słodkiMaksiu-lubi być tulony w ramionach-s.11,12-Częstochowa

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 17, 2008 2:41

dziękuję wam moje kochane forumowe przyjaciółki

a graszce szczególnie dziękuję za niezwykły bannerek :)

rano dowiem się czy udało się złapać kota

dostałam pw od cariewny, która wraz z mężem poprosiła znajomego
z Częstochowy o dom na początek tymczasowy dla kotka
cariewna pisze, że to bardzo ciepli, mili ludzie - bardzo dziękuję za pomoc :1luvu:

mam nadzieję, że się zgodzą i uda się jak najszybciej pomóc
temu płaczącemu biedakowi
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 17, 2008 8:17

Osoba, ktora udalo mi się znaleźć to znajomy mojego prawie męża :-) Nie wiem tylko, czy miała doświadczenie z chorymi dzikusami - jeśli by się okazało, że nie to można mu zaproponować może jakiegoś już udomowionego kotka - zwalniając miejsce dla malucha. Bo to bardo dobry, otwarty czlowiek. Jak tylko się obudzi to z nim porozmawiam, póki co trzymajcie kciuki :-)

cariewna

 
Posty: 468
Od: Czw cze 14, 2007 20:48
Lokalizacja: Osiedle Kosmodrom//Byd-Fordon

Post » Nie lut 17, 2008 12:32

Rozmawiałam z Panią Iwoną - sprawa się trochę pokomplikowała.
Krzysztof, znajomy mojego PM da radę póki co pomóc z transportem, może troszkę się dorzucić do leczenia kotka - na razie nie mogą zabrać czarnuszka ;/ Ale Pani Iwona da radę może go troszkę przetrzymać u siebie - a później coś się wymysli, obiecuję.

Dlatego teraz najważniejsze jest żeby kotek został złapany. Bardzo proszę o dobrą akcję - ja ze swojej strony wspomogę troszkę P.Iwonę pieniążkami na leczenie młodziaka. Tylko jak najszybciej trzeba to małe złapać, póki nie będzie dla niego za późno!

Pani Iwona nie ma szans zrobić teraz czegokolwiek, ma potężną grypę i nie powinna wychodzić z domu - a i tak wychodzi żeby karmić swoje głodniaki.

Bardzo was proszę o pomoc!!

cariewna

 
Posty: 468
Od: Czw cze 14, 2007 20:48
Lokalizacja: Osiedle Kosmodrom//Byd-Fordon

Post » Nie lut 17, 2008 12:38

cariewna - dziękuję za wiadomości i pomoc
czyli nie udało się złapać kotka ? czy wiesz może czy Marta próbowała go wczoraj złapać ?

pomysł z przetrzymaniem chorego kota u Iwonki jest bardzo ryzykowny :(
ona ma kilka kotów o obniżonej odporności :(

prosimy o złapanie kotka i dom tymczasowy
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 17, 2008 13:54

Nie wiem, czy akurat wczoraj ktoś próbował go złapać, z rozomowy zrozumiałam, że nie, łapka jest ciągle u P. Iwony, a ostatnia akcja to była ta, gdzie kociak nawiał przez okno ;/
Ja przez jakiś czas nie mogę wziąć - za półtora tygonia będziemy kastrować Bumblebee, w dodatku on może roznosić jakąś dziwną chorobę co zaatakowała tymczasy reddie - po jego przyjeździe wszystko zaczęło chorować, podobnie u nas (przydałyby się właściwie badania ;/). A w dodatku mój PM kategorycznie protestuje przeciwko posiadaniu następnego kota.

Pani Iwona się bardzo boi, że jak ktoś szybko nie zadziała, to kot nawieje i już się go nie odnajdzie ;/ A stan jego jest naprawdę kiepski: ropa z oczu, zielone gluty z nosa;/
Tak naprawdę to długo nie rozmawiałyśmy, telefon mi padł - postaram się zadzwonić jeszcze pod wieczór i uzyskać jak najwięcej informacji.

Zaraz skopiuje wiadomość do drugiego tematu, już sama sie pogubiłam gdzie piszę Wink

[skopiowane z watku o częstochowskich kotach]

cariewna

 
Posty: 468
Od: Czw cze 14, 2007 20:48
Lokalizacja: Osiedle Kosmodrom//Byd-Fordon

Post » Nie lut 17, 2008 15:04

Trzymam kciuki za kiciolka :D
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie lut 17, 2008 22:50

dziękuję za Twoje zaangażowanie i wsparcie (pozdrowienia dla reddie)

ja też rozmawiałam z Iwonką, powiedziała, że wczoraj miała przyjechać
Marta po klatkę ale nie przyjechała, przysłała smsa, że były z Kamilą
ale kot uciekł i że przyjedzie po klatkę dzisiaj niestety nie przyjechała,
przysłała smsa, że dzisiaj kota nie było :(

szkoda, bo łapanie bez klatki jest właściwie nierealne
a kot już się kilka razy wystraszył
Iwonka się martwi, że pewnie poszedł gdzieś i już nie uda się go odnaleźć
a był naprawdę chory :(

