Jeszcze podrzucę.
Zmieniłam temat. Ja narazie nie mogę jej wziąć, w kuchni już i tak mam dwie, łazienka nie nadaje się. W dodatku nie miałabym wogóle dla niej czasu. Ona potrzebuje spokoju.
Niech się ktoś zdecyduje, prosimy.
Szajbunia chudnie Inny kot dostałby w tej sytuacji zastrzyki z glukozy, ale dla Szajby takie zastrzyki to ostateczność. Mogłaby potem już nam w ogóle nie zaufać.
Szajbunia musi, po prostu musi znaleźć się w domu. Czy naprawdę nikt nie może dać jej przynajmniej tymczasa? Pomyślcie, proszę (ikonka ze złożonymi błagalnie rączkami)