4 Kocurki z zajezdni-wszystkie w DS !!!

[mumka27]

dziękuję, ale nie dam rady, mam studia, wczoraj się zaczęło, dwa weekendy w miesiącu...wysyłam głaski dla koteczków, i życzę smacznego

[kotika]

Nadrabiam zaległości, bo w tygodniu czasu brak.
Śliczne kociaki, robisz im już ogłoszenia?
No i czekamy na fotki, które mam nadzieję ekipa miziająca zrobi.

Oczywiście zazdroszczę wam, nie tyle miziania, bo ogonów mam w bród, ile okazji do pogadania.

[dzidzia]

Nie wiem czy ekipa miziająca będzie miała czas robić zdjęcia

[gisha]

Dzis rano przezyłam horror ponad godzinny.
Kociaki bawily się od szóstej rano, ja z nimi, okolo 9tej poszlam nakarmić Inkę i resztę na osiedlu.
Wracam, a tu tylko 2 kociaki śpią na kanapie
Szukam Atosa i Hrabiego wszędzie , sypialnia zamknięta , ale tez przeszukana domentnie, szafy i inne szafki -Kto u mnie byl wie że zakamarków u mnie nie ma prawie żadnych .Nic ,pewnie przez okno wyskoczyły w sypialni, choć byla zamknięta.Chodzę po osiedlu ,wołam,wyglądam jak czarownica, bo właśnie zamierzalam umyć włosy , wracam, modlę sie zeby nic sie nie stało złego, jeszcze raz szukam w mieszkaniu , jeszcze raz na osiedlu- kamień w wodę....

A teraz zagadka z nagrodami :GDZIE BYŁY 2 KOCIAKI????????

[Anka]

Hmmm... może w kanapie???

A horror znam, parę dni temu przeżyłam podobny z Jerzykiem - okazało się, że był zamknięty w bieliźniarce

[gisha]

Hmmm... może w kanapie???

A horror znam, parę dni temu przeżyłam podobny z Jerzykiem - okazało się, że był zamknięty w bieliźniarce

Nie Aniu , pamiętam o poszukiwaniach Jerzyka i dlatego nawet wszystkie rzeczy powywalałam z szaf i szafek!

[rambo_ruda]

wtopiły się w otoczenie i tak naprawdę były wszystkie 4 ale zauważyłaś tylko dwa?

ewentualnie mogły siedzieć gdzieś obok i obserwować jak w amoku szukasz ich po całym mieszkaniu i okolicy

[Anka]

Siedziały na oknie za firanką i pod słońce stały się "niewidoczne"

[Elaszka]

Oh, ja bym się chętnie dołączyła do miziania, ale niestety wyjeżdżam na tydzień

Mi Hania przed wyjazdem w delegację jakieś dwa tygodnie temu też zniknęła. Jak w amoku przekopałam całe mieszkanie, rozbabrałam łóżka i nic. Pojechałam, bo musiałam... Jak TŻ wrócił o 13 do domu to tylko mi napisał: "wszystko ok, ale wiesz, że to była panika?"
Gdzie była Hania: do dzisiaj nie wiem i się już nie dowiem. Myślę, że koty mają po prostu dar czasowej anihilacji i nikt mi nie wmówi, że tak nie jest
Szukanie Rity też przerabiałam, jak wyjechałam z nią do domku rodzinnego. Ale teraz już wiem, gdzie się jędza chowa- w skrzyni od tapczanu. A wtedy byłam w stanie uwierzyć, że przeszła przez ścianę, naprawdę, albo może rurami (4,5 kg kot ). I zawsze sobie obiecuję, że następnym razem nie będę panikowała. Zawsze się tylko oszukuję... Ja w ogóle panikara jestem.

[Edyta i Sebastian]

W zastępstwie Soni wstawiam najnowsze zdjęcia maluszków. Są cudne, a Atos to .
Nic tylko się zakochać.

[gisha]

Dziękuję Edytko za wstawienie zdjęc

No to rozwiązanie zagadki,którą Edytka odgadła i w nagrodę dostaje Atosa

Koty były za lodówką, malutka szpara jest między ścianą i lodówką, nie przypuszczalam ze tam się przecisną, ale odsunęlam i sprawdzałam, ale odsunęłam razem z kociakami, które weszly pod nią

Co się namartwilam to moje

[Edyta i Sebastian]

Szkoda, że juz zdradziłaś odpowiedź. Miałaś przecież jeszcze trzy nagrody do rozdania...

A swoją drogą to koty potrafią doprowadzić człowieka do obłędu...

[gisha]

Nadrabiam zaległości, bo w tygodniu czasu brak.
Śliczne kociaki, robisz im już ogłoszenia?
No i czekamy na fotki, które mam nadzieję ekipa miziająca zrobi.

Oczywiście zazdroszczę wam, nie tyle miziania, bo ogonów mam w bród, ile okazji do pogadania.

Szkoda że masz tak malo czasu Kotika

[gisha]

Kociaki wymiziane przez Dzidzię od wszystkich

Szkoda ze tylko Dzidzia mogła nas zaszczycić wizytą , ale polecamy sie na przyszosc w ramach pomocy w socjalizacji maluszkow

[dzidzia]

Wymizialam... ale one tłuściutkie są i mają takie mięciutkie futerko. Są cudne. A jakie smieszniaki, trochę pospią, pojedzą i łobuzują