Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Liwia pisze:Okrutny ten watek, ze wzgledu na temat i emocje jakie kazdej z nas zapewne tu towarzysza. Przepraszam, za przywolywanie strasznych wspomnien
galla pisze:Liwia pisze:Okrutny ten watek, ze wzgledu na temat i emocje jakie kazdej z nas zapewne tu towarzysza. Przepraszam, za przywolywanie strasznych wspomnien
Tak, to na pewno ciężki, ale i potrzebne - sporo z nas ma już te doświadczenia za sobą. Jest jednak sporo osób, które nigdy tego nie doświadczyły. A, niestety, każdemu może się to zdarzyć
Wtedy lepiej wiedzieć - co robić, czego pilnować, na co nie pozwalać.
Wiele i wielu z nas na pewno wolałoby przed pierwszym takim doświadczeniem mieć taki wątek do przeczytania, bo niestety nie zawsze można liczyć na porządnego weta...
Liwia pisze:to takie ot - ale moze to i przesada ale uwazam, ze nigdy nie mozna miec do weta 100% zaufania i slepej wiary, oczywiscie bez przesady ale jednak. Moja aktualna sytuacja domowa jest tego najlepszym przykladem - gdybym zdala sie na wetow bezkrytycznie to moj kot pewnie juz by nie zyl.
Liwia pisze:I mam nadzieje, ze XAgaX przesadzila piszac o powszechnosci takich praktyk spod ciemnej gwiazdy
moze to i przesada ale uwazam, ze nigdy nie mozna miec do weta 100% zaufania i slepej wiary, oczywiscie bez przesady ale jednak. Moja aktualna sytuacja domowa jest tego najlepszym przykladem - gdybym zdala sie na wetow bezkrytycznie to moj kot pewnie juz by nie zyl.
Jana pisze:genowefa pisze:espana pisze:To ja przy okazji zapytam ogólnie; jak powinno wyglądać humanitarne uśpienie? Najpierw narkoza, a potem zastrzyk, tak? A gdzie ten zastrzyk? i w jaki sposób się tą narkozę podaje?
Czy Jana czasem tego pisała w "słynnym wątku"? nie mam teraz czasu szukać
Tam zacytowałam informację od wetki na temat usypiania płodów przy sterylce aborcyjnej. Ogólne zasada jest taka sama - płody są pod wpływem narkozy podanej kotce.
XAgaX pisze:natomiast zastrzyk w serce jest dla ŚLEPEGO MIOTU podobno bezbolesny
MariaD pisze:Jana pisze:genowefa pisze:espana pisze:To ja przy okazji zapytam ogólnie; jak powinno wyglądać humanitarne uśpienie? Najpierw narkoza, a potem zastrzyk, tak? A gdzie ten zastrzyk? i w jaki sposób się tą narkozę podaje?
Czy Jana czasem tego pisała w "słynnym wątku"? nie mam teraz czasu szukać
Tam zacytowałam informację od wetki na temat usypiania płodów przy sterylce aborcyjnej. Ogólne zasada jest taka sama - płody są pod wpływem narkozy podanej kotce.
Trudno mi sie z tym zgodzić wiedząc jak zachowuja się kociaki urodzone przez cesarskie cięcie. Kotka wtedy jest też pod wpływem środka usypiającego.
Nie są "uśpione" - są żywotne, piszczą, gramolą się w zadziwiająco szybkim tempie i z dużą siłą. Owszem, maja w krwi narkoze podaną kotce, ale nie do tego stopnia by zastąpiło to narkozę podaną im bezpośrednio.
MariaD pisze:XAgaX pisze:natomiast zastrzyk w serce jest dla ŚLEPEGO MIOTU podobno bezbolesny
Z całym szacunkiem, ale czym się różni fizjologicznie ślepy miot od takiego co już widzi? Zwłaszcza w odczuwaniu bólu? NICZYM!
Ślepe kociaki przygniecione łapą przez matkę piszczą rozpaczliwie z bólu.
Nikt mi nie wmówi, że nie odczuwają bólu!
XAgaX - muszę się zgodzić z Marią...
Byłaś przy usypianiu takiego miotu?
XAgaX pisze:mnie uczono inaczej, czyli że ślepy miot jest mniej świadomy i mniej wrażliwy na bodźce od podrośniętych już kociąt. Skądś ta granica w prawie się wzięła.
XAgaX pisze:nie byłam, rozumiem, że moja koleżanka, twierdząca, że żadnych dantejskich scen w takich momentach nie widuje, nie jest wystarczającym autorytetem? To samo mówi też osoba prowadząca od iluś lat azyl- że jakby to było bolesne dla miotów, nie praktykowałaby tego.
Użytkownicy przeglądający ten dział: fruzelina, kamizares i 738 gości