Dwa CKoty w jednym stały domku: Ebiś i Markiz - fotki!:D

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 28, 2007 10:45

:ryk: :1luvu: :ryk: :1luvu: :ryk: :1luvu: :ryk:

Ależ widok!!! Cudowne! Wzruszyłem się!

janykiel

Avatar użytkownika
 
Posty: 2457
Od: Wto lip 05, 2005 19:54
Lokalizacja: miejscowy od 2002: ex Gandalf Jarka, ex janykiel3, ex ascalithion:P, ex Jose AB

Post » Śro mar 28, 2007 11:59

o jak cudownieeeee!!! :D :D
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro mar 28, 2007 12:13

Super!!!!A tak przy okazji to czas przyzwyczaić się do tego,że Ebiś ma już ważniejsze rzeczy na głowie niż witanie Was w progu :lol: To naturalne gdy w domu zjawia się drugi czteroszłapy.Teraz będziesz miała więcej czasu dla siebie :lol:

proska

 
Posty: 482
Od: Śro sie 18, 2004 17:11
Lokalizacja: jastrzębie zdrój

Post » Czw mar 29, 2007 16:48

A jak tam dzisiaj? :D

janykiel

Avatar użytkownika
 
Posty: 2457
Od: Wto lip 05, 2005 19:54
Lokalizacja: miejscowy od 2002: ex Gandalf Jarka, ex janykiel3, ex ascalithion:P, ex Jose AB

Post » Czw mar 29, 2007 22:28

Chłopaki już są dogadane, my z mamą zachwycone dwoma ogonami, Ebiś nawet zaczął czasem gadać i chwilami daje się łaskawie pogałaskać, jest ok :D
Ale Ebiś śmiesznie zmienia przyzwyczajenia. Np. wikliniak, którego nie znosi, bo w nim jeździ do weta, zawsze omijał szerokim łukiem. Markiz za to zaczął do niego włazić, więc Pan i Władca Euzebiusz też się do kosza przekonał :twisted: Musi pokazać, że transporter to też JEGO teren i właśnie w nim śpi :lol: :lol: :lol: Wczoraj siedzieli w nim obaj przytuleni i się myli nawzajem :love:

DZIEKUJĘ WAM ZA DWA CUDA! :D

asica

 
Posty: 415
Od: Sob sty 28, 2006 15:31
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 30, 2007 10:33

cu-do-wnie :D
My Ci dziękujemy za wspaniały Dom, jaki dajesz tym dwóm CudoKotom :D
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Sob mar 31, 2007 19:15

Jak Wam mija weekend? 8)
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Sob mar 31, 2007 19:28

Weekend bez zmian, w sumie to w stosunku do pierwszych dni nuuuuuudy :lol:
Choć zaraz, nie :twisted: Miałam dziś okazję przekonać się o skocznym talencie Markiza - skoczył na wysoką półkę z krzesła a potem na górę takiej otwieranej szafki - oczy mi wyszły, bo Ebiś tchórz w życiu by tego nie dokonał 8) Moja mams stwierdziła - dobra, to musimy odsuwać krzesła od szafy (na półce leżą porcelanowe filiżanki). Odsunęła. Na co Markiz jakby nigdy nic skoczył na tę półkę z ziemi 8O No padłam normalnie :lol: Daliście nam sprężynę a nie kota :wink:
Aha - takie pytanie. Bo nasz misio Ebiś, jak ostatnio podglądnelam, wcale takim dobrodusznym misiem nie jest... Kocury się bawią, przepychają itd., no to norma, nie denerwuję się. Ale Euzebiusz momentami przywala Markiza ciałem (bo masę ma jednak ciut większą :roll: ) i go np. trzyma zębiszczami za kark, a mały popiskuje :( To taka brutalna zabawa, czy mam jakoś reagować? Bo jak powiem Ezuebiuszowi, żeby przestał, to przestaje... A mały potrafi syczeć na Ebisia, jak ten go w końcu puści... No ale z drugiej strony chyba Markiz się go aż tak nie boi, bo się o niego ociera czasami itd. Sama nie wiem... :?: :?: :?:

asica

 
Posty: 415
Od: Sob sty 28, 2006 15:31
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob mar 31, 2007 19:33

