Zaginęła Maurysia - Gdańsk - nie tak blisko...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lip 27, 2008 22:44

Tweety pisze:spisek spiskiem ale do domu warto zajrzeć, szczególnie do domowej miseczki :wink:


Ano... Właśnie skończył się drugi tydzień tej kociej wycieczki :? Co do miseczki problemem może być ilość pożywienia w okolicy. Dookoła są łąki na których roi się od wszelakiego rodzaju gryzoni - może zasmakowała w dziczyźnie i miseczka jej nie w głowie?
Zaginęła Maurysia: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=3295297

Wróć, czekamy na Ciebie...
Obrazek

wieczor

 
Posty: 41
Od: Wto lip 15, 2008 22:05

Post » Nie lip 27, 2008 23:34

Dobry wieczór, a właściwie wieczor.

Wydaje mi się wielce prawdopodobne, że koteczka była widziana przez kilka osób przy blokach mieszczących się na Porębskiego. Spróbuj może rozwiesić plakaty przy wejściu do każdego bloku, zaznaczając że mieszkasz w pobliżu i prosisz o telefon , gdy tylko kotka będzie ponownie widziana. Moja oferta pomocy nadal aktualna.
Szukamy koteczki z osiedla Miłego w Gdańsku. Ostatnio była widziana przy ul. Porębskiego.
Waldemar Turek
ObrazekObrazekObrazek

Waldemar

 
Posty: 1733
Od: Śro lip 12, 2006 22:34
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon lip 28, 2008 7:17

Waldemar pisze:Dobry wieczór, a właściwie wieczor.

Wydaje mi się wielce prawdopodobne, że koteczka była widziana przez kilka osób przy blokach mieszczących się na Porębskiego. Spróbuj może rozwiesić plakaty przy wejściu do każdego bloku, zaznaczając że mieszkasz w pobliżu i prosisz o telefon , gdy tylko kotka będzie ponownie widziana. Moja oferta pomocy nadal aktualna.
Szukamy koteczki z osiedla Miłego w Gdańsku. Ostatnio była widziana przy ul. Porębskiego.


oho, jak się Waldemar włączył w poszukiwania to moje nadzieje na odnalezienie koteńki wzrastają.
Wieczor, jeżeli Waldemar przedstawił Ci propozycję pomocy to korzystaj w ciemno, przynajmniej ja bym tak zrobiła

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lip 29, 2008 0:45

Myślę, Waldemarze, że skorzystam z Twojej pomocy. Przepraszam, że wcześniej się nie odzywałem, ale potworny natłok różnych zajęć poszukiwania Maurysi mi też zakłócił :( Dzisiaj miałem ciekawy telefon; otóż ZA osiedlem 5 wzgórz (zwanym też Zakoniczynem) są drzewa a pośród nich taki stary dworek. Obok dworku jest zapuszczony park.

Pan który do mnie dzwonił poradził mi abym się tam udał, gdyż jest to znane w okolicy miejsce spotkań kotów :) Dzisiaj wróciłem zbyt późno aby się tam udać, spróbuję jutro.

A co do ulicy Porębskiego, mam pytanie skąd masz ten sygnał? Ja dostałem z forum na www.mojeosiedle.pl -> Zakoniczyn, po umieszczeniu tam ogłoszenia. Z tym że pierwsze takie sygnały były po dwóch dniach od potencjalnego "widzenia" :( Byłem tam kilka razy wieczorem , krążyłem, nawoływałem, ale nie spotkałem ani ćwierć kotka.

Ogłoszenie powiesiłem w lecznicy na Zakoniczynie, obok Biedronki x 2 , w samej Biedronce i w sklepie przy rondzie na Porębskiego... w zasadzie wszyscy co tam mieszkają muszą pojawić się w którymś z tych miejsc.. Dodatkowo powiesiłem ogłoszenie przy sklepie Kaszmir na Wieżyckiej - to już za Zakoniczynem przy polnej drodze prowadzącej do tegoż parku.

Miałem też telefon od Pana pracującego na budowie hali magazynowej w Kowalach, widział moje ogłoszenie na przystanku autobusowym i mówił że w zeszłym tygodniu jakiś podobny kotek włóczyl się po tym placu budowy...

