Staruszek Dexter ... ['] ... do zobaczenia, kocie ... :-((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie cze 10, 2007 10:34

Jestem.
Szlag mnie trafia jak o tym pomyślę.
Wysłałam kobicie info o wątku, mam nadzieję, że przeczyta :evil: :evil:
Faktycznie, sprawa jest bardzo pilna, bo jej TŻ ma WOLNE tylko W PONIEDZIAŁEK :cry: :cry: :cry:

I po cichutku zapytam ... ktoś jeździ z Łodzi do Gdańska ... ?
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Nie cze 10, 2007 11:35

Theodora pisze:Mogę natomiast pomóc w opłaceniu pobytu w hotelu dla zwierząt, jeżeli sytuacja będzie dramatyczna i żadnego innego rozwiązania.
Zyskamy zawsze te kilka dni (bo szczególnie majętna nie jestem) na szukanie domu.


Ja też niespecjalnie majętna jestem, ale chętnie się dołożę, jeśli będzie taka potrzeba, może z kilku dni da się uzyskać nieco więcej zawsze to coś na początek.




genowefa pisze:
Daga pisze:Szkoda, że nikt wcześniej nie wpadł na pomysł ogłoszenia, mogłoby pomóc.

Myszeńk@ zrobiła najlepsze co można w takiej sytuacji: założyła wątek tutaj. 14 letni (czy nawet 16) kot nie znajdzie przez weekend domu przez standardowe ogłoszenia.


Ale ja nie mam pretensji do Myszeńki, robi co może, przecież to ona się zainteresowała tym kotem! Na pomysł ogłoszenia mógł jednakże wpaść którykolwiek z oburzonych forumowiczów, którzy tłumnie wypowiadali się w tym wątku niczego przy tym dla kota nie robiąc i dlatego o tym wspomniałam.

Być może taki kot nie znajdzie domu przez ogłoszenia, ale przy tego typu sprawie trzeba się łapać wszelkich możliwości. Dodatkowo strona adopcyjna ma o wiele wyższe niż forum statystyki jeśli chodzi o ilość odwiedzin, więc nie lekceważyłabym tego jakie ma możliwości.

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Nie cze 10, 2007 11:38

ogłoszenie Dextera wygląda tak:
Mój kot mieszka ze mną 16 lat! Ostatnio okazało się że moja córeczka jest uczulona na jego sierść i muszę się go szybko pozbyć z domu. Każdego kto zechciał by go przygarnąć proszę o szybki kontakt, ponieważ nie wyobrażam sobie, abym mogła go uśpić. Nazywa się Dexter i ma 16 lat. Jest wysterylizowany, kuwetkowy, karmiony głównie suchą karmą. Kotek jest dość duży, koloru srebrnoszarego. Nie sprawia większych kłopotów - nie
wychodzi, ale podczas wypadów na działkę świetnie się adoptował i pilnował domu.
Czekam na kontakt.

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Nie cze 10, 2007 13:37

Witam, jestem właścicielką Dextera, koryzstam z loginu mzsye}ki. Przede wszystkim mam ogromna prozbe do administratorow, poniewaz w moim ogloszeniu jest blad nr tel. Poprawny to 696+600+176 + prosze o zmiane.
Mysle ze Panstwo nie do konca zrozumieliscie moje intencje, sadzac po waszych opiniach. Stoje przed dramatycznym wyborem, ale jestem przede wszystkim matka. Chce uniknac tego co najgorsze i znalezc kotu dom. Jesli to kwestia dni to jasne jest ze poczekam. Probowalam szukac innych rozwiazan a o tym forum dowiedzialam sie kilka dni temu i od razu zaalarmowalam. Zglosilam ogloszenie liczac na pomoc z Panstwa strony a nie ocene mojego malzenstwa. Dziekuje wszystkim tym ktorzy sa sklonni pomoc mi w tak dramatycznym momencie mojego zycia i zamiast oceniac dzialaja. Wierze ze dzieki nim Dexter znajdzie kochajacy dom. Dziekuje przede wszystkim myszence za pomoc w calej akcji i czekam na kontakt.
Dominika
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Nie cze 10, 2007 14:03

nie mogę Dextera zabrać :( ale jeśli będzie potrzeba też się dołożę do ewentualnego hoteliku.
Sądząc z postu Dominiki, jest szansa, żeby Dexter znalazł jednak domek.
Myszeńko, z opisu wynika że, jesteśmy sąsiadkami, więc gdyby była potrzebna jakaś pomoc tonie ma sprawy.

