Zuzia-Tyle zmian w jej życiu--Szczęśliwy koniec:)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 10, 2008 14:42

To tak jak moja Mania. Przekochany, odwazny kot po przyjsciu do domu malego Bazylka stal sie agresywny, dziki i bojazliwy. Ale przeciez nie wyrzuce jej z domu z tego powodu :evil: ! Jak tak mozna. Trzeba wlozyc duzo pracy, zeby kot odzyskal zaufanie, ale to sie oplaca. Przyszly domek na pewno to wie. Tylko niech sie znajdzie.

Westi

 
Posty: 1594
Od: Pon sty 16, 2006 23:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lip 10, 2008 14:45

Moja Seniorita ma "podły charakter", obraża sie, warczy, krzyczy i bije inne koty kiedy coś jej sie nie podoba, kolana owszem wtedy kiedy ona sobie zażyczy - ten typ tak ma, trzeba zaakceptować i już.
viewtopic.php?f=1&t=93727 koty z Platynowej

seniorita

 
Posty: 3202
Od: Pt kwi 01, 2005 22:18
Lokalizacja: Warszawa i okolice

Post » Czw lip 10, 2008 14:54

dlatego Zuzia czeka na kogoś, kto pokocha ja taką jaka jest...
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Czw lip 10, 2008 15:28

Po szanse..

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw lip 10, 2008 15:28

Zuziu na góre
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Czw lip 10, 2008 16:01

dziękuje serdecznie w imieniu koteczki, tym ,którzy podnoszą wątek.
minelap...

West, Seniorita, ja też mam takiego kota....nigdy nie była nakolankowa...echhhhhhhhhh


zadzwoniłam znów do tego faceta, nie z nadzieją,że ją weźmie,tylko dlatego, żeby ....,wiedział, jak kończy jego kotka, pod warunkiem,że ma sumienie...
Jeżeli umrze, również zadzwonie...nie daruje mu
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Czw lip 10, 2008 16:16

i Seniorita i Zuzia absolutnie swoj brak nakolankowości nadrabiaja niezwykłą urodą...

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Czw lip 10, 2008 16:31

orchidka pisze:i Seniorita i Zuzia absolutnie swoj brak nakolankowości nadrabiaja niezwykłą urodą...


tak masz rację
tylko one, mają wspaniałe domki..a ta... :(



dzis jak rozmawiałam z tym facetem, to powiedział,że to przeze mnie, bo mogłam ją wypuścic...i na pewno ktoś by ją wziął , bo jest ładna...

b\k
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Czw lip 10, 2008 17:11

Dziękujemy siriwan za banerek.. :)

Zuziu, słoneczko musisz znaleźć domek!

Kociareczka

 
Posty: 3133
Od: Pon mar 13, 2006 12:44
Lokalizacja: Warszawa - Praga Północ

Post » Czw lip 10, 2008 17:21

nie mam netu od 3 dni i pochłaniam wiadomości jak odkurzacz ( pisze od mamy) :evil: ten watek ścioł mnie zupełnie ...

Zosia czy Zuzia jest kolejną ofiarą ludzkiego okrócieństwa i bezmyślności, jest agresywna bo dlaczego nie ? co dobrego ostatnio ja spotkalo w zyciu :( do tego zamykanie w ciemnej szafce bez czego na tą chwilę ciężo jej wogole egzystowac napewno jej życia nie ułatwia, ani nie umila :( jeśli tam zostanie umrze nie wiem co zrobic :( przydałaby sie osoba która podejmie sie probie "osfajania" na nowo , może na początek klatka i zaciszne miejsce, ale kto ma taką możliwośc wogole i da jej szanse ...Ona nie jest zła sama od siebie tylko ze strachu, z braku wyboru ........nich znajdzie sie ktoś dzięki komu Ona znowu zechce życ :cry:
Pusia [*] Bonus [*]

ko_da1

 
Posty: 4174
Od: Nie sie 13, 2006 13:48
Lokalizacja: Chorzów Batory

Post » Czw lip 10, 2008 17:28

do góry Zuziu
Obrazek

"Pozostajesz na zawsze odpowiedzialny za to co oswoiłeś..." Antoine de Saint Exupery (Mały Książe)