Inny sygnał z ulicy Porębskiego - telefon - doprowadził mnie do kotka, niestety nie tego :/ Trochę podobny ale:

a) tylne łapy miał białe do połowy - Maurysia ma tylko skarpetki, no, może ociupinkę więcej

b) na mordce biała plama była aż pomiędzy oczami - Maurysia ma poplamioną nierówno tylko dolną część pyszczka i pierś (co widać na jednym ze zdjęć)

c) futerko miało rude przebarwienia - Maurysia tam gdzie nie jest poplamiona, jest perfekcyjnie czarna

d) no i brak obróżki - wiem, mogła ją zgubić, chociaż drapiąc się po karku zmechaciła ją kompletnie nie zsuwając jej mimo to na milimetr
Zaginęła Maurysia: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=3295297

Wróć, czekamy na Ciebie...
Obrazek

wieczor

 
Posty: 41
Od: Wto lip 15, 2008 22:05

Post » Śro lip 30, 2008 8:27

a może dzisiaj będzie TEN dzień?

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sie 04, 2008 0:20

Tweety pisze:a może dzisiaj będzie TEN dzień?


Nie był... Ani ten , ani następny... 3 tygodnie minęły jak z bicza strzelił, pomimo iż ktoś ją podobno widział na sąsiednim osiedlu - ale ja wiem jak ludzie postrzegają kotki, wystarczy, że choć trochę jest podobna i dzwonią... I chwała im za to, chcą pomóc - z drugiej strony to takie złudne nadzieje... Żebym chociaż raz uzyskał zdjęcie, albo wyraźne potwierdzenie co do wyglądu lub obróżki. Raz pan zadzwonił, pojechałem - niestety to nie ona. Innym razem Pan przysłał MMSa - pudło... Jak pytałem ludzi - aaa , tak , widziałem . A obróżkę miała? A nie pamiętam.. To oznacza że nie, bo to się rzucało w oczy... Zgubienie teoretycznie możliwe aczkolwiek mało prawdopodobne... Coś w ubiegłym tygodniu wyjadało suche z miseczki - ale co to mogło być?.. Żadnych śladów.
Zaginęła Maurysia: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=3295297

Wróć, czekamy na Ciebie...
Obrazek

wieczor

 
Posty: 41
Od: Wto lip 15, 2008 22:05

Post » Pon sie 04, 2008 0:37

trzymam kciuki aby pannica w końcu wróciła :ok:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sie 04, 2008 17:44

I ja trzymam -= dzieki za dobre slowo w watku Smoczka

wszystkie te etapy znam az za dobrze, niestety
ludzie dzwoniacy tylko po to, zeby powiedziec, ze wlasciwie nic z kota
nie widzieli, jezdzenie taksowkami o 2 w nocy, lazenie do wykonczenia

a za kilka dni minie 17 miesiecy
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sie 07, 2008 23:19

jakieś nowe wieści?

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sie 07, 2008 23:36

Nowe wieści? No można by tak powiedzieć...

Dzwonił pan Waldemar dzisiaj że widział podobnego kotka w okolicy swojego miejsca zamieszkania - czyli jakieś 500 metrów ode mnie. Niestety nie miał okazji bliżej się przyjrzeć, bo kotek był w pewnej odległości i w miarę zbliżania się cofał. Głównie widział ją/jego od tyłu i tu opis by się zgadzał.

Zachowanie też by się zgadzało, bo Maurysia wobec obcych jest dość nieśmiała, ale nie reaguje spięciem się i ucieczką a właśnie w ten sposób, umiejscawia się gdzieś niedaleko i obserwuje, a podczas próby zbliżenia, na każdy krok w jej stronę, ona robi krok wstecz :)

Nie miałem dzisiaj czasu się tam wybrać, ale zrobimy to jutro/pojutrze. Chociażby żeby tego kotka zobaczyć i wykluczyć choć wolałbym potwierdzić i schwytać ...

Z innych newsów to jutro przyjedzie już do nas szaruś który otrzymał swoje oficjalne imię Louis i skończył już 13 tygodni. Czekają już na niego jego własne miseczki, piłeczki i inne atrakcje... Ale wolałbym jednak mieć dwa kotki :/

Mama Louisa została wysterylizowana we wtorek i zobaczymy jak zareaguje tym razem (patrz wątek:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=3345219 ). Zostanie z nią córeczka, już na stałe, która z resztą wygląda jak jej mniejsza kopia :)
Zaginęła Maurysia: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=3295297

