Tumcia i Enter

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 11, 2006 11:10

więc tak: jak szłam spać to mała szalała z zabawkami.. ( 23:30)
o 4 rano gandalf przyszedł po jedzonko ale po wejściu do kuchni obwarczał małą i odmówił jedzenia...
po czym mała olała go zupełnie i zamaknieta w kcuhni zaczęła rozpaczliwie płakac czemu jets tam sama na widok człowieka do razu włącza traktor...
zjadła juz 2 razy w tym raz z lekami...(nawet nie zauważyła posypki) za to Gandalf zabunkrował sie na łózku krzysia i nawet na jedzenie nie chce zejść tzn ewentulanie zejdzie ale jak tylko zauważa małą to warczy syczy i wraca na górę...
od 4:30 nie spałam o 7 wstały dzieci przekazałam im zadanie pilnowania kotków i poszłam spać.... wstałam przed chwilką...

zobaczymy co będzie dalej ...

a kupale w kuwecie wskazuja na bogate zycie wewnętrzne
Obrazek
Gandalf['], Lilcia['] oraz TUMCIA i ENTER

sylvia1

 
Posty: 499
Od: Nie cze 05, 2005 18:31

Post » Sob lis 11, 2006 11:17

sylvia1 pisze:a kupale w kuwecie wskazuja na bogate zycie wewnętrzne

ranybosssskie, nie mów... po trzykrotnym odrobaczeniu??? chalira, ja nic nie zauważyłam... po czym poznajesz? głupio mi :oops:

Głaskajcie Gandiego i dopieszczajcie na maksa. Mruf siedziała na szafkach w kuchni trzy dni, nie martw się tym. Kciuki dalej...

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Sob lis 11, 2006 11:18

Obrazek
Obrazek

tapczan jej sie spodobał...
Obrazek
Gandalf['], Lilcia['] oraz TUMCIA i ENTER

sylvia1

 
Posty: 499
Od: Nie cze 05, 2005 18:31

Post » Sob lis 11, 2006 11:20

Uschi pisze:
sylvia1 pisze:a kupale w kuwecie wskazuja na bogate zycie wewnętrzne

ranybosssskie, nie mów... po trzykrotnym odrobaczeniu??? chalira, ja nic nie zauważyłam... po czym poznajesz? głupio mi :oops:

Głaskajcie Gandiego i dopieszczajcie na maksa. Mruf siedziała na szafkach w kuchni trzy dni, nie martw się tym. Kciuki dalej...


dopieszczamy... ale on jeśc nie chce chyba ze mu się da na to łóżko...

no bo wystawały z kupali takie małe niteczki jak sie im dorbze przypatrzyłam (juz w kibelku pływały wiec nie wyjmowałam) :roll: :oops: spoko zajmiemy sie tym...
Obrazek
Gandalf['], Lilcia['] oraz TUMCIA i ENTER

sylvia1

 
Posty: 499
Od: Nie cze 05, 2005 18:31

Post » Sob lis 11, 2006 11:35

sylvia1 pisze: no bo wystawały z kupali takie małe niteczki jak sie im dorbze przypatrzyłam (juz w kibelku pływały wiec nie wyjmowałam) :roll: :oops: spoko zajmiemy sie tym...

Sylvia, to jest raczej sierść, ona jest przecież półdługowłosa... Ja to też zaobserwowałam, ale tak właśnie zinterpretowałam... No ale na pewno zbadanie kupki nie zaszkodzi, my też pewnie spróbujemy. Raczej jej nie odrobaczajcie bez pewności robali, bo ona kiepsko znosi odrobaczacz...
Ciekawe, kiedy zaczniesz mieć dość moich "dobrych rad :wink: :roll:

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Sob lis 11, 2006 16:17

nie no spokojnie niby daczego miałabym miec dosyć...?

na razie sytuacja bez zmian tzn mała niczego sie nie boi włazi wszędzie, Gandalf zabukowany na łóżku piętrowym Krzysia. podstawiam mu smaczne kąski typu kawałek mięska szyneczki przysmaczki kocie... ale zbytnio nie jest zainteresowany... no dadatek nie pije ale w nocy pił wode z kranu (zawsze tak robi) bo siuu było...
Obrazek
Gandalf['], Lilcia['] oraz TUMCIA i ENTER

sylvia1

 
Posty: 499
Od: Nie cze 05, 2005 18:31

Post » Sob lis 11, 2006 17:13

bawię się:
Obrazek
Obrazek
standardowa rekacja gandalfa (jak na razie):
Obrazek

i reakcja małej:
Obrazek
Obrazek
Gandalf['], Lilcia['] oraz TUMCIA i ENTER

sylvia1

 
Posty: 499
Od: Nie cze 05, 2005 18:31

Post » Sob lis 11, 2006 17:17

No to suuuper :). Czyli o Tumisia nie ma się już co martwić ;).

