Frania a raczej Zula ma się świetnie

Mimo początkowych "zgrzytów"między nami jest super, kicia się dostosowała do pewnych zasad.Na szczęście nie ma ich dużo

ZULA pilnuje naszej córci (Małgosi 2,5roku) jak oka w głowie, uczestniczy w jej usypianiu, potem wychodzi ze mną z jej pokoju i śpi z moim mężem a dokładnie na nim

Czasami Małgosia w nocy płacze (zły sen?) wtedy Zula biegnie pod jej drzwi i jak ja nie przychodzę to wskakuje na mnie i znowu biegnie do Gosi(czasami tak kilka razy), no jak pies normalnie!Zawsze mnie dobudzi wskakuje do Małgosi i ją pociesza, mrucząc jej do ucha i wąchając łzy.Kiedy wychodzę z Małgosią, Zula denerwuje się, zza drzwi słychać protesty. Gdy wracamy zawsze wita nas w progu miauczeniem.A dużo mruczy i gada:-) Jakby chciała coś opowiedzieć.W ciągu dnia chodzi za nami non stop po domu, nie dziwię się że całą noc śpi

W kuchni jest bardzo grzeczna.Zainteresowana tym co robię,ale nie wskakuje na meble, jak tłukę mięsko tańczy koło mnie:-) czasem coś mi "upadnie", a czasami Gosia dla Zuli coś z lodówki podwędzi.Dołączyłabym jej fotki ale jeszcze nie wiem jak.Popracuję nad tym:-)
Dziękujemy za cudną kicię i POZDRAWIAMY!!!