Domek sie odzywa:)
Kociak jest sliczny, piekny i w ogole cudo ale to wszyscy wiedza i nie na takie info czekaja:)
Po przyjezdzie bylo tak sobie. Malenstwo ukrylo sie pod szafka rtv i tam spedzilo 1,5h. Nie pomogly proszenia, kuszenia jedzeniem, zabawkami. Dopiero wziecie na rece "sila" sprawilo ze kociak stwierdzil iz sa przyjemniejsze miejsca w naszym domu:) okolo 23 lezal juz w lozku i mruczal ku radosci nowych wlascicieli. Jednak noc spedzil znowu za szafka zamiast w swoim koszyczku

Rano odkryl uroki zabawy koralami, wiec chyba stracilam moja ulubiona ozdobe:) Z godziny na godzine przekonuje sie do nas coraz bardziej

Mruczy i zwiedza mieszkanie> Koszyczek podoba sie coraz bardziej, sam wskakuje na lozko i rozklada sie w poscieli oczywiscie gdy nikogo nie ma.
Korzysta z kuwetki, je tylko karmiony i troche kicha. Jutro jedziemy do kliniki SGGW, przebadac sie i byc moze zaszczepic,ale o tym zadecyduje juz pan doktor.
pozdrawiam