łał, przydałaby się aktualizacja wątku
bardzo dużo się dobrego u nas działo, ale niekoniecznie było mi po drodze na forum niestety
problemów z laniem juz nie ma- to bylo jednak cos w stylu "heeej tu jestem"
teraz tylko grzebiąc w kuwecie namiętnie demontuje drzwiczki zahaczając pazurem z odpowiednio dużą siłą
tak jak w tytule, mufka dzielnie ze mną podróżuje, po zmianie samochodu przestała pomiałkiwac co chwile- widocznie podpasowała jej zmiana
bardzo jej dziękuje ze nie budzi mnie rano i ze potrafi bawic się po północy (dalej nie rozumie na czym polega zabawa piłką, ale wszelkie sznurki kocha), dzielnie znosi czas kiedy mnie nie ma, ale i potrafi protestować zebym tylko nie wyszła- sąsiedzi dobrze ją słyszą wtedy hehe
rozpracowała nas i wie co zrobic zeby nie było sposobu się jej oprzeć: kot w shreku robił wielkie oczy- mufka wykłada się na plecki tuz pod naszymi nogami ... i jak tu nie pogłaskać?!
zakupiłam fajną rozciąganą smyczke i ekspoluremy osiedle, chodzimy coraz dluzej i dalej, ludzie dokoła bardzo życzliwi, psy przyjazne i trzymane na smyczy (postaram się jutro wstawić zdjęcia mufki w bojowej postawie- to potęguje wrazenie jej lekkiej nadwagi =]) niektóre psy wręcz lubi, te mniejsze od siebie olewa, drzewa napotykamy w sam raz pochyłe zeby wspiąc sie na 2 metry, powisieć i zeskoczyc
wszyscy kociarze którzy nas spotykają dziwią się jak da się nauczyc tak kota chodzić na smyczy a jak dowiadują się ze kot "ćwiczy" ok pół roku robią wielkie oczy
intel inside mental outside
na końskm czapraku najfajniej się leży