Myślę, że takie są kocie prawa, nie ma co Ebisiowi mówić, że źle robi, bo się chłopak stropi i przestanie bawić w ogóle :twisted: te brutalne zabawy pozwalają kotom zbudować relacje, zmierzyć siły, ustanowić kto rządzi itd. Oczywiście jeśli widzisz, że to trwa za długo, to możesz starać sie odwracać ich uwagę od walki.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Sob mar 31, 2007 19:40

Dobrze, to niezły pomysł z tym odwracaniem uwagi, dziękuję :D Bo mnie to boli, jak Markiz tak popiskuje cienkim głosikiem i wyciąga przed siebie tę maleńką łapkę z wyciągniętymi pazurkami, jakiś taki bezbronny się wydaje 8) Ale z drugiej strony jak się bawią, tam czasem i Markiz goni Euzebiusza, albo zaczepia go łapą z góry, więc, no cóż, koty to nie misie, nie? :P
Teraz już rozumiem, o co chodziło mojej przyjaciółce - kiedy mówiłam jej przed dokoceniem, że moje kocury się na pewno szybko pokochają, to ona mi odpowiedziała, żebym się nie zdziwiła, jak miłość kotów potrafi być brutalna :wink: A ja tylko cały czas wizję wylizwania się po łebkach miałam, naiwna :lol:

asica

 
Posty: 415
Od: Sob sty 28, 2006 15:31
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob mar 31, 2007 19:44

z czasem pewnie więcej będzie tego wylizywanie łebków, a mniej brutalnych walk. Tak sobie jeszcze myślę, że one to jednak w jakiś sposób lubią, te brutalne przepychanki :twisted: W końcu - często ten, który drze ryjek najgłośniej, sam jest prowodyrem następnej rozróby ;)
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Sob mar 31, 2007 21:32

Przyznaję się, ze wiernie czytam i oglądam 8) :lol:
Fotki cudne :D
Męskimi zabawami się nie przejmuj, tak to już jest :twisted:
Gryzienie znienacka w tyłek, wyliziwanie uszu po to by znienacka zagryźć krtań, kopanie tyknymi łapkami z całych sił, gonienie jakby chciały się pozabijać po to by za chwilę patrzeć na mnie z anielską minką "że niby jaaaa????" :lol:
Normalka :twisted:
Miałam raz takiego jednego delikwenta, który darł pyska na zapas, zanim drugi kot go nawet dotknął. I ja i nowy opiekun po dwa dni daliśmy się nabrać. :lol:
NIech Ezebiusz z lekka ustawi do pionu, przygniecenie cielskiem dobrze zrobi maluchowi, w końcu ktoś tu jest straszy i rządzi w domu 8)
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Nie kwi 01, 2007 22:39

Dzięki ryśko i Myszo, w takim razie już zupełnie spokojna zostawiam kociaste swoim igraszkom 8)
Co do igraszek, igrców i harców - mam uwiecznione dzisiejsze zajęcia balkonowe :)

A oto i nasza małpka:
Obrazek

A tutaj małpka i jej bodyguard :lol: ubezpieczający całość akcji z bezpiecznej pozycji:
Obrazek

Niezły rozrabiaka z tego czarnuszka, mój brat stwierdził, że on się powinien nazywać Urwis a nie Markiz :lol:

asica

 
Posty: 415
Od: Sob sty 28, 2006 15:31
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro kwi 04, 2007 14:30

o rrrrrety :!: spadł wątek tak szybko, że nie zauważyłam Twojego wpisu. Ależ z niego wyczynowiec!!! Jak jego zdrówko? Nic złego się nie dzieje? Miźnij obu chłopaków ode mnie :D
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Sob kwi 07, 2007 0:18

Hop hop, co u Was? :)
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 336 gości