Iwonka powiedziała, ze gdyby jednak udało się go złapać
to jeśli się nie znajdzie dom tymczasowy, będzie musiała kota wziąć
do siebie, a ma nieszczepione koty z braku pieniędzy :(
musiałby być w klatce ale co to za izolacja, przecież inne koty
będą podchodzić do klatki :(

Zapytałam o lecznicę ze szpitalikiem
jest w Częstochowie jedna taka lecznica ale bardzo droga
40zł za dobę :(

Iwonka ma internet w pracy ale nie wiem czy uda jej się coś napisać
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 17, 2008 23:11

na głównym wątku kotów iwonac florida_blue napisała:
kociątko jest czarne i dość spore, łapałysmy je w piatek z iwonac,
w sobote ja z Martą i zwiał, dzisiaj również tam byłyśmy. Długo.
Kot ma schronienie w dużej piwnicy z rurami grzewczymi.

Nie wiem czy wejdzie do klatki łapki, nie ma ochoty nic jeść.

odpisałam:
Kamila, dziękuję za pomoc
ja myślę, że klatka-łapka jest jedynym wyjściem
bo można daleko odejść, zostawić coś pachnącego np. surową wątróbkę
pokropić troszkę kroplami walerianowymi i może podejdzie
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 18, 2008 5:44

Ja podesłałam troszkę kasy Iwonie, ale pewnie to kropla w morzu potrzeb ;/ To pachnące jedzonko to nasza jedyna nadzieja tak naprawdę - czy dziewczyny pisaly moze że on zwiał na zewnątrz? Czy pochował się w tych rurach?

cariewna

 
Posty: 468
Od: Czw cze 14, 2007 20:48
Lokalizacja: Osiedle Kosmodrom//Byd-Fordon

Post » Pon lut 18, 2008 8:55

biedny kiciuś... niestety mogę tylko podnieść :(
Frędzel ...razem z nami od 22.12.2007 do 31.07.2009 (godz.9.15) ...w pamięci i sercach na zawsze [*] ['] [*]
Obrazek Obrazek

Granula

 
Posty: 2293
Od: Wto sie 28, 2007 22:15
Lokalizacja: był Kraków -> później Bielsko-Biała -> aktualnie Żory woj.śląskie

Post » Pon lut 18, 2008 9:03

trzymam kciuki za biedactwo i podnoszę!
Obrazek Obrazek

_Tosia_

 
Posty: 1755
Od: Pon mar 20, 2006 8:29
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 18, 2008 9:15

nie moge długo pisać ale naprawdę prosze posłuchać tego co poradzila wibryska i inni i łapac kota na klatke łapke jaki sens bylo wystawiać jedzenie bez klatki ja już nie wiem jak tłumaczyć jeżeli kot nie je to znaczy ,że jest już z nim bardzo bardzo źle i a teraz go nie ma a tu straszne zalamanie pogody. kot cztery dni czekal na ratunek jest zinmo i to chyba nie ta piwnica bo jest to stara kamienica bez ogrzewania nawet nie ma wylewki betonowej tylko klepisko i grube zimne kamienne mury. jego życie cały czas było i jest w waszych rękach ja już nie wiem jak tłumaczyć czy to nic dla Was nie znaczy :!: na dodatek wyglądal na kotkę ijeśli gdzieś uda mu się przetrwać to urodzi nowe chore zwierzaki i gdzie je szukac i gdzie mają mieszkać. wszyscy czekamy od 4 dni na skuteczne dzialanie.
ja czekam na tego kota codziennie wieczorem w domu nie mogę tam stać bo mam grypę z powiklaniami i musze chodzić do pracy i na kurs błagam złapcie tego kotka może jeszcze żyje wszyscy czekamy.
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Pon lut 18, 2008 9:29

Własnie: kota trzeba przede wszystkim złapać.
Jeżeli jest chory, to może nie podejść do jedzenia.
Klatka łapka w posiadaniu Iwonki jest z Krakowa - należy do TereniJ. I chyba u Iwonki zostanie, bo mąż Tereni już robi drugą.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 18, 2008 10:01

hej ta klatka już jest cz-wska bo nawet wyslałam za nią zapłatę do Tereni 120zł + opłata pocztowa żeby mąż Tereni mógł zrobić dla krakowa drugą za co jestem mu bardzo wdzięczna tereni i wszystkim którzy wsparli pomysł finasowo indywidaualne podziekowania będe rozsyłać jak tylko uda mi sie zakończyć zaczę te sprawy narazie kwiatki i całuski :love: :flowerkitty:
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Pon lut 18, 2008 10:02

a czyw częstochowie jest schronisko? może udałoby się tam dojść i dogadać pożyczenie podbieraka, poskromu, może ktoś jeszcze by pomógł... pewnie to marzenie ściętej głowy, ale warto popytać. może i w schronisku znajdzie się pracownik i dyrektor z dobrym sercem. trzymaj się maleńki! i proszę daj się złapać... za oknami śnieg, zima zła, a ty tam sam, chory..
Obrazek

Karoluch

 
Posty: 1462
Od: Wto maja 01, 2007 22:50
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, szczurbobik i 81 gości