thor pisze:Moim zdaniem spróbuj powoli spokojnie ja spod łóżka wyciągnąć
a część z tego co na dywanie zrobiła dałbym do kuwetki to szybciej skojarzy
Niestety, to z dywanu zostało wyrzucone od razu, nie było żadne biegunkowate, quupal podręcznikowy. Ale Mati już chyba załapała, do czego służy to "coś z piaskiem", co stoi w pobliżu jej azylu, bo wszystkie następne sioo były we właściwym miejscu. Drugiego qupala jeszcze nie było, ale myślę, że już będzie tam gdzie trzeba. Pomalutku, po centymetrze odsuwam jej kuwetkę dalej, żeby wychodziła z ukrycia. Udało już mi się ją wyjąć zza łóżka i zrobić ogólne oględziny. Sprawdziłam uszka - trochę pozostałości kopalnianych jest, ale nie tragicznie. Natomiast cieknie z oczek i kiciunia trochę kicha i chyba nie ma wszystkich ząbków. Udało mi się nawet......

....obciąć pazurki - taka jest kicia grzeczna

. Ona musiała kiedyś być domową kicią, to niemożliwe, żeby dziki kot pozwolił sobie obciąć pazurki!!! Jest bardzo drobniutka i nie wygląda wcale na 7 lat, ma młode pysio. Oglądnęłam też trochę tę chorą łapkę, nawet zrobiłam zdjęcia, ale nie bardzo oddają obraz urwanej części łapki. Nie wiem jak się ta część nazywa u kota, ale u człowieka byłoby to urwanie przed kolanem od uda w dół razem z całą stopą. Chodzić na tym kikutku nie może, ale od siedzenia na ziemi część spodnia tego kikutka jest stwardniała. Ale dopiero wetka sprawdzi dokładnie i określi stan tej łapki. Po oględzinach kicia dostała w nagrodę przysmaczek na środku pokoju, ale zwiała za łóżko. Przysmaczek tam wstawiony został bardzo szybko spożytkowany.
Za chwilę wstawię zdjęcia, które udało mi się zrobić.