zatrucie robakami-prosba o pomoc

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 19, 2008 18:01

Doczytałam dopiero, że już lepiej..
Ostatnio edytowano Sob lip 19, 2008 21:12 przez pixie65, łącznie edytowano 1 raz
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Sob lip 19, 2008 19:20

odzyskałam net i bardzo mi sie podoba "mój" wątek :ryk: :ryk: :ryk:

a to wogole wiadomość rewelacyjna

tangerine1 pisze:Jest kupa :dance: :dance2: :dance: :dance2:
straszna- pełna białych robali i z kawalkiem czegos co wyglada na folie :evil:
uffffff
moze juz bedzie dobrze



teraz już pojdzie z gorki :ok: ale sranie robalami pewnie jeszcze nie zakonczone :x z czopka bym wogole już zrezygnowała, jak najgorsze poszło to reszta już sobie wyjdzie bez dopalacza doodbytniczego :wink: :P

a tak wogole to witam tu wszystkich z maluczkimi podopiecznymi i nie tylko :D :D :D
Pusia [*] Bonus [*]

ko_da1

 
Posty: 4174
Od: Nie sie 13, 2006 13:48
Lokalizacja: Chorzów Batory

Post » Sob lip 19, 2008 20:28

no i nie wiem jak jest :roll:
Cały czas spi.
Obudziłysmy go z Pianka w celu podania siemienia z esponusanem.
Bronił sie bardzo dzielnie. Pianka przypłaciła to pogryzionym palcem :oops: .
Potem zjadł pół saszetki i dalej poszedł spac.
Temperatura 38,1 wiec chyba w normie
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Sob lip 19, 2008 20:45

niech śpi na zdrowie mu wyjdzie :wink: musi odpocząć bo walka z robalami łatwa nie jest przy takich komplikacjach niestety , sam ból go wymęczył straszliwie :? trzymam kciuki za chłopaka :ok:
temperaturke ma oki u kotów do 39,2 jest w normie :wink:
Pusia [*] Bonus [*]

ko_da1

 
Posty: 4174
Od: Nie sie 13, 2006 13:48
Lokalizacja: Chorzów Batory

Post » Sob lip 19, 2008 21:49

I nawet jeszcze troszkę próbował się myć, ja myślę, że najgorszę już minęło, w nocy siedząc w robocie przyznaję, że b. się bałam, ale jak już zrobił kupkę to pomyślałam , że będzie dobrze.
Siostrzyczka Pepe biedna, bo nie ma się z kim bawić.

Pianka

 
Posty: 544
Od: Pt maja 13, 2005 21:42

Post » Nie lip 20, 2008 6:27

Niestety nadal bez zmian :(
Jesli go wyjme z koszyka i postawie przy misce zje.
jesli postawie miske obok koszyka sam do niej nie wyjdzie :( .
Podobnie z kuwetą.
Robi siku jak go wezme na rece i postawie w kuwecie.
Potem sam wraca do koszyka.
Nie mam juz pomysłu co sie dzieje :( .
Jutro zrobimy mu badania, moze one cos wyjasnia :( .
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Nie lip 20, 2008 6:58

tangerine, ja mysle ,ze spokojnie, on jeszcze nie jest przeciez odtruty całkiem,te toksyny pewno jeszcze w nim są.
One z kupą nie wyszły.
Mysle ,ze po kroplówce dzis sie poprawi

przynajmniej mam taka nadzieje :(

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie lip 20, 2008 9:25

A może jeszcze daćmu coś osłonowo na wątroblę: hepatil, essentiale forte? Te toksyny przechodza przez wątrobe. Warto ją wzmocnic by nie uległa uszkodzeniu.
pozdrawiam,
ogocha
Obrazek
Chałwa, Kitel i Thalia ['] na zawsze ze mną

ogocha

 
Posty: 1309
Od: Wto sie 07, 2007 22:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lip 20, 2008 9:38

Wrócilismy u weta.
I znowu powtorka z rozrywki. Po kroplówce zachowuje sie w miare normalnie. Chodzi po mieszkaniu, wyglada przez okno.
W kilka godzi później pada.

Jutro czeka nas cała seria badan.
Morfologia, biochemia, rentgen z kontrastem.
Jeśli wyjda jakies złogi w jelitach czeka go jutro operacja :(
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Nie lip 20, 2008 9:39

ogocha pisze:A może jeszcze daćmu coś osłonowo na wątroblę: hepatil, essentiale forte? Te toksyny przechodza przez wątrobe. Warto ją wzmocnic by nie uległa uszkodzeniu.


nie pomyslałam o tym :oops:
ale bez konsultacji z wetem nie mam odwagi podac.
Zapytam jutro co o tym mysli
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Nie lip 20, 2008 18:07

Pepe wystraszył sie tych wszystkich badań i operacji i ozdrowiał :D
po powrocie ze spotkania katowickich Niekochanych przywitały mnie 4 kotki :D
Pepe jeszcze słabiutki, ale chodzi po mieszkaniu i domaga sie jedzenia :D
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Nie lip 20, 2008 18:44

mądry chłopak :D :D :D
teraz już tylko lepiej musi być :ok:
Pusia [*] Bonus [*]

ko_da1

 
Posty: 4174
Od: Nie sie 13, 2006 13:48
Lokalizacja: Chorzów Batory

Post » Nie lip 20, 2008 18:47

no i super:D

mika_xx

 
Posty: 1959
Od: Pon lis 27, 2006 22:51
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon lip 21, 2008 14:54

Pepe ma juz wyjety wenflon :D
czyli kotek prawie zdrowy
tylko za kilka dni mamy go ponownie odrobaczyc
bardzo sie tego boje :evil:
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pon lip 21, 2008 16:42

Podawaj mu wtedy parafinę i siemię ZANIM dojdzie do zatkania - profilaktycznie.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 260 gości