nagła niewydolność nerek - PO DŁUGICH BOJACH JEST LEPIEJ :-)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 03, 2006 12:42 nagłe pogorszenie

Dobrze ze wreszcie antybiotyk dostał!jaki?
A czy udało się na posiew mocz oddac? A co lekarze z renomowanej kliniki mówią?

gisha

 
Posty: 6079
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Pt lis 03, 2006 12:58

Kasia.G pisze:w biegunie tylno-grzbietowym nerki prawej widoczna zmiana o śr. 12 mm, hypoechogenna

Kasiu, co weci mówią na to?
Czy poza kontrolnym usg za 4 tygodnie cokolwiek zalecono?

Biorąc pod uwagę obecność erytrocytów i barwników krwi w moczu, jest prawdopodobne że to guz :(
Nerki są ze śladem przewlekłego stanu zapalnego - hyperechogeniczne, z nieregularnymi brzegami będącymi prawdopodobnie zrostami pozapalnymi.
Stąd pewnie niewydolność.
Trudno powiedzieć, jaki to guz i co tam się dzieje.
Na Białobrzeskiej onkologiem jest dr Jagielski i myślę że on powiedziałby Ci najwięcej.
Ostatnio edytowano Pt lis 03, 2006 13:12 przez Beliowen, łącznie edytowano 1 raz
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Pt lis 03, 2006 13:08

O posiewie nikt nic nie wspomniał. Nie zapamiętałam nazwy antybiotyku, dziś jak się tam wybiorę, to zapytam.

Ja nie czuję się na siłach kwestionować opinie lekarzy, bo się na tym nie znam. To, co mogłam dla mojego kota zrobić, to zabrać go do najbardziej polecanej na forum lecznicy i skrupulatnie wypełniać zalecenia. Muszę ufać lekarzom, bo nic innego nie pozostało.

U Was szukam rad, propozycji, wyjaśnienia - jako od osób z większym doświadczeniem, pociechy, zrozumienia, a nie przygan. Słowem - czegoś konstruktywnego. Naprawdę jest mi teraz bardzo ciężko i nie potrzebuję, aby mi ktoś mówił, że wszystko, co się wokół mojego kota robi, to same błędy...

Martwią mnie te wyniki kreatyniny i mocznika, które kompletnie nielogicznie idą w górę pomimo tych 6 kroplówek... Proszę Was o radę, co to może oznaczać? Mam nadzieję, że dziś moja wetka powie coś konstruktywnego na ten temat.

A kocurek czuje się nad wyraz dobrze. To prawda, że dużo śpi i trochę mniej je, ale bawi się jak zawsze, łasi się. Niestety bardzo schudł przez te parę dni.........
Obrazek

Obrazek

Kasia.G

 
Posty: 92
Od: Śro mar 22, 2006 15:23
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Pt lis 03, 2006 13:14

Kasiu, przeczytaj mój post, dopisałam kilka informacji.
Nie napisałam nigdzie że to co robią weci to błędy.
Zadałam po prostu pytanie, jakie zalecenia otrzymałaś poza kontrolą za 4 tygodnie.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Pt lis 03, 2006 13:15

Beliowen pisze:Kasiu, co weci mówią na to?
Czy poza kontrolnym usg za 4 tygodnie cokolwiek zalecono?


Weci sami nie wiedzą, co to może być. W każdym razie wykluczają torbielowatość. I oczywiście nakazują kontrolę, bo w tak młodym wieku kot nie powinien mieć takich zmian (tu cytuję).

Jeśli chodzi o zalecenia, to miały być po kontrolnych wynikach badania krwi (wyniki były wczoraj w nocy, ale jeszcze się nie widziałam z wetką). Póki co kroplówki i dieta.

Mam nadzieję, że dzisiaj się dowiem więcej...
Obrazek

Obrazek

Kasia.G

 
Posty: 92
Od: Śro mar 22, 2006 15:23
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Pt lis 03, 2006 13:17

Kasiu, przeczytaj to co dopisałam do tamtego posta.

