2008 16:42
Lokalizacja: Wroclaw

Post » Nie paź 19, 2008 17:20

No właśnie, jak Maleńka?

Macho

 
Posty: 953
Od: Sob gru 02, 2006 17:07
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Nie paź 19, 2008 17:25

Rozmawiałam z Anią i niestety wyglada na to, że ta stópka jej schnie. Wet twierdzi, że jak tylko chociaż trochę wróci krążenie to to odżyje. Jutro ma dostać coś na wspomaganie krążenia.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Nie paź 19, 2008 17:34

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Antypatyczna

 
Posty: 7753
Od: Czw wrz 07, 2006 9:45

Post » Nie paź 19, 2008 17:54

Tak, wet powiedział, że jeśli odtworzy się choćby kilka naczyć tętniczych-łapa powinna odżyć. No i jutro dostanie leki, na poprawienie krążenia.

Łapka wygląda jakby ją rozjechał walec. Poduszki u tej łapki przypominają mi zminiaturyzowane pestki dyni-płaskie i twarde.
Masuję tę łapę, rozgrzewam, ale mam wrażenie, że każdego dnia jest bardziej sucha. Natomiast jeśli o całą łapę, to Heyday rusza nią.
Poza tym, apetyt ma, kupale i siku robi normalnie.

Dzisiaj troszkę znowu stawać próbowała na przednie łapki, a tylne chciała ciągnąć.
Zakochuję się w niej coraz bardziej, a jak jestem pełna podziwu dla niej, to już chyba pisać nie muszę. Bardzo dzielna i cierpliwa koteczka.

Wrzuciłabym zdjęcia, ale właśnie padły mi baterie podczas wrzucania. Najwyżej jutro postaram się wrzucić.

Ana_Zbyska

 
Posty: 367
Od: Śro kwi 16, 2008 18:20
Lokalizacja: Bytom/Cichy Kąt

Post » Nie paź 19, 2008 18:35

Jedno wkleję. Niestety nie jest wyraźne tak, jakbym chciała :?
Obrazek

Ana_Zbyska

 
Posty: 367
Od: Śro kwi 16, 2008 18:20
Lokalizacja: Bytom/Cichy Kąt

Post » Nie paź 19, 2008 18:51

Biedna... :(

Kciuki są moooooooocne!!! :ok: :ok: :ok:

Macho

 
Posty: 953
Od: Sob gru 02, 2006 17:07
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Nie paź 19, 2008 23:16

Ania z samego rana jedzie do weta. Nie jest dobrze :(

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 115 gości