Domino w DT czeka na domek... Dług u weta - pomocy!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie kwi 22, 2007 22:45

BAJKA-BB pisze:Lepszy wychodzący niż żaden. W schronie też wychodzi, a jeżeli nie znajdziemy jej domu wróci do schroniska - nie możemy bez potrzeby trzymać jej w szpitalu, nie mamy na to pieniędzy, a poza tym czekają inne, bardziej chore koty.



czyli jest szansa ,zę mogę ją ukraść?
a co tak właściwie jest kici/ czy miala szczepienia? bo moje dziewczyny pokichują- i ustalamy czy to alergia i wirus.

marzena1234

 
Posty: 852
Od: Pt sty 26, 2007 0:23
Lokalizacja: wyszków

Post » Nie kwi 22, 2007 23:21

marzena1234 pisze:czyli jest szansa ,zę mogę ją ukraść?

Prosimy :D

marzena1234 pisze:a co tak właściwie jest kici/ czy miala szczepienia?


Tak jak pisałam - nic konkretnego, a wszystkiego po trochu. Jeszcze przez tydzień kicia zostaje w szpitalu, katar powinien być w tym czasie wyleczony, później będzie zaszczepiona. Przez miesiąc - dwa powinna brać leki na wątrobę i to właściwie wszystko. Raczej nie będzie potrzebowała specjelnej diety czy dłuższego leczenia, najlepszym lekarstwem będzie dom :D Muszę tylko dopytać czy Domino jest sterylizowana, coś mi się zdaje, że nie :evil: Do wychodzącego domku to warunek konieczny, więc pewnie będzie ją czekal jeszcze ten zabieg.

Dzięki :1luvu:
.
.

Obrazek
_________________

Koty w potrzebie proszą o pomoc
Zobacz, pokochaj, adoptuj: realnie albo wirtualnie
www.koty.sos.pl

BAJKA-BB

 
Posty: 2913
Od: Pt gru 02, 2005 23:40
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 22, 2007 23:22

marzena, jeżeli tylko możesz...
ja też jakiś czas temu wzięłam na tymczas pewną Bidę z Korabiewic - i w tej chwili to już zupełnie inny kot :D
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Nie kwi 22, 2007 23:23

:dance:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie kwi 22, 2007 23:29

kicia byłaby pewnie nie wychodząca , ale jestem alergikiem ,
tak musi być wysterylizowna , dziewczyny które przygarnęłam czekaja na operację. nie mam funduszy na razie i zbieram. no i u jednej z dziewczynek jest podejrzenie alergii ...na naskórek ludzki 8O 8O
Ostatnio edytowano Nie kwi 22, 2007 23:57 przez marzena1234, łącznie edytowano 1 raz

marzena1234

 
Posty: 852
Od: Pt sty 26, 2007 0:23
Lokalizacja: wyszków

Post » Nie kwi 22, 2007 23:34

jeśli jest mozliwość szybkiego zebrania funduszy na sterylizację kici to ja bym już u nas ją wysterylizowała. mam nadzieje ,zę kicia nie zraziłaby sie do mnie za takie przywitanie.
Ale z tego co widzę to warto by poczekać , wolałabym , żeby doszła do przyzwoitego stanu psychicznego.to po zabiegu dojdzie szybciej do siebie

marzena1234

 
Posty: 852
Od: Pt sty 26, 2007 0:23
Lokalizacja: wyszków

Post » Nie kwi 22, 2007 23:43

u mnie jest problem kwestii finansowej ,
muszę z przyszłym szefem porozmawiać i we wtorek napisze jak sytuacja wygląda.
Jeśli wszystko się uda to w środę zabieram małą Domino. I wtedy będziecie już mi mogli tylko zazdrościć ślicznoty.

martwi mnie to ,ze kicia jest taka spokojna , bo moja rezydentka ma charakterek i dziewczynki też szczególnie Fredzia.i obawiam sie terroru z ich strony.
pojawiały się u mnie już różne zwierzątka dziewczynki były dla nich grzeczne miziały się do nich , ale Jadzia ... kocurki prała po pyszczkach.

marzena1234

 
Posty: 852
Od: Pt sty 26, 2007 0:23
Lokalizacja: wyszków

Post » Pon kwi 23, 2007 0:03

No więc z funduszami nie jest za ciekawie :( Na razie dla Domino jest jedna wpłata (część takiej zbiorczej dla wszystkich korabiewckich kotów) http://www.forum.dajmudom.pl/viewtopic.php?p=114#114 W najbliższych dniach powinno się coś pojawić - skończyło sie kilka bazarków, inne jeszcze trwają. Jednak na pewno nie będziemy mogły od razu zapłacić za sterylkę. Na SGGW możemy to zrobić na kredyt, zapłacimy później, jak do tej pory zawsze udawało się nazbierać, ale trochę to trwa.
Bardzo się cieszę, że chcesz od razu zabrać Domino, jednak nie wiem czy nie będzie lepiej jeżeli kicia do końca tygodnia zostanie w szpitalu - w tym tygodniu mają zmienić jej leki na wątrobę i ustalić docelowe, poza tym jest kwestia doleczenia kataru i szczepień. Skoro kicia ma wychodzić może lepiej, żeby trafiła do Ciebie wykurowana?
.
.