Beliowen pisze:Biorąc pod uwagę obecność erytrocytów i barwników krwi w moczu, jest prawdopodobne że to guz :(
Nerki są ze śladem przewlekłego stanu zapalnego - hyperechogeniczne, z nieregularnymi brzegami będącymi prawdopodobnie zrostami pozapalnymi.
Stąd pewnie niewydolność.
Trudno powiedzieć, jaki to guz i co tam się dzieje.
Na Białobrzeskiej onkologiem jest dr Jagielski i myślę że on powiedziałby Ci najwięcej.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Pt lis 03, 2006 13:35

Beliowen pisze:Biorąc pod uwagę obecność erytrocytów i barwników krwi w moczu, jest prawdopodobne że to guz :(
Nerki są ze śladem przewlekłego stanu zapalnego - hyperechogeniczne, z nieregularnymi brzegami będącymi prawdopodobnie zrostami pozapalnymi.
Stąd pewnie niewydolność.
Trudno powiedzieć, jaki to guz i co tam się dzieje.
Na Białobrzeskiej onkologiem jest dr Jagielski i myślę że on powiedziałby Ci najwięcej.


Dziękuję. Zapiszę się dzisiaj. Szkoda, że w takiej kolejce trzeba czekać. No i wielka szkoda, że to wyszło dopiero teraz................
Obrazek

Obrazek

Kasia.G

 
Posty: 92
Od: Śro mar 22, 2006 15:23
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Pt lis 03, 2006 13:39

Kasia.G pisze:
Beliowen pisze:Biorąc pod uwagę obecność erytrocytów i barwników krwi w moczu, jest prawdopodobne że to guz :(
Nerki są ze śladem przewlekłego stanu zapalnego - hyperechogeniczne, z nieregularnymi brzegami będącymi prawdopodobnie zrostami pozapalnymi.
Stąd pewnie niewydolność.
Trudno powiedzieć, jaki to guz i co tam się dzieje.
Na Białobrzeskiej onkologiem jest dr Jagielski i myślę że on powiedziałby Ci najwięcej.


Dziękuję. Zapiszę się dzisiaj. Szkoda, że w takiej kolejce trzeba czekać. No i wielka szkoda, że to wyszło dopiero teraz................


Kasiu, zapisz się, ale próbuj też bez zapisu. Idź do Jagielskiej i poproś o konsultację. Tylko trzeba być w czasie dyżuru Jagielskiego.

Możesz nawet zadzwonić i poprosić, żeby dali mu te wyniki do wglądu.

Trzymam kciuki.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt lis 03, 2006 13:45

Jana pisze:Kasiu, zapisz się, ale próbuj też bez zapisu. Idź do Jagielskiej i poproś o konsultację. Tylko trzeba być w czasie dyżuru Jagielskiego.


Dzisiaj przyjmują oboje. Do 22.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18771
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Sob lis 04, 2006 19:57

Sprawa wygląda tak: nowotwór jest raczej wykluczony; mam skierowanie na dodatkowe badanie USG u dr Marcińskiego; po USG ew. biopsja nerki; za 2 dni od dzisiaj badanie moczu, zaś krwi po kolejnej serii kroplówek.

Kotek przyjmuje zastrzyki z antybiotyku Baytril. Od dzisiaj dostaje Peritol na wzmocnienie łaknienia, bo słabiutko je. Ciągle jesteśmy na codziennych kroplówkach dożylnych z płynu Ringera 200 ml plus Combivit i Furosemid.

Jest nieco ospały, ale jednocześnie chętny do zabawy. Bawi się często, ale krótko - szybko mu się oczy zamykają do snu.