Wróć, czekamy na Ciebie...
Obrazek

wieczor

 
Posty: 41
Od: Wto lip 15, 2008 22:05

Post » Pt sie 08, 2008 11:26

Dobry wieczór,
Obszedłem okolice gdzie widziałem wcześniej koteczka kilkakrotnie z latarką w ręce. Niestety nie pojawił się powtórnie. Miejsce jest, jak na osiedle Olimp, niezwykle ciemne. Latarnie się nie świecą. Lampy nad klatkami schodowymi wyłączone. Poszukiwania utrudniają też wysokie drzewa, krzewy i trawy rosnące w całkiem sporych ogródkach. Dopiero na ul. Aresa, przed pl. Artemidy świci się wiele latarń i jest widno. Po zmroku ciężko jest szukać właśnie wśród tych domów.
Proponuję, zatem w piątek lub sobotę ok. godz. 20.30, a w przypadku braku widocznych rezultatów podejść raz jeszcze ok. 4.30 rano.
Spotkałem sympatyczną, lubiącą zwierzęta i chętną do pomocy starszą Panią na spacerze z ogromnym i silnym wilczurem. Przedstawiłem jej cel mego błądzenia wśród bloków i podałem dane kontaktowe moje i Wieczora. Pani mieszka przy ul. Zefira w domku, położonym 50 metrów od kwartału, w którym dzisiaj widziałem czarnego kotka. Powiedziała mi, że widziała ok. dwa tygodnie wstecz bardzo blisko swojego miejsca zamieszkania czarnego kotka wśród trawy, spoza załomu patrzącego na nią i psa. Kotek nie uciekał, nie był przerażony widokiem człowieka z psem na smyczy, chociaż oczywiście nie zbliżał się. Kot był widziany przez Panią z boku, nie od przodu. Czarny z białymi skarpetkami. Pani twierdzi, że nie był dzikim zwierzęciem. Potwierdza zresztą moje spostrzeżenie, że na osiedlu nie widuje się dzikich kotków prawie zupełnie. Po wysłuchaniu mojej opowieści do końca zaoferowała się, że będzie bardziej przyglądać się okolicznym kotom podczas spacerów, które odbywa cztery razy dziennie. Ona ma przypuszczenie, że ten kotek ma dom i jest wypuszczany na luźne spacerki. Również, gdy zobaczy go w domku lub z człowiekiem wypyta opiekuna o wcześniejsze pochodzenie pupila. Myślę, że znaleźliśmy cennego sprzymierzeńca w poszukiwaniach.
Oprócz szukania koteczki bezpośrednią drogą cichą porą warto chyba pokusić się o ogłoszenia w każdym bloku.
Gdy ustalisz termin kolejnych poszukiwań daj znać na forum lub telefonicznie. Dziękuję.


Relacja spisana dzisiaj ok. 4.30. Z powodu awarii sieci wysyłam z opóźnieniem. Przepraszam Wieczor.
Ostatnio edytowano Pt sie 08, 2008 17:40 przez Waldemar, łącznie edytowano 1 raz
Waldemar Turek
ObrazekObrazekObrazek

Waldemar

 
Posty: 1733
Od: Śro lip 12, 2006 22:34
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt sie 08, 2008 15:28

Waldemar pisze:Relacja spisana dzisiaj ok. 4.30. Z powodu awarii sieci wysyłam z opóźnieniem. Przepraszam Wieczor.


Ależ za co te przeprosiny , to raczej ja winienem przepraszać, że mimo iż to moja kicia nie dołączyłem wczoraj do poszukiwań.
Zaginęła Maurysia: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=3295297

Wróć, czekamy na Ciebie...
Obrazek

wieczor

 
Posty: 41
Od: Wto lip 15, 2008 22:05

Post » Nie sie 10, 2008 2:10

Byliśmy dzisiaj wieczorem z Wieczorem i jego małżonką na poszukiwaniach. Widziany przeze mnie uprzednio koteczek odnalazł się bardzo szybko. Lecz niestety okazało się po rozmowie z właścicielami koteczka w bloku przy ul. Aresa, że kotek nazywa się Leonek. Jest to wychodzący kotek kastrat, zadbany i całkiem oswojony. Mieszka na parterze razem z drugim kocurkiem biało-burym, który jest w wieku poniżej 2 lat.
Już kiedy zostałem sam i skręciłem w kolejną boczną uliczkę, zobaczyłem przechodzącego z chodnika na chodnik kolejnego czarnego kocurka. Niestety było ciemno i dosyć daleko aby dokładniej przyjrzeć mu się. Próbowałem iść za nim. Kocurek niestety wszedł pomiędzy bloki, gdzie nie było żadnego oświetlenia. Sprawdzę to miejsce przypuszczalnie w poniedziałek wieczorem.
Waldemar Turek
ObrazekObrazekObrazek

Waldemar

 
Posty: 1733
Od: Śro lip 12, 2006 22:34
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw sie 14, 2008 23:28

I co slychac ??
czekam na dobra wiadomosc ,,,
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sie 14, 2008 23:31

Zowisia pisze:I co slychac ??
czekam na dobra wiadomosc ,,,
zo


ja też

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: gnanvofredy, Patrykpoz i 98 gości