Trwa, przynajmniej w jednym przypadku...już ponad pół roku.
Jednak tam jest kilka kotow, to bardzo utrudnia sprawę.
Wiem, że w Twoim przypadku to za późno, jadnak generalna zasada jest, reagować natychmiast po zauważeniu pierwszej podejrzanej plamki.
Ja osobiście 3-4 krotnie miałam takie sytuacje i za każdym razem wszystkie koty w domu, rwnież te bez plamek, były natychmiast kapane w Pollenie J-K, co tydzień, kilka razy.
Co prawda 2 złapaly z tego kąpania zapalenie osskrzeli, ale grzybica sie nie rozwinęla ani razu.
Natomiast powiem wprost, że ani razu nie robiłam badań (no robilam, raz, ale kotce z zaburzeniami hormonalnymi, żeby już ostatecznie wykluczyć grzybicę i inne dermatozy), ponieważ wyszlam z zalożenia, że jak sie grzybek rozwinie to go będę badać co on za jeden, a w pierwszej chwili najważniejsze jest nie dopuścić do jego rozwoju.
No, myślę, że dużo szczęścia tez miałam.