Prosimy o wsparcie. Kciuki i dobre myśli potrzebne. Aukcje też niestety będę wystawiać...
W piątek byliśmy u pani wet. Wszystko było ok, z wyjątkiem tego, że nie zaszczepiliśmy maluchów, bo lekko nadziębione były.
W piatek wieczór Charliemu zmętniało oczko.
Zakropliliśmy atecortinem (mieliśmy zakraplać na spuchnięte spojówki)
W sobotę rano oczko spuchło...
W niedzielę wyglądało gorzej
Pojechaliśmy do weta. Wet od razu chciał je wydłubać
Nie daliśmy
Po konsultacjach z panią wet zakraplamy kropelkami zmniejszającymi ciśnienie gałki ocznej, zapobiegają one zaćmie jednocześnie, zakraplamy też naclofem, żeby ściągnąć spojówki, zmniejszyć obrzęk i zmętnienie
Dziś jedziemy do okulisty - tam zapdnie wyrok
Boję się, że Charli może stracić oko....
Wszystko rozwinęło się w ciągu 2 dni. Pani wet zasugerowała, że tak szybkie zmiany następują raczej po urazie mechanicznym, ale tego dowiemy się dziś u okulisty (pan wet u którego byliśmy w niedzielę wykluczył wadę mechaniczną, ale nawet nie zajrzał do oka....)
Prosimy o kciuki
Prosimy o pomoc
Boimy się bardzo