"syjamkowaty" tygrysek został ochrzczony Reksik.
mój ulubiony model ostatnio...
Reksik nie jest typowym buraskiem. Trójkątny pyszczek, długie uszy, żywe "kocio-psie" zachowanie, niesamowita kontaktowość do ludzi - od razu nasuwają myśli o pokrewieństwie z devon rexem lub syjamem. "Syjamki" tak wolontariusze mówili na całe rodzeństwo nietypowych tygrysków. Część z nich wylądowała w szpitaliku, kilka poszło do domów, w klatce został on jeden - piękny Reksik. Patrzyłam na niego jak z tygodnia na tydzień smutnieje, jeszcze pcha się do rąk, do ciepła, przytula do człowieka i mruczy jak motorek, mrużąc rozkosznie oczka...
Przychodzą ludzie po kociaki, biorą inne, jakoś nikt nie zauważa niezwykłości Reksika, jego wielkiego serduszka, które chciałoby bić dla kogoś, a nie ma dla kogo.
Zabrałabym cię, Reksiku, gdybym tylko mogła...
Bo jesteś jedyny.
niepowtarzalny
bardzo bardzo kochany
ktoś, kto da ci dom, zyska Prawdziwego Przyjaciela
kota wiernego jak pies
