» Nie paź 19, 2008 17:54
Tak, wet powiedział, że jeśli odtworzy się choćby kilka naczyć tętniczych-łapa powinna odżyć. No i jutro dostanie leki, na poprawienie krążenia.
Łapka wygląda jakby ją rozjechał walec. Poduszki u tej łapki przypominają mi zminiaturyzowane pestki dyni-płaskie i twarde.
Masuję tę łapę, rozgrzewam, ale mam wrażenie, że każdego dnia jest bardziej sucha. Natomiast jeśli o całą łapę, to Heyday rusza nią.
Poza tym, apetyt ma, kupale i siku robi normalnie.
Dzisiaj troszkę znowu stawać próbowała na przednie łapki, a tylne chciała ciągnąć.
Zakochuję się w niej coraz bardziej, a jak jestem pełna podziwu dla niej, to już chyba pisać nie muszę. Bardzo dzielna i cierpliwa koteczka.
Wrzuciłabym zdjęcia, ale właśnie padły mi baterie podczas wrzucania. Najwyżej jutro postaram się wrzucić.