lutra pisze:Ave,
więc tak. Ja będę w tych Piekarach ok. 8. Mam spotkanie, myślę, że potrwa ok. godziny. POtem mogę jechać prosto do schronu. Transporter mam. POwiedzcie mi, jak mam się kierować?
Czy Pankracy jest kastrowany? Czy on był dzikim kotem? Widzę, że ma nacięte ucho.
Wierzę. że damy radę.
Czy ktoś zna w Krakowie weta od kocich oczu?
Nie wiem ktoredy bedziesz jechała z tych Piekar-ale spytaj jak dostac sie na trase w kierunku Warszawy.
Jak juz bedziesz na tej trasie to po lewej stronie mijasz Ikea, a po prawej Castorame.
Bardzo blisko za Castorama (zjedz od razu na najbardziej prawy pas) masz zjazd na Dąbrówkę Małą.
Zjezdzasz , potem pod most w lewo-kierujac sie na kośćiół,ktory wyraznie widac.
Tam najlepiej spytaj-to juz rzut beretem.
A Pankracy tulił sie slicznie, on po prostu sie boi nieznanego, atakujacych kotów, szczeku psów.
Nie ma pojęcia czego sie po nich spodziewac.
Na samym poczatku nawet sie trącnął noskiem z jakims kotem, ale podejrzewam, ze pod nasza chwilową nieobecność, którys go palął, i to skończyło sie tą hiperwentylacją
Albo usłyszał blisko psa-nie wiem.
Jest napewno kuwetkowy-ale na początku zamknęłabym go w małym raczej pomieszczeniu-zeby nauczył sie gdzie ma iść.
Nie wiem czy on nie widzi kompletnie nic, ale sie tego obawiam.
Jak mu macham myszką przed pyszczkiem,nie reaguje
Dostanie jutro antybiotyk 14 dniowy-mam nadzieje.
To wazna wiadomość dla weterynarza.
Jest wykastrowany w schronisku, nie był zaszczepiony, bo zaczął pokichiwac.
Planowane było szczepienie po podleczeniu.
Moze był szczepiony w swoim poprzednim domu, kto to wie.
Myślę,ze wazna dla Ciebie informacja-w schronisku mamy teraz zupełny spokój z pp-od bardzo dawna nie było zachorowania-tfu, tfu,tfu-odpukac

,tfu,tfu..
A ten zapchany nos to tez nie jest kk-bo nawet szczepione koty niektóre łapią katar, myśle ,ze to jakis wirus.
Bonawenturze po tym antybiotyku 14 dniowym ładnie przechodzi.
Strasznie sie cieszę ,ze jutro bedziesz, to jest kot, który podejrzewam ,dostałby w najblizszym czasie typowego zawału
Ja tez bede raniutko w schronisku, ale Boenka zostanie i poczeka na Ciebie, ja musze gnac do pracy.