Biedne wiejskie koty-minęła setka prosimy o zamknięcie wątku

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 08, 2006 9:42

XAgaX wiem jestem babą z ciemnogrodu,ale serce mam jak autobus :) dużo kotów pomieści.Tylko na komputerze to się nie znam i nie wiem jak Wy to robicie z tymi aukcjami i z tą wzajemną pomocą.Ale śliwa ze mnie :oops: aż mi wstyd.Wiesz obejrzałam ten film :cry: Ja poprostu nie mam słów.Pozdrawiam

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Pt gru 08, 2006 9:49

Kociamo, to co robisz, jest naprawde piekne. Masz dużo siły i wielkie serce. Wszyscy zdajemy sobie sprawe, jak smutne i cięzkie jest zycie wiejskich zwierząt. Wspaniale, że te biedne stworzenia Ciebie maja.

trzymam kciuki za koty pod Twoja opieką i bede tu zaglądac.

a o znajomośc forum i komputera to sie nie martw. pare dni i zorientujesz sie, jak wszystko tutaj dziala. bo to proste jest, tylko na poczatku moze wygladac inaczej :wink:
z reszta jakby co, to pytaj, napewno zaraz ktos podpowie :D
Obrazek Obrazek Obrazek

anie

 
Posty: 1541
Od: Czw sty 19, 2006 19:30
Lokalizacja: z usa

Post » Pt gru 08, 2006 9:59

Dziękuję Nikajko :) dziękuję anie :)
Tutaj podam mój nr.GG może czasem i w ten sposób rozmawiacie
6075789 :D

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Pt gru 08, 2006 10:26

no i zapomniałam dodać, że, chociaż to niepoprawne moralnie, też chybabym kastrowala i sterylizowala koty bez wiedzy ich wlasciclei i nigdy nic im o tym nie mowiac. jesli oni nie dbaja o swoje zwierzęta, to raczej nie zauważa blizny po zabiegu czy tego, ze kocur nie zapladnia juz kocic, a te nie sa w ciązy. a dla tych zwierzat to jedyny ratunek.

no i pisz nam tutaj swoje historie, jeśli masz okazje wysterylizowac czy po prostu wyleczyc chore zwierze, a z finansami gorzej, to tez pisz. tutaj mnosytwo osob pomaga innym, takze finansowo, jesli dzialanie jest w slusznej sprawie, a Twoje niewątpliwie takie jest. często wystawiane są aukcje na Bazarku (to jest podforum specjalnie do tego celu stworzone), aby zebrac troche grosza, ktory zawsze sie gdzies przyda.

a Bazarek jest tutaj:

http://forum.miau.pl/viewforum.php?f=20 ... 6c67117cd2

mozesz wejść, poczytac sobie i zapoznac sie, jak to wyglada :)
Obrazek Obrazek Obrazek

anie

 
Posty: 1541
Od: Czw sty 19, 2006 19:30
Lokalizacja: z usa

Post » Pt gru 08, 2006 11:57

Kociama - pozdrawiam Cię bardzo serdecznie. Ja jestem miastowa ulicznica, ale wiem, jak jest na wsi. Więc duża buźka za dobre serce.
Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeśli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla Ciebie jedyny na świecie(...) Mały Książe

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=111621

mamucik

 
Posty: 2942
Od: Wto kwi 20, 2004 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt gru 08, 2006 16:04

Kociama, jesteś wspaniała! trzymamy kciuki za Ciebie i cały kociniec. Ja też jestem miastowa, ale moi rodzice wynieśli się na wieś zabitą dechami. Mamy 5 kocików, wszystkie po sterylkach ale nawet nie możemy o tym powiedzieć sąsiadom bo będą się pukać w głowę. Dla nich to nie do pomyślenia, że kotu się jajka wycina.... Smiesznie to troche wygląda, bo jest pełna konspiracja w domu, a jak synek sąsiadów się dopytuje kiedy Ziuta będzie miała kotki (bo on chce jednego), to moja matka zmienia szybko temat.... paranoja.... :evil:

ewa74

 
Posty: 3570
Od: Pt paź 06, 2006 10:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 08, 2006 16:44

ewa74 pisze:Kociama, jesteś wspaniała! trzymamy kciuki za Ciebie i cały kociniec. Ja też jestem miastowa, ale moi rodzice wynieśli się na wieś zabitą dechami. Mamy 5 kocików, wszystkie po sterylkach ale nawet nie możemy o tym powiedzieć sąsiadom bo będą się pukać w głowę. Dla nich to nie do pomyślenia, że kotu się jajka wycina.... Smiesznie to troche wygląda, bo jest pełna konspiracja w domu, a jak synek sąsiadów się dopytuje kiedy Ziuta będzie miała kotki (bo on chce jednego), to moja matka zmienia szybko temat.... paranoja.... :evil:


Nie wydaje mi się właściwe ukrywanie faktu, że koty są wysterylizowane.

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7767
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Pt gru 08, 2006 16:58

Nie wszyscyuna którzy mieszkaja na wsi są bez serca i uważają koty za maszynki do łapania myszy. Moja ciocia mieszka na wsi i regularnie je dokarmia. Może karma nie jest najleprzej jakości ale futrzaki nie chodzą głodne.
Przesyłam pozdrowionka i postaram się jak najczęściej śledzić ten temat. Miło wiedzieć, że są na tym świecie prawdziwi pasjonaci. Nie przejmuj się wrednymi sąsiadami i rób swoje. Trzymam kciuki
Ostatnio edytowano Pt sty 05, 2007 11:55 przez Samira, łącznie edytowano 1 raz

Samira

 
Posty: 382
Od: Sob paź 21, 2006 10:40
Lokalizacja: Warszawa - Białołęka

Post » Pt gru 08, 2006 18:25

Samiro bardzo się cieszę że Twoja ciocia okazuje tyle serca i dobroci kotom.Wiesz ja też nie mogę sobie pozwolić na wysokiej jakości karmy dla moich podopiecznych,ale staram się żeby kociaki miały zawsze pelne brzusie :) Mój mąż gdy chcę zrobić rybę na obiad zawsze mówi-wiesz zostaw lepiej dla kociaków a my zjemy jajko sadzone :D niestety nie zdradzam na razie w jakiej wsi mieszkam bo boję się że ktoś niepowołany może wejść na forum,a wtedy biada mi i kociakom :( Pozdrawiam

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Pt gru 08, 2006 18:43

Nie udało mi się nikoko namówić by zawiózł mnie z Maciusiem i Łateczką do weta :( jest nadzieja że jutro się uda.Martwię się o ich zdrowie.Jestem dzisiaj bardzo niespokojna i mam takie poczucie bezsilności.Tyle bogatych ludzi wokół a pomocy z nikąd.Gadają ludzie że najlepiej żebym te wszystkie koty dała uśpić, a kupiła sobie lepiej buty na zimę. :evil: Po moim trupie!przecież te kociambry to moje życie.Nie wiem co zrobię gdy ich zabraknie.Wiem że będą następne ale ja nie potrafię sie nigdy pogodzić z faktem że któreś z nich odchodzi.W sierpniu pierwszy raz musiałam podjąć decyzję o uśpieniu kotka.Kochałam Misia tak bardzo.Myślę że za późno dowiedziałam się o istnieniu tej kochanej wetki

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Pt gru 08, 2006 19:16

Kociamo - jestem pelna podziwu dla ludzi takich jak Ty :!:

Co prawda malo prawdopodobne zeby ktos z Twojego otoczenia - skoro tak zle traktuja koty - znalazl sie na kocim forum - ale dla wasnej pewnosci zachowaj nazwe miejscowosci dla siebie. Jesli bedziesz miala potrzebe poinformowac o tym skad jestes kogos na forum zawsze mozesz wyslac PW (wiadomosc prywatna).

