Kretka (CKucharek :), Gwiazdeczka i Szara

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 10, 2007 9:59

Śliczna kicia.

Dopiero dzisiaj znalazłam Wasz wątek (dzięki Gacusiowi) i teraz już będę zaglądać :D
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Pon wrz 10, 2007 10:04

Dzięki :) A Kretka pozwala się już głaskać TŻ od łebka do ogona. Ja taka odważna nie jestem - bo ile razy ją głaszczę, to kota ziewa i pokazuje caaałe uzębienie (a ma niezłe!) - a ja raczej nie chcę mieć jej kłów w swojej ręce.
Natomiast, w trakcie przygotowania posiłków Kretka "strzela" baranki i jest baaaaaaarzdo miziasta. Ale tylko wtedy :D
ObrazekObrazekObrazek

bez44

 
Posty: 1178
Od: Wto sty 02, 2007 11:49
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 10, 2007 10:32

Przeczytałam! Uwielbiam czytać takie watki. Ja też jeszcze oswajam mojego Łatka, jestu nas miesiąć, a jeszcze nie jest do końca ufny. Będę śledzić wasze postępy. :D

kavala

 
Posty: 3966
Od: Pt lip 27, 2007 21:28
Lokalizacja: okolice Krakowa

Post » Pon wrz 10, 2007 11:20

U nas to trwa 9 miesiąc ;)
ObrazekObrazekObrazek

bez44

 
Posty: 1178
Od: Wto sty 02, 2007 11:49
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 25, 2007 8:23

A Kretka się super bawi. podrzuca piłeczkę, lubi bawić się kluczami i uwielbia galopady i skoki na szafki z rozbiegu.
ObrazekObrazekObrazek

bez44

 
Posty: 1178
Od: Wto sty 02, 2007 11:49
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 25, 2007 8:24

Nowa wiadomość o Kretce jest taka, że dzisiaj rano SAMA WESZŁA TŻ NA KOLANA I POZWOLIŁA SIĘ GŁASKAĆ!!!! (ten to ma szczęście )
Kota siedziała na papierach TŻ, a że ten jest cierpliwy usiadł koło Koty na ławie i czekał, aż łaskawie zejdzie z dokumentów. A ta zamiast zejść, przesunęła się bliżej niego i chciała go "zrzucić" z ławy - nie udało się więc Kota weszła na kolana, połozyła się i pozwoliła głaskać Efekt był taki, że TŻ spóźnił się do pracy (przecież nie zrzuci Kretki z kolan!!! ) i jasne spodnie do....prania

A ja wabię Kotę różnymi smakołykami i tylko wtedy da się poglaskać. Ot, kobieta kocia
ObrazekObrazekObrazek

bez44

 
Posty: 1178
Od: Wto sty 02, 2007 11:49
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 25, 2007 19:19

Jestem nieustająco pełna podziwu dla Was :1luvu:

San

 
Posty: 680
Od: Czw lut 16, 2006 10:26
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Post » Wto wrz 25, 2007 19:44

Bez ciesze sie niezmiernie :)
widze ze podpis zrobilas - super wyszedl :)

aassiiaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 8291
Od: Pt sty 20, 2006 14:13
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto wrz 25, 2007 19:49

Muszę wreszcie porobić zdjęcia, bo Kretka jest prześmieszma:) Natomiast zdjęcia pomogła mi varia :oops:
ObrazekObrazekObrazek

bez44

 
Posty: 1178
Od: Wto sty 02, 2007 11:49
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie paź 14, 2007 19:31

Bez, co u Was? :)
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Nie paź 14, 2007 21:17

Madziu - noszę się z zamiarem połączenia wątków o moich kotach, ale musi to poczekać. Mocno zawaliło mi sie w życiu; probujemy szukać wyjścia ale marnie :(.
Kretka sama wchodzi n kolana, daje się głaskać i jest super.
ObrazekObrazekObrazek

bez44

 
Posty: 1178
Od: Wto sty 02, 2007 11:49
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lip 14, 2008 11:00

