Kotka z problemami natury psychicznej...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 26, 2008 22:19

Nic nie poradzę, kciuki potrzymam :ok:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pon cze 30, 2008 13:30

podaje Tosce te tabletki i apetyt wraca. Oczywiscie biore jeszcze poprawke na to, ze jest goraco i nie musi miec takiego apetytu co zawsze, wiec jest niezle. Mam jednak pytanie...dzis pierwszy raz, nigdy wczesniej tego nie robila!, zaczela lizac kant cukiernicy, gdzie byl przyczepiony cukier...mam sie stresowac??

jutro bedzie nasz wet to bede dzwonic, ale moze macie jakies doswiadczenia...??

Julka_

 
Posty: 1696
Od: Pt maja 18, 2007 17:26
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon cze 30, 2008 13:31

dodam, ze teraz przez weekend nie dostawa juz tabletek

Julka_

 
Posty: 1696
Od: Pt maja 18, 2007 17:26
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon cze 30, 2008 15:05

podniose bo moze ktos..

Julka_

 
Posty: 1696
Od: Pt maja 18, 2007 17:26
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon cze 30, 2008 15:13

Ja tylko mogę polecić dr Iracką - mamy z nią dobre doświadczenie, mądrze pomogła naszym niedogadującym się panienkom i nauczyła nas sporo o kociej naturze. Na wizytę nie trzeba jechac do niej z kotą (choć na pewno warto z zestawem wyników badań ;) )
Niestety, nie dysponuję namiarami na nią...

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Śro lip 02, 2008 8:40

ehh no wlasnie z Toska nie jest tak latwo. Po tych tabl. na apetyt jest strasznie przymulona, jakby nacpana byla..a jesc wcale szczegolnie wiecej nie je. odstawilam tabl. kota nie moge tak meczyc. Zobaczymy czy gotowana wolowinka z ryzem ja przekona ;)

Julka_

 
Posty: 1696
Od: Pt maja 18, 2007 17:26
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt lip 04, 2008 8:17

u nas ostatnio jakos spokojniej to i Toska inaczej reaguje...
Zamowilam jej suche Biomilla i mam nadzieje, ze przynajmniej jedzac to, bedzie miala wszystko co jej potrzeba. Od srody podaje jej tez krople bacha..poki co od kilku dni sie nie wygryza, ale jutro idziemy z moim TZ na wesele i nie bedzie nas dluzej..wiem czego moge sie spodziewac ;(

wczoraj Toska dostala nowego "badylka", wiecie te patyki na koncu z piorkami. Chodzi dumna po mieszkaniu i uderza wszystko co stoi na drodze ;)

Julka_

 
Posty: 1696
Od: Pt maja 18, 2007 17:26
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto lip 15, 2008 16:01

nie bylo nas chwile, ale moze dlatego, ze bylo duzo zamieszania w domu. co ciekawe, Toska choc spedzila pol weekendu za pralka (byli tesciowie z malutkim pieskiem), to ani razu sie nie wygryzla. nie chce jeszcze pochoponie sie cieszyc, ale moze okazac sie, ze mieszanka Feliwaya i kropli Bacha przynosi rezultaty....

Julka_

 
Posty: 1696
Od: Pt maja 18, 2007 17:26
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie lip 20, 2008 17:11

Ja swoją kotkę anorektyczkę Milenkę karmię mokrym jeszcze lekko rozmieszanym z wodą.. :twisted:
I to je...bez wody nie.. :twisted:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bajera, Google [Bot] i 53 gości