Gargamelcia jest zaszczepiona i wysterylizowana.
Kilka razy pytałam panią jaki wygląda sprawa kuwety.
Potwierdziła, ze nie miała ani jednej wpadki.
Długo mieszkała w schronisku i nie wchodzila w konflikty z innymi kotami.
W schronisku jadła to co dali, a jej obecny dom jest raczej z tych karmiacych KK i Whiskasem.
Dla Gargamelci dom tymczasowy jest idealnym rozwiązaniem.
Trudno nam szukać domu stałego ponieważ niewiele potrafimy powiedzieć na temat jej charakteru.
W schronisku zostala zakwalifikowana do dzikusów.
Ale nie jest dzika. Po złapaniu spokojnie trzymałam ją na rękach.
W obecnym domu spi w lózku, ociera sie o nogi, przy jedzeniu pozwala sie głaskać.
Niestety nie daje się złapać.
Ale jej obecna opiekunka jest trochę dziwna

.
Myślę, ze nie bardzo nadaje sie do oswajania kota.
Mam nadzieję, ze dobry dom zrobi z Gargamelci normalnego kota.
Ona musiała byc domowa, ale długi pobyt w schronisku sprawił, ze zdziczała.
Obiecuję, ze będziemy intensywnie szukać jej domu.
Tosza daj znać jak bedziesz wiedziała coś wiecej.
Będziemy kombinować z transportem.
Ja moge ja dostarczyc do Krakowa autobusem.
Tylko wtedy szukalabym transportu na terenie Krakowa, bo nie chciałabym błakać sie z kotka w taki mróz