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 10, 2007 14:04

Poprawiłam na naszej stronie adopcyjnej http://miau.pl/adopcje/internetowe.php

proszę sprawdzić czy wszystko jest OK.
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35307
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Nie cze 10, 2007 16:07

Podnoszę

Theodora

Avatar użytkownika
 
Posty: 1886
Od: Pon kwi 30, 2007 10:49

Post » Nie cze 10, 2007 17:13

Znowu ja.
Za kilka godzin będę w Łodzi, spróbuję jeszcze wejść na forum, jak nie, będę jutro o 8.00.
Nadal proszę Was o pomoc.

Mój TŻ powiedział właśnie ... jak się ma kota 16 lat to mu się coś należy, no nie ?
I jeżeli nie może uzyskać tego od tych, co byli z nim te 16 lat, niech przynajmniej dostanie to od nas.

Sprawa nadal otwarta ... :roll:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Nie cze 10, 2007 17:56

Na samą górę!

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Nie cze 10, 2007 18:12

O matko, szkoda kocura. Trzymam kciuki za pomyślne zakończenie.
Obrazek

montes

 
Posty: 5888
Od: Śro lut 22, 2006 20:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 10, 2007 18:27

Nie zmienimy tych ludzi, którzy postanowili pozbyć się kota :( Szkoda tracić energii na złość, na komentowanie.
Kotu potrzebny jest domek tymczasowy. Potrzebne są zdjęcia i jak największa ilość ogłoszeń w internecie, prasie.
Gdyby każdy kto tu zagląda wkleił ogłoszenie choć w jedno miejsce szanse tego kota na dom by wzrosły.
Myszeńk@ czy właściciele kota mogą dać mu więcej czasu? Czy mają jakieś jego zdjęcia i mogli by udostępnić?
Ogłoszenia ze zdjęciami dają kotu większą szansę na dom.

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Nie cze 10, 2007 19:21

Witam, ponownie odzywam się ja - właścicielka Dextera. Państwo chyba nie czytacie tych postów - mam na myśli mój poprzedni. W odpowiedzi na Państwa "troskliwe" komentarze "dziecko chyba nie umiera od tej alergii" śpieszę z odpowiedzią - NIe, ale miewa ataki astmy, objawiające się na tyle silnymi dusznościami że musze ją inhalować za pomocą specjalnego sprzętu - nebulizatora, sterydami. Nie życzę nikomu tego co ja obecnie przeżywam. Dziękuję jeszcze raz życzliwym i czekam nadal na kontakt.
Dominika
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Nie cze 10, 2007 19:48

W jaki sposob lekarze stwierdzili alergie na kota? A jesli stwierdzaja alergie na pylki to co wtedy? Alergenow jest mnostwo, a widze, ze najczesciej winne sa koty.. Prawdziwie lub nieprawdziwie.. :( Nie da sie go odizolowac? Dac do rodzicow chociazby? A moze to wcale nie kot jest winny i alergia bedzie dalej?
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Nie cze 10, 2007 20:53

Kochani bardzo proszę. Nie ma co gdybać, bo nic to nie pomoże. Bardzo proszę o powrócenie do głównego problemu czyli szukania domu dla kotucha. Myślę, że właścicielka kota przemyślała sprawę i dokładnie sprawdziła, jaka jest przyczyna duszności dziecka.

Zastanówmy się jak jej i kocurkowi pomóc.
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35307
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Nie cze 10, 2007 21:12

potrzebne zdjęcie :!: :!: :!:

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, MruczkiRządzą i 78 gości