Obrazek
_________________

Koty w potrzebie proszą o pomoc
Zobacz, pokochaj, adoptuj: realnie albo wirtualnie
www.koty.sos.pl

BAJKA-BB

 
Posty: 2913
Od: Pt gru 02, 2005 23:40
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 23, 2007 0:15

jeśli przyszły szef sie zgodzi na zaliczkę przed raca:)))to nie będzie problemu. hm... może masz racje lepiej ja wykurowac zważywszy na fakt z,e zmiana miejsca pobytu dla kici jest duużym stresem , w zwiazku z tym spadek odporności i tu już nie trudno o złapanie wirusa.

marzena1234

 
Posty: 852
Od: Pt sty 26, 2007 0:23
Lokalizacja: wyszków

Post » Pon kwi 23, 2007 0:23

No właśnie tego się boję. Poza tym, jeżeli Domino będzie kichać, Twoje futra mogą się pozarażać. Podobno do końca tygodnia mają zakończyć leczenie, dopiero w środę będę miała informację czy nic się nie zmieniło. Jeżeli wszystko będzie ok i jeżeli Twój profil jest aktualny :wink: to w sobotę będę mogła przywieźć kicię do Ciebie. Reflektujesz? :D
.
.

Obrazek
_________________

Koty w potrzebie proszą o pomoc
Zobacz, pokochaj, adoptuj: realnie albo wirtualnie
www.koty.sos.pl

BAJKA-BB

 
Posty: 2913
Od: Pt gru 02, 2005 23:40
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 23, 2007 0:30

:D nie wiem czy nie będę w sobotę na kursie.
ale ewentualnie ja bym ja mogła odebrać.
wszystko na 100% bedę wiedziała we wtorek,jeśli ja jej nie wezmę ( ze względów finansowych) to rokleje ogłoszenia na wyszkowie.
móJ PRZYSZLY SZEF CHCIAł KOTKA :D

marzena1234

 
Posty: 852
Od: Pt sty 26, 2007 0:23
Lokalizacja: wyszków

Post » Pon kwi 23, 2007 0:38

Czyli domek jeszcze niepewny :cry: A już tak się cieszyłam... No cóż, czekamy do wtorku...
.
.

Obrazek
_________________

Koty w potrzebie proszą o pomoc
Zobacz, pokochaj, adoptuj: realnie albo wirtualnie
www.koty.sos.pl

BAJKA-BB

 
Posty: 2913
Od: Pt gru 02, 2005 23:40
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 23, 2007 0:39

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
jakoś dacie radę, zobaczysz :D ja też od zawsze jestem biedna jak mysz kościelna, przy każdym kolejnym kocie bardzo się bałam, że tym razem to już na pewno sobie nie poradzimy... a jakoś się kręci :wink: coś tam użebrzę od rodziców, pracuję dwa razy tyle co parę lat temu... ale jakoś udaje mi się wyżywić 8 Futer + bezdomniaki + czasami tymczasy, będąc jeszcze w dodatku studentką (ostatniego roku, niestety prawie zapomniałam, co to znaczy nauka, o magisterce nie wspominając :roll: :( )
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Pon kwi 23, 2007 0:50

JA TEż SIę UCIESZYLAM ale NZ jest niezadowolony.
ja mieszkam z rodzicami , jestem alergikiem na odczulaniu juz 5 lat. i rodzice sie denerwują ,ze oni tu ksay tyle wydali na leczenie a ja z kotami i zdrowie rujnuję- mam obecnie astmę.nie wiedza nic o zamiarze wziecia kotka. Ale ja swoje utrzymuję za swoje fundusze i nie maja nic do tego , wiec jesli uda mi sie pozytywnie rozmówić z szefem...

DOMEK MA KOTA NA PUNKCIE KOTA. TAK JE KOCHAM ,ZE NIE JESTEM W STANIE żYć BEZ NICH. rodzice to zaakceptowali.
zawsze mieli jakieś ale kiedy przygarniałam nowe kotki. A jesli któryś miał katar czy był chory to wozili do weta i płaciłi za wizyty, zakochiwali sie szybciej ode mnie . :D

marzena1234

 
Posty: 852
Od: Pt sty 26, 2007 0:23
Lokalizacja: wyszków

Post » Pon kwi 23, 2007 0:55

Wielbłądzio pisze::ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
jakoś dacie radę, zobaczysz :D ja też od zawsze jestem biedna jak mysz kościelna, przy każdym kolejnym kocie bardzo się bałam, że tym razem to już na pewno sobie nie poradzimy... a jakoś się kręci :wink: coś tam użebrzę od rodziców, pracuję dwa razy tyle co parę lat temu... ale jakoś udaje mi się wyżywić 8 Futer + bezdomniaki + czasami tymczasy, będąc jeszcze w dodatku studentką (ostatniego roku, niestety prawie zapomniałam, co to znaczy nauka, o magisterce nie wspominając :roll: :( )


to tak jak ja , już nawet nie wiem jak książki wygladają. :D

mój NZ doszedł ostatnio do wniosków,zę ja to nigdy nie bede miała żadnych pieniędzy na nic, bo wszystko na koty wydam ( ale to chyba jak każdy kociarz)
jest zły bo zaniedbuje swoje zdrowie na rzecz kotów. zamiast kupić sobie leki to ja wole na badania dla zdiewczynek

marzena1234

 
Posty: 852
Od: Pt sty 26, 2007 0:23
Lokalizacja: wyszków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510 i 149 gości