Koty z Szerokiej -Gdańsk.Amisia vel Zofia wróciła.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob gru 22, 2007 22:22

Maluch z powrotem w kontenerku.
Jeszcze trzymałam go w rękawicach,
ale już nie szalał,nie gryzł.
Połowa saszetki animondy zeżarta. :D
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Sob gru 22, 2007 22:59

Jak będzie pełen brzuszek i ciepełko to i mruczeć zacznie :wink: :)
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob gru 22, 2007 23:32

A od dzidzi to pozdrow kociaka. Paluch szczypie mnie caly czas :lol:
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie gru 23, 2007 12:59

dzidzia pisze:A od dzidzi to pozdrow kociaka. Paluch szczypie mnie caly czas :lol:


Takie to i podziekowanie od smarkaterii.
Maluch w nocy chodził (świadczą o tym dwie rzadkie kupki
i to poza kuwetą,niestety),zjadł niewiele.
Oczy ma bardzo brzydkie,oddycha głośno,bąbelkuje,
tzn. z nosa strzelają bąbelki i cieknie z niego jak z kranu.
Nie wiem czy pił wodę,tam zawsze miały mleko.
Zastanawiam sie czy dać mu trochę kociego mleka.
Zostało mi jedno,bo Pufcio nie chciał mleka.
Póżniej wkleje fotki.
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Nie gru 23, 2007 13:23

To widac ze kocio bardzo chory :(
A mleczka kociego to mu daj :D
Nauczy sie chodzic do kuwety, niech tylko wyzdrowieje. Biedne kocio, wybaczam mu tego mojego palucha :wink:
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie gru 23, 2007 17:47

dzidzia pisze:To widac ze kocio bardzo chory :(
A mleczka kociego to mu daj :D
Nauczy sie chodzic do kuwety, niech tylko wyzdrowieje. Biedne kocio, wybaczam mu tego mojego palucha :wink:


Dzidzia masz wielkie serducho. :lol:
Kociak dał wczoraj popis dzikośći,ale tej dzikości starczyło mu tylko na jeden dzień.Dzis od rana na kolanach,znaczy się moich.
Wiesz,cały czas myślę,że to jest ten kociak,który wtedy siedział na kartonie.
Dobrze,że niedługo idę do weta,bo jedno oczko zakleiła mu ropa,
a ten ciężki,głośny oddech bardzo mnie niepokoi,podobnie było z Rockym.
Nie ma wcale apetytu,dziś prawie nic nie zjadł,
myślę,że gdybyśmy go nie złapały,nie pożyłby długo.
Dzisiejsze polowanie nie udane,ale coś złapałam. :lol:
Opiszę je wieczorem,jak wrócę od weta.
Teraz fotki:
Tu moje zaglądają,co tam takiego w tym kontenerku.

Obrazek
Obrazek


Kociak wydaje się czarny z białym,ale tak naprawdę,
jak się dmuchnie albo rozgarnie sierść,to pod spodem jest biała.Ślicznosci.


Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Nie gru 23, 2007 19:29

Ojej, jakie biedne oczka i nosek :(
Spokojnych świąt Wam życzę. :s5:
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Nie gru 23, 2007 20:07

No to czekam na wiesci coz udalo się Tobie złapac :lol:
Kociaczki zazwyczaj są dzikie przez jeden dzień. Ale się maluchowi udało, ze trafil do Ciebie
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie gru 23, 2007 20:24

Sliczne maleństwo, ale widać ze chore.Koniecznie do weta.
Dobre serce macie obie z Dzidzią.
Kociaczek w tym zimnie nie przezyłby na pewno.
Spokojnych Swiąt!

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Nie gru 23, 2007 22:18

gisha pisze:Sliczne maleństwo, ale widać ze chore.Koniecznie do weta.
Dobre serce macie obie z Dzidzią.
Kociaczek w tym zimnie nie przezyłby na pewno.
Spokojnych Swiąt!

To nie ja mam dobre serce to Kotika. Kotika znalazla te kociaki i ona je łapie. Jezdzila tam wiele razy, a ja tylko byłam tam tak przy okazji.
Akurat jak bylam udało sie złapac jednego kociaka ale zostały tam 2 albo 3 kociaki. Niestety tak zbunkrowane ze nie ma jak ich złapać. I chyba wszystkie chore
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie gru 23, 2007 22:38

