Teraz też ma schowane, ale pewnie przy kupie znowu wyjdzie. Dzięki temu kicia nawet trochę bez kołnierza chodzi, oczywiście pod bacznym naszym okiem.
Mia zaczyna znowu spać w łóżku, przychodzi na mruczące mizianki z ugniataniem w gołą skórę. Nic nie daje podkładanie kołdry, ona po prostu wyszuka zaraz odkryte miejsce i "masakruje"

Musimy się też wysilić, żeby Mia zjadła tabletki i syrop na luźniejszą kupę, bo spryciura potrafi pięknie wypluć i nie będzie jadła. I trzeba dać jej coś innego. I tak wczoraj blokowe dostały miseczkę mleka Convalescence z laktulozą. Do tej pory Mia uwielbiała je i nie było problemu z podaniem jej tego syropu.