ZAKOPANE ŻYWCEM

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie cze 24, 2007 17:32

Ja po prostu jestem w szoku 8O
Obrazek
Obrazek

cassidy

 
Posty: 11169
Od: Śro paź 25, 2006 13:14
Lokalizacja: Oborniki/Poznań/Chojnice

Post » Nie cze 24, 2007 18:39

Nagłaśniać.
Inspirowac ludzi nie trzeba, pomysłowosc "ludzka" jest niewyczerpana :(
A jesli jeden bydlak zapłaci, to moze inny sie zastanowi?
Jesli zapłaci...
Kciuki za dzielne maluchy :)

kassia

Avatar użytkownika
 
Posty: 1670
Od: Pt mar 18, 2005 14:22
Lokalizacja: Okno z widokiem na Wawel:-)

Post » Nie cze 24, 2007 18:50

To nie prawda, ze sie nie da uswiadomić. Byłyśmy już na interwencji w mieścinie znacznie mniejszej niż Kielce (choć z prawami miejskimi) Tam facet zabijał kocięta łopatą - ktoś bardziej swiadomy doniósł na niego, ze to robi - no tak po sąsiedzku..wyobraźcie sobie jakie były nasze miny gdy sie okazalo, ze facet koty swoje uwielbia - tylko po prostu w jego rodzinie z dziada pradziada tak sie pozbywali miotów i uwazali to za bardzo humanitarne zapobieganie bezdomności i nadwyżce kotów...po długiej rozmowie facet wysterylizował swoje kotki, a jakie im "łóżka" przygotował do rehabilitacji po sterylce...
Nie wiem gdzie sie uchował z tą swoją "humanitarną metodą" ale fakt faktem - on nie wiedział, ze mozna inaczej, cos mu sie tam o uszy obiło, ale argument "za drogo, za daleko..." i miot za miotem...teraz ma spokój, a jego kotki mogą bezpiecznie spacerować po okolicy.
Jednak pozbycie sie miotu poprzez - tfuu - zdzielenie łopatą w rdzeń kręgowy faktycznie uważam za bardziej humanitarne niż (cenzura) zakopanie kociąt żywcem !
To jest morderstwo z wyjątkowym okrucieństwem - juz w Starożytnym Egipcie ten kto tego dokonał zapłaciłby swoim zyciem...nie mówcie ze jestesmy do tyłu za starozytnymi egipcjanami... :(

dedi

 
Posty: 3288
Od: Pt maja 26, 2006 10:39
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie cze 24, 2007 19:42

dedi pisze: ...nie mówcie ze jestesmy do tyłu za starozytnymi egipcjanami... :(


.. i to o ile wieków!!!

rzeczywiście takie maltretowanie malutkich kociaków, psiaków itd. nie jest tylko domeną mieszkańców wsi. babcia mojej koleżanki od lat topi maleństwa bo tak ją nauczyła jej matka, a tą z kolei jej matka... jak jej powiedziałam że tak się nie powinno robić, że to zbrodnia zagrożona karą to mi powiedziała że co ja mogę wiedzieć skoro nawet kota nie mam (wtedy jeszcze nie miałam) a ona jużw swoim życiu mnóstwo kotów wychowała (choć wychowała to akurat niezbyt trafne słowo, gdy mowa o puszczaniu kotów samopas i karmieniu raz, no może dwa razy dziennie).
na naszą propozycję, że znajdziemy kotkom domki powiedziała że nie będzie przecież ich trzymać w domu, zaś na propozycję sterylizacji zareagowała oburzeniem - jak można tak kota kaleczyć!! od tamtej pory nie wierzę w reformowanie starszych ludzi, co innego z młodzieżą.
na szczęście udało nam się z koleżanką kotkę wysterylizować jak babcia poszła do szpitala, szczęście w nieszczęściu możnaby powiedzieć

justine_z

 
Posty: 117
Od: Wto maja 29, 2007 18:31
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie cze 24, 2007 20:05

czasem sie udaje i starszego zreformowac.
ale w porównaniu z zagranicą gdzie w kocim hotelu wakacyjnym trzeba rezerwować miejsce w grudniu to my jesteśmy w epoce kamienia łupanego...

dedi

 
Posty: 3288
Od: Pt maja 26, 2006 10:39
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie cze 24, 2007 21:41

Karolka pisze:Na wsiach zabitych dechami przeważnie nikt nie ma internetu! Ja próbowałam uświadamiać te ludziska ze wsi - wyszłam na idiotkę, fanatyczkę, dziwaczkę itp. Ludzie na wsi mają specyficzną mentalność. Dla nich niczym szczególnym jest zabić świnię, kurę, cielaka, kaczkę - robią to z zimną krwią. Więc z kotami jest podobnie. Z mojego doświadczenia wiem, że na wsi kot nie żyje dłużej niż 3-4 lata. Zawsze albo jakoś dziwnie znikają, wpadają pod samochód... i się bierze następnego kota :roll:


Z tym sie nie zgodze, moja kuzynka mieszka na wsi. Tam co drugi domek ma polaczenie z netem (glownie gdzie sa dzieci) Ludziom na wsi internet jest potrzebny jak samochod, to glownie starsi ludzie topia kocieta i jak starszemu czlowieku to wytlumaczyc? Mlodemu jeszcze tak...

Kasia_1991

Uwaga
 
Posty: 5929
Od: Nie mar 18, 2007 12:58

Post » Pon cze 25, 2007 6:48

Kasia16 pisze:... to glownie starsi ludzie topia kocieta i jak starszemu czlowieku to wytlumaczyc? Mlodemu jeszcze tak...


Do starszych trzeba miec dużo więcej cierpliwości, opróćz tłumaczenia trzeba im zaproponować konkretną pomoc. Może czasem to sie uda.
W ich przypadku telewizja lepiej sie sprawdzi niz internet.

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 25, 2007 7:41

Historia przerażająca :evil:
Opowiedziałam o niej mojemu Tacie i przyznał się,że u niego w domu pozbywano się kocich miotów topiąc je. :( ,,ale myśmy wtedy nie wiedzieli nic o sterylizacji''- to nie tłumaczy,ale kilkadziesiąt lat temu jest trochę zrozumiałe. Wydaje mi się,że dopóki sterylizacja nie zostanie objęta jakąś kampanią medialną(tak jak np. palenie) to takie historie będą zdarzać się regularnie. :?
Trzymam kciuki za totki maleńkie,niech się przekonają,że człowiek to też ciepła,głaszcząca ręka,miska pełna jedzenia :ok:

Kłaczek:]

 
Posty: 55
Od: Śro mar 07, 2007 14:36
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 25, 2007 7:47

To oczywiste ze trzeba pomoc, Mowic takim ludziom o zaletach sterylizacji ze kotka nie bedzie miala mlodych i.t.p... Dla wiekszosci ludzi sterylizacja to duzy wydatek, ale moj vet wykonal sterke za polowe ceny. Z pewnoscia sa lecznice ktore maja znizki lub zniza w trudnej sytuacji

Kasia_1991

Uwaga
 
Posty: 5929
Od: Nie mar 18, 2007 12:58

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 85 gości