Obiecałam,że będzie o polowaniu i od tego zaczynam.
Kociaki miały już niestety jedzonko,więc od razu zwątpiłam w pozytywny
rezultat.
Ale rozłożyłam klatkę,czekam.
Najpierw długo,dłuuugo nic,a potem ...czarnuszek wbiegł do środka,
a drugi,większy usiadł w miejscu drzwiczek.
Postanowiłam cierpliwie czekać,żeby złapać dwójkę,bo tak mogłam nie złapać żadnego.
No i może złapałabym dwójkę,ale pewne babsko,podeszło i ryknęło:
ale piekne kiciole.
Kiciole dały dyla i tyle je widziałam.Czego w tym momencie życzyłam
babsku,możecie sie domyślac.
Cicho poprosiłam,żeby sobie poszła.Babsko pofuczało na mnie,ale się wyniosło.
Małe po pewnym czasie nabrały śmiałości i były już blisko drzwiczek,
ale podszedł do mnie jakis facet z siatami.
Zapytałał czy łapię kocieta i czy chcę je do domu.
Przytaknęłam,a on poszedł wyłożyć jedzonko dorosłym kotom.
Po chwili dołączyła do niego elegancka pani.
Oboje są mocno starsi.A oto co usłyszałam.
Dawno,dawno temu państwo przygarnęło bezdomnego kotka.
Kotek był dla nich wszystkim,a oni traktowali go jak swoje dziecko.
Przeżył 25 lat,mimo,choć według nich dlatego,że jadł głównie mleko
i wędzoną makrelę.
Opłakiwali go 3 lata,a potem zobaczyli bezdomne koty i od tej pory karmią je,oraz te przy Hali Targowej,oraz te na wyspie Motławskiej,
Ja nie wiem gdzie to jest dokładnie.Tam podobno koty mają najgorzej,
mieszkaja w jakichs okropnych dziurach.
Według pani,pan ma dwie obsesje:gołębie i koty.
Co do kotów,to pan ma kota na punkcie kotów i na niczym mu nie zależy
i że bardzo zdziadział,nie dba o siebie.
Pan stał,uśmiechał się i głaskał koty.
Pani mówiła,ze nie dają juz rady.Dzień właściwie zaczyna się od
przygotowania karmy,póżniej ida w obchód,pózniej mycie misek i talerzy,
które zebrali w czasie obchodu.
A najważniejsze,że państwo nie ma nic przeciw złapaniu kociaków,wręcz cieszą się,że maluchy znajdą ciepły dom.
A gdy widać juz było,że nie złapię małych zaczęli mnie namawiać
na tego czarnego,który kilka razy wlazł nam do klatki.
Faktycznie to młody kot,daje się głaskac i ślicznie bawił się póżniej kamyczkiem.
Powiedziałam,że jak wyłapię maluchy,to mogę dać ogłoszenia
i może znajdzie się chętny.
W końcu życzyliśmy sobie wesołych świat i oni ruszyli w obchód,
a ja do domu,bo kociaki odeszły za duży płot.
Tak więc chociaż nie złapałam kota,to złapałam karmicieli. :lol:

A teraz o kociaku.
Byliśmy u weta,szkoda,że nie było "mojej" ale trudno.
Kociak jest bardzo chory,ma oczywiście koci katar,uszka wyjątkowo czyste,masę odchodów pcheł,aż się z niego sypały.
Dostał zastrzyk z antybiotykiem,drugi witaminowy,przemyła mu oczka,
no i fiprex.
Ponieważ 3 dni lecznica jest nieczynna dostałam tabletki.
Zobaczymy jak to będzie z podawaniem,choć u weta kociak zachowywał się wzorowo.
Acha,a kociak jak poczuł ulicę,zaczął drzec się,bo pewnie tęskni za rodzeństwem.Nic to,mam nadzieję,ze dołączą do niego.
Cały dzień nic nie jadł,ale teraz po wizycie u weta zjadł połowę saczetki.
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Wto gru 25, 2007 4:51

Chciałam dodać,ze kociak to według mnie ONA,
wetka potwierdziła na 99 procent.
Mała dostała robocze imie Amisia.
W wigilię nie powiedziała nic ludzkim głosem,
ale miziana na kolanach,pierwszy raz rozmruczała się głośno.
Jeszcze troche się boi,ale ociera sie o ręce,mruczy,barankuje,
brzuszek w górze,no i dziś bawiła się moimi palcami.
Po raz pierwszy tez wzięła przysmak z mojej ręki i zjadła go.
To będzie śliczna panna miziankowa.

Dziekujemy za świateczne zyczenia
i też zyczymy wszystkim tu zaglądającym
wszystkiego dobrego.Wesołych Świąt.
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Wto gru 25, 2007 16:53

Cudowne świateczne wiesci. Kicia juz udomowiona. Teraz tylko zeby wyzdrowiala i szukamy domku :D

Zyczenia Wszelkiej Pomyslnosci od dzidzi :s4:
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto gru 25, 2007 17:02

Dziś poznałam drugą karmicielkę,z naprzeciwka.
Ona też namawiała mnie żebym wzięła tego czarnego miziastego,
bo to taki fajny kot. :D
A najwiekszym sukcesem jest złapanie drugiego maluszka-czarnuszka.
Gdy się złapał,pani powiedziała:teraz będziesz szczęśliwy,będziesz żyć
w ciepełku i nigdy nie zabraknie ci jedzonka.
Oby jej słowa były prorocze. :D
Tak się cieszę.Od razu święta zyskały dodatkowy wymiar.

Czarnuszek jest w lepszym stanie od siostrzyczki i o wiele odważniejszy.
Zrobił mały rekonesans,wyczaił kuwete i zabrał się za jedzonko.
Teraz obydwa kociaki siedzą w otwartym kontenerku.
Amisia coraz sliczniejsza,oczka pięknieja i choc boi się jeszcze
róznych odgłosów,robi się coraz bardziej przytulaśna.
Jeszcze nie wiem jakiej płci jest czarnuszek,niech ma trochę czasu dla siebie,póżniej go obejrzę.
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Wto gru 25, 2007 17:07

Kotika Ty jesteś niesamowita. Gratuluje zlapania kociaczka.
To ten czarnuszek z bialym żabocikiem? Ten ktory czaił sie przy klatce? On śliczniutki jest :D
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: lis6502 i 161 gości