Ech, najgorsze to taszczenie kota do lecznicy. Bardzo się stresuje ruchem ulicznym, wyłazi spod przykrycia, chce się schować, ale nie ma gdzie. No i transportery typu "open" to kiepski wynalazek z moim mniemaniu. Nie mam zielonego pojęcia, czym go zakryć od góry. Wszystkimi możliwymi szparami wlatuje śnieg... Przydałby się samochód......... :roll: Nie mówiąc już o tym, jak nieporęczne są transportery do noszenia ich choćby 15 minut.
Ostatnio edytowano Sob lis 04, 2006 21:19 przez Kasia.G, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Obrazek

Kasia.G

 
Posty: 92
Od: Śro mar 22, 2006 15:23
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Sob lis 04, 2006 20:03

Kasiu, może pożyczyć Ci transporter? Ten, który oddałaś na dziczki. Mogę nawet zwrócić, jeśli Ci się przyda.

Antybiotyk to baytril, swojego czasu bardzo pomógł Myszy.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob lis 04, 2006 20:22

Jana pisze:Kasiu, może pożyczyć Ci transporter? Ten, który oddałaś na dziczki. Mogę nawet zwrócić, jeśli Ci się przyda.

Antybiotyk to baytril, swojego czasu bardzo pomógł Myszy.


Jana, nie zawstydzaj mnie! :oops: Oddawałam go, bo mi się kot w niego nie mieścił. A teraz po dołożeniu kocyka z góry i z dołu czułby się jak w grillowanej kanapce. :wink: Niemniej jednak dziękuję, że pomyślałaś. Obrazek

I już zmieniam nazwę antybiotyku we wcześniejszym pościa.
Obrazek

Obrazek

Kasia.G

 
Posty: 92
Od: Śro mar 22, 2006 15:23
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Sob lis 04, 2006 20:26

Jeśli chcesz zakryć transporter od góry, to poświęć jakiś ręcznik albo kawałek koca i wytnij podłużną dziurę na rączkę - nakrywasz tym transporter i tylko rączkę wyciągasz, żeby jakoś nieść.

Łatwo w ten sposób można zrobić też ocieplacz, ale to już trzeba trochę szyć - zrobić na brzegach tunelik w który wciągamy gumkę albo tasiemkę do ściągnięcia na dole transporterka.

Nie wiem czy dość jasno napisałam :oops:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob lis 04, 2006 20:30

I chciałam jeszcze podziękować Janie i Ariel za polecenie małżeństwa Jagielskich. Faktycznie dobrym pomysłem było kontaktowanie się z p. Jagielską. Ona sama zaproponowała, że porozmawia z mężem, co zresztą uczyniła. Naprawdę jestem mile zaskoczona jej zaangażowaniem pomimo takiego natłoku pacjentów.
Obrazek

Obrazek

Kasia.G

 
Posty: 92
Od: Śro mar 22, 2006 15:23
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Nie lis 05, 2006 12:47

Dziś wrzuciłam kotu tabletkę Peritolu. Pani dr mówiła, że Peritol jest wyjątkowo gorzki, ale kot przełknął bez problemów (oczywiście wsadziłam mu to głeboko do paszczy). I nie wiem, czy to efekt tabletki, czy jakiś chwilowy koci kaprys, ale kocur pojadł nawet nawet.

Dziś się też pięknie bawiliśmy piłeczką z gąbki. Daaaawno tak się pięknie nie bawiliśmy. Był czas, że myślałam, że mu się one znudziły. A tutaj zaskoczenie - chyba z 20 minut ostrej gonitwy za piłeczką! Tak cieszy ten widok! :)

Albo kuracja przynosi spodziewane efekty (wreszcie!!), albo kocur tylko markuje powrót do zdrowia, aby mnie przekonać, że wyjście do weterynarza nie jest mu już potrzebne. :twisted:
Obrazek

Obrazek

Kasia.G

 
Posty: 92
Od: Śro mar 22, 2006 15:23
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 67 gości