» Pon kwi 14, 2008 10:24
Mocno przytulam. Przeżyliśmy to dokładnie rok temu i nie ma odpowiedzi dlaczego. Rodzice- okaz zdrowia, przebadani (rodowodowi). Matka podczas ciąży chołubiono i też nie udało się całkiem. Pierwszy kocurek odszedł w 30 godzinie życia, też o 3 w nocy - te noce najgorsze.
Ostatnia koteczka nie chciała ssać, dkarmiliśmy ją pipetką i po 2 tygodniach, gdy wydawało się już tak fajnie, Alfa przestała jeść i w ciągu kilku godzin odeszła na rękach mojego męża, też o 3 w nocy. Nie ma tu żadnej ludzkiej winy czy zaniedbania, czasami i tak bywa, choć to okrutne. Do Altarka - kocurka był w noc wet, ale powiedział, że medycyna przy takich maleństwach jest niedoskonała. Kocurek nie doczekał następnej dawki lekarstwa.
Na osłodę zostały nam 3 koteczki. Ale żal po tamtych ciągle trwa.