Woda w płucach z powodu niewydolności serca

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 03, 2006 9:56

Dzięki Siean :) ja też wczoraj dzwoniłam i się już dowiedziałam a do tego tym razem jakiś sensowniejszy gość dał mi do niej komórkę więc dziś zadzwonię dowiedzieć się czy musimy się zapisać czy wystarczy przyjechać.
Najgorsze, że dla kota znowu będzie okropny stres :cry: a to najgorsze teraz co może być.
Już samo podawanie tabletki jest dużym stresem, wczoraj po podaniu kot miał przez chwilę te same objawy co na początku ale tylko przez chwilkę.
Nie mam jednak pomysłu na podanie bezstresowo tabletki bo w mięsie nie przeszło, wyczuwa proszek :(
Bemol, Tosiek i Feliks oraz Pchełka za TM i Koleś za TM

miki

 
Posty: 1763
Od: Śro paź 22, 2003 11:23
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt lis 03, 2006 20:30

Wczoraj w ogóle wyjątkowo sensowny gość miał dyżur :) Lubię go :)
Hmmm... a jak Koleś wyczuwa w mięsku, to może masełko? Albo rybka?
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie wrz 16, 2012 21:39 Re:

majak pisze:Teraz trochę optymistyczniej :) . Mój 10-letni wtedy
pies - Ares - też miał wodę w płucach i wieeelki serducho... Wet nadziei nie robił, ale chcieliśmy go leczyć i... :) Po dwóch i pół roku Ares wciąż cieszy się swoim psim życiem. Wodę własnoręcznie 8) z niego wyklepywałam przez dobre dwa miesiące, dostawał lek moczopędny i leki na wzmocnienie serca, z przerwami chyba z pół roku. Dzisiaj jego serce pracuje całkiem nieźle (on ma wrodzoną wadę zastawki), jak na takiego dziadziusia. Wet jest mile zaskoczony :twisted: .



Witaj, może masz na you tube nagranie z tym wyklepywaniem? Mam problem z moim yorkiem, niestety woda w płucach, rowniez wrodzona wada serca....Nie wiem co będzie, ale jeśli można cokolwiek robić to chcę probować

yooraskowo

 
Posty: 198
Od: Pon lis 09, 2009 23:28

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 86 gości