Pomóżcie! Szukam szaro-beżowego NIEBIESKOOKIEGO ASCHE'a Wwa

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 20, 2007 1:09

trzymaj się, Twój kotek jest bardzo charakterystyczny i to daje szansę, że gdzieś go ktoś rozpozna

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 20, 2007 1:09

No właśnie, z tą prowokacją to może być niezły pomysł. Może ta osoba przestraszy się, że Ty kocia poważnie szukasz i może z tego być jakaś afera? Trudno powiedzieć, ale spróbować chyba warto. A z ogłoszeniami w lecznicach warszawskich na pewno warto. Kociak ma piękne umaszczenie i oczyska, zapada w pamięć. Może ktoś coś pokojarzy.

A pomyśl też, w jaki sposób oni mogli znaleźć kogoś, komu oddali kotka - przez ogłoszenia, znajomych, rodzinę, sąsiadów, internet? Wyklucz to, co wydaje Ci się mało prawdopodobne. Jaki był cel oddania kotka - kasa czy zrobienie Ci na złość? Może ich postrasz, że kot był Twoją własnością i jak Ci nie powiedzą, to zgłosisz sprawę na policję. Nie wiem, jaki jest poziom tych ludzi i w co uwierzą, ale straszenie więzieniem i policją z reguły daje efekty, szczególnie jak ktoś pije...

Pozdrawiam i życzę wytrwałości.
Obrazek Obrazek Obrazek
Moja mała Lolunia 07.03.2009 [']

Monisek

 
Posty: 2591
Od: Śro gru 27, 2006 13:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lut 20, 2007 1:12

Monisek pisze: Może ich postrasz, że kot był Twoją własnością i jak Ci nie powiedzą, to zgłosisz sprawę na policję. Nie wiem, jaki jest poziom tych ludzi i w co uwierzą, ale straszenie więzieniem i policją z reguły daje efekty, szczególnie jak ktoś pije...

Pozdrawiam i życzę wytrwałości.


też o tym pomyślałam .
Obrazek

Zuzia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 1529
Od: Śro lip 05, 2006 12:43

Post » Wto lut 20, 2007 1:13

Dzieki Wam za wsparcie :* Dużo to dla mnie znaczy, bo czuję, że nie jestem sama...

Szczerze mówiąc brakowało mi już sił na walkę... Ale dzisiaj odzyskałam trochę nadzieji na odszukanie Asche'a :)

Nie poddam się póki jest jeszcze szansa :)

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Wto lut 20, 2007 1:24

zajrzyj na wątek Zowisi z Krakowa, która szuka swojej kotki już ponad miesiąc (uciekła jej z szelek :( ). Też bądź dzielna i nie poddawaj się. Ja tez postraszyłabym policją, kot był Twoją własnością i nikt sobie nie może rozporządzać nim jak sobie chce.
Sprawdzasz na allegro czy czasem ktoś go nie wystawia?

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 20, 2007 1:29

Powiem tak poziom ludzi niski. A z policją, sądem to to jest już codzienność - strasze, działam (2 sprawy zakładam przeciwko niej) niestety... :evil:

Jak to ktoś powiedział "Twardy babsztyl, ciężki przeciwnik do pokonania"

Kota oddali bo wg nich sikał po kątach :/
Przypominam, że nie kastrowany 2latek :!: - znaczył po prostu teren nic dziwnego...
Ale przecież wystarczyłaby zwykła kastracja :!:
Niestety nie udało mi się zmusić, aby zrobili mu zabieg.

PS. Mam też temat na Grono.net. Nie wiem po co, ale wklejam
A nóż to coś to da :/

http://grono.net/forum/topic/1548240/0/

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Wto lut 20, 2007 1:32

Kot rzeczywiście przepiękny...mam nadzieję, że się SZYBKO odnajdzie.

Wrzuć info też na dogomania.pl
(w "Psy w potrzebie" jest też dział Inne)
Ja bym próbowała wszystkiego.

Na dogomanii jest wątek suki poszukiwanej od 2004 roku przez właścicieli... Mam nadzieję, że Twój kot szybciej się odnajdzie, ale nie trać nadziei, oni nadal szukają. Gdzieś musi być. :ok:

tamari

 
Posty: 174
Od: Nie sie 07, 2005 15:12
Lokalizacja: warsz

Post » Wto lut 20, 2007 1:35

Tweety pisze:Sprawdzasz na allegro czy czasem ktoś go nie wystawia?


Sprawdzam, sprawdzam :(

Szukam czy w necie nie ma zdjęć z podobnym kotem...

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Wto lut 20, 2007 1:38

faktycznie wrzuc na dogo. dziewczyny latają po lecznicach w Warszawie, sprawdzają przyszłe domy, może się komus cos rzuci w oczy. On nie jest zwyczajny z tym swoim ubarwieniem

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 20, 2007 1:41

A może sprawdzic schroniska i azyle ? Dla takich ludzi to najprostsze rozwiązanie
Obrazek

Zuzia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 1529
Od: Śro lip 05, 2006 12:43

Post » Wto lut 20, 2007 1:48

Zuzia1 pisze:A może sprawdzic schroniska i azyle ? Dla takich ludzi to najprostsze rozwiązanie


Posprawdzam

Ale trzymam się myśli, że jest u kogoś...

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Wto lut 20, 2007 1:49

Aia, czytam ten wątek i chciałabym Ci pomóc.
Ale nie rozumiem, jak to się stało, że Twój kot trafił do "Tej Pani" z którą teraz usiłujesz dojść do porozumienia?
Łatwiej byłoby radzić znając wszystkie okoliczności.
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 20, 2007 2:07

Z moimi pociechami (pocieszycielami) rozdzielono mnie 1,5 roku temu. Zmuszono mnie do opuszczenia domu... one zostały. Do tej pory miałam z nimi kontakt (do niedawna co tydzień, teraz min. raz w miesiącu odwiedzałam), próbowałam je z tamtąd wyciągnąć...Starałam się walczyć

"Oni", o których mówię, to - moja matka i jej facet...

Asche'a z domu wyniósł przydupas mojej matki - alkoholik, sadysta, pasożyt... który też mnie stamtąd usunął.

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Wto lut 20, 2007 2:11

Aia pisze:Z moimi pociechami (pocieszycielami) rozdzielono mnie 1,5 roku temu. Zmuszono mnie do opuszczenia domu... one zostały. Do tej pory miałam z nimi kontakt (do niedawna co tydzień, teraz min. raz w miesiącu odwiedzałam), próbowałam je z tamtąd wyciągnąć...Starałam się walczyć

"Oni", o których mówię, to - moja matka i jej facet...

Asche'a z domu wyniósł przydupas mojej matki - alkoholik, sadysta, pasożyt... który też mnie stamtąd usunął.


brak słów :cry:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 20, 2007 2:16

Aia trzymaj się :ok:
wielu ludzi juz zaangażowało sie w poszukiwania więc nie jesteś sama :)
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 225 gości