Chyba się przypomnimy, a kiedyś wstawię zdjęcia.
Kretka - nazywana teraz Moją Księżniczką przez TŻ - okazała się bardzo łoooooooooooownym kotem. Kociaste wychodzą do ogrodu (zabezpieczony, żeby była jasność) - i mają używanie. Kretka jest fanką jaszczurek, myszy i myszopodobnych, małych ptaszków. Umowa jest taka, że jedzonko przyniesione przez Kretkę w postaci gadów jest "moje", natomiast reszta - TŻ. KOteczka jak przynosi nam jedzenie (brrrrrr) gada od samego progu i jest przeszczęsliwa :). Kładzie nam zdobycz w kuchni i MACIE PAŃSTWO!. "Państwo" mniej zachwycone - ale co robić?? Koteczka wygłaskana, wychwalona a jedzonko wiadomo gdzie ląduje.
Kretka uwielbia towarzyszyć mi w kuchni, gdy robię cokolwiek z jedzeniem. Siedzi koło mnie na szafce i jest "cała w skowronkach" - nawet daje się wziąc na ręce. Robi dzinw figury, wygibasy byle tylko coś dostać pysznego. Porusza się naprawdę bezszelestnie - jak KOT. I kiedyś, pieknego wieczoru słyszę jak TŻ woła: "KOOCCIIEE!!!". kot wskocył na szafkę - no to wskoczyl; ale gdy popatrzylam jeszcze raz okazało się, że oprócz Kota na szafce (koło przygotowywanej kolacji dla męża) mam jeszcze mało żywego ptaszka :) Zapytałam TŻ czy chce kolacje ze świeżym mięskiem ;) Nie chciał :)
Kretka ma już cudowne, aksamitne futerko; wygłaskane, wyczesane. Uwilebia siedzieć na parapecie i patrzeć na świat i na nas. Gdy dłużej siedzimy wchodzi powolutku na kolana, mruczy i ugniata kolana łapkami. Na szczęście jest zdrowa, bo nie wyobrażam sobie jeszcze wizyty u lekarza - byłby to dla niej ogromny jednak stres. Kretka oczywiście spi na fotelu - bo przecież nie będzie spała gdzie indziej :)
Gwiazdeczka natomiast zaanektowała nasze łózko. Drapie wieczorem w drzwi, wbiega z wdziekiem mamuta i kładzie się. Czarny Kot na bilaym kocu :) Już coraz dłużej daje się głaskać chociaż najdłużej to tylko w sypialni. Może łaskawie raczy zauważyć, że to jednak nasze łóżko. TŻ mówi czasami, że to kot z ADHD :) Gwiazdeczka ma czasami napady złości, ale jakoś to nie rozbi na nas wrażenia i koteczka daje sobie spokój. No bo po co szleć skoro nikt nie reaguje?? Dzisiaj idziemy zrobić manicure - bo wygląda jakby miała tipsy:) Na szczęscxie, gdy zaczłęa biegać po ogrodzie zrzuciła wagę i nabrała kociej smukłości. Po zimie wyglądała jak mała, czarna kulka. A cięzka była :)
A rezydentka Szara?? patrzy z góry na Kretkę i Gacusię.Śpi na fotelu , bo niestety Gacusia wyrzuciła ją z sypialni. I chociaż łózko ma parametry lotniskowca to dumna Szara nie śpi z nami. A szkoda - bo tak cudowanie pzrytulała się do nóg i obłednie mruczała. Jest najpiękniej mruczącym kotem. WEystarczy powiedzieć "Szara" a ona już mruczy. Nigdy nie widziałam tak proludzkiego i mądrego Kota. Ma już 13 lat. jest po prostu kochana.
I to na razie tyle.
ObrazekObrazekObrazek

bez44

 
Posty: 1178
Od: Wto sty 02, 2007 11:49
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lip 14, 2008 11:03

Ależ one muszą być szczęśliwe :D Pięknie o nich piszesz!
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pon lip 14, 2008 17:00

Chyba są :)
Własnie wróciłam z Gacusią od weta - zlapala kleszcza na pychu i trzeba było go usunąc (oczywiście kleszcza a nie pycho). Dostała antybiotyk (powtórka w środę) no i oczywiście przy okazji manicure. I jak zwykle musiala chapnąc weta za palec ;) - nie był bardzo zachwycony. Gdy wrócilam i otworzylam transporterek Gacuś pobiegła od razu na łózko i śpi nieboraczek. A Kretka, w radosnych podskokach pomknęła po trawie (mokrej zresztą) na łowy. Ciekawa jestem co ym razem przyniesie.
ObrazekObrazekObrazek

bez44

 
Posty: 1178
Od: Wto sty 02, 2007 11:49
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 17, 2008 21:04

hop hop 8)
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 38 gości