Pusia z Allegro u wani71 i reszta kocio-psiego towarzystwa.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 09, 2008 13:47

Gratuluję super akcji.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro sty 09, 2008 15:04

Pusia raczej reaguje na Pusię, o żadnym mizianiu mowy nie ma, tzn mogę ją pogłaskać, wziąć na ręce, ale jakichkolwiek oznak, że jej miło - brak.
Natomiast w sytuacji, kiedy otoczona przez moje stwory schowała się pod kanapę, warczała i syczała, to bez problemu dała mi się stamtąd wyciągnąć, nie użyła pazurków ani ząbków.
Może ja jestem za szybka, a kotka - jedynaczka .
Nie szczepiona, pół roku temu - odrobaczana, na kitekatcie i whiskasie.
U mnie dostała RC i purinę i nawet tego whiskasa trochę dałam, ale póki co nie rusza się ze swojego posłanka.
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Śro sty 09, 2008 17:34

Boi sie biedna :cry: dla niej to ogromny stres.
Daj jej czas, spokój, nie przedstawiaj zwierzakow. Jeden dzień może nie jeśc i nie załatwiac sie, poźniej powinna zaskoczyc. Możesz policzyc chupki w miseczce, bedziesz wiedziała czy coś ubyło.
No i możesz z nią posiedziec, pogadac do niej :wink:

Zdjęcia będa?

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

Post » Śro sty 09, 2008 18:10

strasznie zestresowana :? gadam do niej, trochę głaszczę, a ona trochę syczy i coś mi się zdaje, że z ząbkami, albo dziąsłami nie jest w porządku :(
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Śro sty 09, 2008 18:37

Może zdjęcia będą?
Skąd wiecie ,że ładna i ruda??? :lol:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Śro sty 09, 2008 18:41

Biedna kocia...wyrwana ze swojego domu, znanego otoczenia, nieświadoma sytuacji...dla niej to koszmar....dobrze że ją zabrałaś :ok:...wyobrażam sobie co by było jakby trafiła do jakiegos pseudohodowcy...brrr
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Śro sty 09, 2008 18:59

wania71 pisze: Nie szczepiona
Jana - śledzę, jakby co
na razie pewnie jednak pobędzie u Wani?
ObrazekWszystkie prawa do używania, kopiowania, przechowywania oraz rozpowszechniania zdjęć są obwarowane zastrzeżeniami dotyczącymi praw autorskich.

ziemowit

 
Posty: 3555
Od: Wto wrz 07, 2004 19:06
Lokalizacja: czarny charakter z Harlequina :P

Post » Śro sty 09, 2008 19:02

kristinbb pisze:Może zdjęcia będą?
Skąd wiecie ,że ładna i ruda??? :lol:


były zdjęcia na allegro, jedno z nich Jana zamieściła na pierwszej stronie wątku.
Pstryknę ją, jak tylko troszkę się oswoi.
Żal nam kotki, bo jej chyba było bardzo dobrze w tamtym domu, chłopczyk na mój widok, powiedział: nie dam Pusi :(
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Śro sty 09, 2008 19:28

Jana pisze:
Edzina pisze:Moze ktos wstawic zdjecie? Tylko nie na fotosiku, bo i tak nie zobacze... Mam tu blokady.. :evil:


Proszę bardzo :)

Obrazek

Nie wiem czy jest wysterylizowana, czy jest szczepiona... Na razie żadnej odpowiedzi nie dostałam :(


tu jest fotka :) Śliczna kicia :1luvu:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Śro sty 09, 2008 19:31

ObrazekObrazek

Pusia ( kiepskie zdjęcia, bo piesek szczeknął i modelka zwiała do swojego puzderka)
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Śro sty 09, 2008 19:31

:( :( :(

To okropne, że Pusia nie mogła zostać u siebie... Ale trzeba było ją "kupić", bo mogłaby trafić do rozmnażalni, a wtedy jej los byłby okropny.

Pusia przypomina mi kotkę moich rodziców, Blondynę. Kilka lat temu Blondyna trafiła do nas na wakacje, po kilku latach bycia jedynaczką. Obcy dom, obcy ludzie i jeszcze jakieś obce koty. Trzy dni nie wychodziła spod łózka, nie chciała jeść, chyłkiem korzystała z kuwety (ktorą postawiłam tez pod łóżkiem :roll: ). Potem się ośmieliła, a po kilku tygodniach, kiedy wróciła do siebie, chodziła i szukała innych kotów :lol: W ten sposób przekonała moich rodziców do dokocenia się.

Mam nadzieję, że Pusia też szybko podźwignie się ze swojej rozpaczy...

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro sty 09, 2008 22:15

no to mamy pierwszy sukces - pannica ruszyła się ze swojego kącika, po to aby zlać się na kanapie :roll:

Ale ja znam te wredne, złośliwe i fałszywe bestie - kanapę obkleiłam folią :twisted:

Nie ma to , jak moje burasy pozbierane z ulicy, w życiu kuwety nie widziały, a trafiają bezbłędnie.

Takie rude cudeńka, to mają swoje fochy :twisted:
Mam nadzieję, że jak się troszkę pogniewa, posiura tu i ówdzie, to w końcu odpuści :?
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Śro sty 09, 2008 22:38

Oj :(

To na pewno stres... Dobrze, że byłaś zapobiegliwa!

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro sty 09, 2008 22:53

idę spać do Puśkowego pokoju, nie będę jej zaczepiać, tylko się tam położę, może nie będzie się czuła taka samotna...sama nie wiem, czy dobrze myślę.

W sumie, jak się tam kręcę i coś do niej gadam, to zerka z ciekawością, tymi swoimi mandarynkami :)
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Śro sty 09, 2008 22:57

wania71 pisze:idę spać do Puśkowego pokoju, nie będę jej zaczepiać, tylko się tam położę, może nie będzie się czuła taka samotna...sama nie wiem, czy dobrze myślę.

W sumie, jak się tam kręcę i coś do niej gadam, to zerka z ciekawością, tymi swoimi mandarynkami :)


:D

Ja chodziłam spać do Lady, do Sówki, a z Nadją nawet w wannie spalam raz, bo musiałam ją trzymać w łazience :lol:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 69 gości