EDIT: poprawilam blad w nicku :oops: Tak mnie poruszyla ofiarnosc Kociamy, ze odruchowo napisalam Kociamama :) W jak najbardziej pozytywnym tego slowa znaczeniu ale jednak blednie wiec zmienilam:)
Ostatnio edytowano Sob gru 09, 2006 14:54 przez nomiczek, łącznie edytowano 1 raz

nomiczek

 
Posty: 398
Od: Czw wrz 21, 2006 15:26
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt gru 08, 2006 19:59

No troche mnie podłamałyście....... Bo tego kocura z mojej piwnicy własnie mam zamiar dac na wieś....
Ale to rodzice mojej kolezanki -to może zadbaja o niego.
Spać w domu na pewno nie będzie, to już wiem.
Niestety mam dwa wyboryt- schronisko albo wieś.
Nikt sie nie interesuje ani kocurem ani nawet tymi wątkami.
Nie moge go zatrzymać.
Jedyne co zrobie to zaszczepię i wykastruję, żeby nie zapładniał kocic chodzac po wsi.
Ale juz koleżanka sie pytała czy to nie wpłynie na jego łownosć.......
Może dlatego na wsi nie kastruje się kotów?
Jest pieknym kotem, takim wdzięcznym - może ujmie za serce swoich gospodarzy....?
Zreszta sama go tam odwioze........ jeżeli zobacze że to jakieś dziwne ludziska to pewnie z nim wroce do domu...
o ile maz sie zgodzi:(
Joanka 3 dwunogi i Zuza niestety Zombusia i króliczka Truśka odeszły za TM

joanka741

 
Posty: 146
Od: Nie paź 15, 2006 17:07
Lokalizacja: Debica

Post » Pt gru 08, 2006 20:00

Ja także mieszkam na wsi. U mnie nie widze takiego okrucieństwa. Sąsiedzi dobrze traktują koty, ale napewno ich nie wykastrowali. Ja sama mam nie wykastrowane kotki, ponieważ rodzice jak Skarpecie do nas przybyła nie słyszeli pewnie o takim zabiegu. Nimfa i Suzy są jej córkami. Teraz ja się dokształciłam i persfaduje im pewne rzeczy.

A jak się spytałam co sądzą o kastracji psa/kocura powiedzieli, że nie zrobiliby mu tej krzywdy :x
Obrazek
Skarpetka, Suzy, Nimfa, Szczęściarz

kajka.14

 
Posty: 319
Od: Pt paź 06, 2006 21:55
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Pt gru 08, 2006 20:35

no to ja pierwsza (chyba) - licytujemy puszkę Biomill na koty Kociamy:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=53444
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pt gru 08, 2006 20:37

Kociama pisze:Nie udało mi się nikoko namówić by zawiózł mnie z Maciusiem i Łateczką do weta :( jest nadzieja że jutro się uda.Martwię się o ich zdrowie.Jestem dzisiaj bardzo niespokojna i mam takie poczucie bezsilności.Tyle bogatych ludzi wokół a pomocy z nikąd.Gadają ludzie że najlepiej żebym te wszystkie koty dała uśpić, a kupiła sobie lepiej buty na zimę. :evil: Po moim trupie!przecież te kociambry to moje życie.Nie wiem co zrobię gdy ich zabraknie.Wiem że będą następne ale ja nie potrafię sie nigdy pogodzić z faktem że któreś z nich odchodzi.W sierpniu pierwszy raz musiałam podjąć decyzję o uśpieniu kotka.Kochałam Misia tak bardzo.Myślę że za późno dowiedziałam się o istnieniu tej kochanej wetki

Kociama! Mocno Cię ściskam. Dzięki takim ludziom jak Ty chce się wierzyć, że ten świat ma jakikolwiek sens. Dla pocieszenia chociaż to żadne pocieszenie powiem Ci, że w miastach jest niewiele lepiej i mnie też uważają za wariatkę :wink:
Obrazek Obrazek

Patsi

 
Posty: 3575
Od: Pon wrz 04, 2006 23:52
Lokalizacja: Bytom

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Lonniehex, puszatek i 51 gości