kinus pisze:Kurde....a ja wczoraj w lecznicy spotkalam dziecko z kotem....kotka wlasciwie. Sliczna malutka biala kicia. Placzaca

bo wypadla z okna. Podobno je psie zarcie, bo to "zwariowany kot" jak powiedzial dzieciak. Dlatego mam jakos awersje do dawania kotow dzieciakom z podstawowki

A..wypadla z okna, bo sie bawila na parapecie, a chlopiec poszedl do kuchni

Kinus całkiem się z tobą nie zgadzam.
u mnie jest kot i dziecko 6 letnie- żyją świetnie.
ja jako dziecko zawsze miałam jakieś futra- część poszła w dobre ręce, bo własnych było już dużo.
dzieci nie są złe- maja po prostu czasem beznadziejnych rodziców.
