Dzieki, dziewczyny za wszystko
Prawdopodobnie zabrała je panleukopenia.
Niska odporność, cieżkie warunki, nieregularne karmienie byle czym - to są realia stajenne. Podrzucanie tam 3-tygodniowych kociąt zabranych od mamy, to dla nich prawie wyrok śmierci. I boje się, ze to nie ostatnie kocięta w zakrzowskiej stajni...