Dolores

 
Posty: 1707
Od: Nie gru 02, 2007 19:46
Lokalizacja: Warszawa-Bielany

Post » Czw lip 10, 2008 17:30

Biedactwo... :(
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 10, 2008 18:15

ko_da1 pisze:nie mam netu od 3 dni i pochłaniam wiadomości jak odkurzacz ( pisze od mamy) :evil: ten watek ścioł mnie zupełnie ...

Zosia czy Zuzia jest kolejną ofiarą ludzkiego okrócieństwa i bezmyślności, jest agresywna bo dlaczego nie ? co dobrego ostatnio ja spotkalo w zyciu :( do tego zamykanie w ciemnej szafce bez czego na tą chwilę ciężo jej wogole egzystowac napewno jej życia nie ułatwia, ani nie umila :( jeśli tam zostanie umrze nie wiem co zrobic :( przydałaby sie osoba która podejmie sie probie "osfajania" na nowo , może na początek klatka i zaciszne miejsce, ale kto ma taką możliwośc wogole i da jej szanse ...Ona nie jest zła sama od siebie tylko ze strachu, z braku wyboru ........nich znajdzie sie ktoś dzięki komu Ona znowu zechce życ :cry:


nie mogę o niej zapomniec, mimo ,że teraz w schronisku mamy cięzkie chwile, oprócz niej umiera Kredka i Czarna Kicia też nie daje sobie rady...
ale ta kotka...to inna sprawa....to ja pojechałam do tego faceta i to ode mnie sie zaczeło :(
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Czw lip 10, 2008 18:21

Iwona-przestań sie obwiniac

Jutro rano znów sprawdze jak Zuzia-ale raczej nie mam nadziei ,ze dobrze.
Jedyne co ja teraz moze ,,zmiekczyć,,na kociarni - to choroba :cry:

W ten wekend bedziemy probowac ja z tej szafki wypuscic , ale boje sie ,ze to dopiero bedzie masakra :(

Jej potrzebny jest dom
i to stały dom , doswiadczony

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw lip 10, 2008 20:34

udało mi się w końcu znaleźć ten wątek...
Zuzinko, daj sobie pomóc...
Potrzebny ktoś kto ją weźmie do domu i da jej świety spokój, może na miesiąc, może na rok. Ja byłam kilka razy u tej pani, do której zawiozłam ją w Krakowie. Kotka zachowywała sie w miarę spokojnie dopóki nikt nie robił gwałtownych gestów a na pewno już nie próbował brać jej na ręce. Ona podchodziła do tej pani i ja lekko podgryzała co okazało się, że znaczy, że pani ma się położyć, bo Zuzia chce się przytulić. I pani pokazał mi jak sie kładzie i Zuzia już do niej biegła i się wtulała. Pani twierdziła, że Zuzia śpi z nią razem w nocy. Niestety, obcy ludzie hałasujący w przedpokoju to był wróg, malutki piesek, który przyszedł z wnuczką tej pani to był śmiertelny wróg... Nie wiem dlaczego zaatakowała tę swoją opiekunkę, nie było mi dane z nią porozmawiać, bo tylko słyszałam jej glos w oddali w telefonie: "nie zabierajcie mi Zuzi, nie oddam jej, to moja kicia" ... jak przyjechałam po kotkę pani została zabrana do mieszkania córki aby tego nie widzieć a w przedpokoju na wykładzinie było sporo krwi, bo Zuza ją jakoś tak drapnęła w mocno ukrwioną część nogi. Okropnie dramatyczne to było wszystko :cry:
Niech już będzie ten happy end .....

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 75 gości