Głaski dla Gandzia - oby mu przeszło jak najszybciej :roll: . Ale skoro już zszedł na podłogę ;).... Wierzę, że się ułoży.

Ależ nas te zdjęcia uspokoiły - nasz kochany mały brykacz...
Ostatnio edytowano Sob lis 11, 2006 17:22 przez Uschi, łącznie edytowano 1 raz

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Sob lis 11, 2006 17:20

taa zszedł i wlazł z powrotem na łózko....
Obrazek
Gandalf['], Lilcia['] oraz TUMCIA i ENTER

sylvia1

 
Posty: 499
Od: Nie cze 05, 2005 18:31

Post » Sob lis 11, 2006 18:50

sylvia1 pisze:taa zszedł i wlazł z powrotem na łózko....


He he Mruf siedziała chyba ze trzy dni na szafkach w kuchni i buczała złowrogo, więc głowa do góry - jeszcze będą razem na tym drapaku kozły wywijać :wink:
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Sob lis 11, 2006 19:12

Gratulujemy dokocenia. Ale żadnych rad nie możemy przekazać. Haker pojawił sie u nas jako 3 dniowy osesek. Pysia przez tydzien omijała pokój z maluchem. Po tygodniu zaczłą sie przyglądac i podchodzic coraz bliżej. Po paru dniach zaczeła sie nim opiekować ( wylizywać, tulić, bawić). Ale u was to zupełnie inna sytuacja. Wiem, że u córki Tola ( pierwszy kociak) zaakceptowała Figę po paru dniach.
Co do kuwety, my mamy jeszcze dwie jedną wyższą i większą - Pysi i jedną mniejszczą - Hakera, ale obie stoja w ubikacji. Haker czasami wybiera kuwetę dużą a czasami swoją.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Sob lis 11, 2006 19:31

Gdy przyszła Nutka Diego nie robił żadnych problemów, wręcz przeciwnie pędził gdy tylko mała zakwiliła.
Gdy przyszedł Igorek, Diego równierz nie robił problemów.Zato Nutka była tak wściekła, że byłam pogryziona i podrapana jak tylko chciałam ją przytulić, a między nią a Igorkiem jest tylko trzy tygodnie różnicy w wieku i w dotarciu do maszego domku.
W chwili obecnej sytuacja się zmieniła, Diego już jej nie ratuje wręcz przeciwnie jak tylko znajdzie okazje to tłucze ją niemiłosierni. :twisted:
A najgorsze jest to, że Igor go naśladuje i czasami Nutka nie ma się gdzie schować przed nimi.
Kilka tygodni temu trafił do nas kocurek na tymczasek, ale byłu nas tylko jedną noc, bo wszystkie się postawiły przeciwko niemu i były bardzo agresywne do tego stopnia, że jego życie było zagrożone.
Ataki jednego, czy dwóch jedzcze był w stanie odeprzeć, ale zmasowany atak trzech na raz to za dużo. Nie przespałam wtedy nocy.

mysza_7

 
Posty: 1039
Od: Wto lip 18, 2006 17:35
Lokalizacja: Mysłowice

Post » Sob lis 11, 2006 19:55

na razie Gandalf zlazł z łózka obchodiz mała z własnej woli warczy na nia i syczy ale bez wiekszych aktów przemocy ...
sytuację komplikują hałasujące dzieci..
Obrazek
Gandalf['], Lilcia['] oraz TUMCIA i ENTER

sylvia1

 
Posty: 499
Od: Nie cze 05, 2005 18:31

Post » Sob lis 11, 2006 20:18

sylvia1 pisze:na razie Gandalf zlazł z łózka obchodiz mała z własnej woli warczy na nia i syczy


no a co ma chłopina biedny robić - podrzucili mu jakieś małe, czarne i na dodatek kłótliwe :lol:
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Sob lis 11, 2006 20:33

wkońcu zdenerwowany głod wygrał... dałam im jeść najpeirw ejmu wiec mała w płacz on juz ma i biegeim do talerza od Gandalfa... a ten na nią z warkotemi sykiem powarczał i odszedł zawołałam ja do jej talerza zjadła (kurczaka z ryzem z dodatkiem animondy).. po czym gdzieś nam się zaszyła .. szukać czy pozwolic spać..?
Gandalf korzystając z braku tego małego czegoś.. obszedł mieszkanie wlazł do kuchni zjadł chrupki małej :roll: :roll: trudno poodchudzamy sie potem...
Obrazek
Gandalf['], Lilcia['] oraz TUMCIA i ENTER

sylvia1

 
Posty: 499
Od: Nie cze 05, 2005 18:31

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510 i 120 gości