A ja dziś maluszki odwiedziłam i wymiziałam!!
Są przesłodkie
Ssą Klusię praktycznie non-stop...z małymi (1-2min.)przerwami na wierzganie nóżkami. Mlaskają przy tym niemiłosiernie
Klusia jest wzorową i pełną anielskiej cierpliwości mamą - miałyśmy nawet okazję zobaczyc, jak myła burasię!!
Leży praktycznie cały czas, przewracając się tylko czasem na drugi bok i karmi, i karmi, i karmi...
Najbardziej rozkoszna jest dziewczynka, najbardziej pierdołowaty mój czarny ulubieniec. Czarno-biały ssie z łapkami ułożonymi w geście "klękajcie narody"
Jeden z kociaków ma już nawet imię i forumową chrzestną