Boo77 pisze:A co do Ptysi, to mam nadzieję, że coś się wyjaśni dzisiaj u weterynarza.
Boo, a o której będziesz? Bo ja muszę jechać z Myszakiem na kroplówkę i zastrzyki, to może się spotkamy?
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Boo77 pisze:A co do Ptysi, to mam nadzieję, że coś się wyjaśni dzisiaj u weterynarza.
Boo77 pisze: Ci ludzie wzięli ją z resztka kataru. Twierdzą, że nigdy nie przestała chorować, do tego zaczęła posikiwać, że ją leczyli, ale dłużej nie wyrobili itp itd. Czy ja wiem czy to się nadaje do zgłoszenia gdzie kolwiek??? Według nas oczywiście, według prawa? To, że kotka jest w stanie opłakanym, cała pochorowana to jest oczywiste, ale czy można jakoś udowodnić, że to jest bezpośrednia ich wina?
Powiem, Wam szczerze, że ja nawet do nich nie zadzwoniłamBoję się, że nie wyrobię i, że z tej rozmowy wyniknie jeszcze jakaś zadyma
Ehhh...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus, Google [Bot] i 598 gości