Muszę pomóc dobremu człowiekowi. Nieśmiała wraca :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 17, 2006 11:21

Boże, Biała Mamusia... Nie, to niesprawiedliwe. Inne koty jakoś zawsze znajdują domy, a ona czeka tak długo i nic... To naprawdę kot z duszą, nie jakiś tam beztroski lekkoduch, co to nieszczęścia nigdy nie zaznał. Ona zdaje się pogodziła się ze swoją sytuacją, a teraz to jakby się w ogóle poddawała. Pani Ania opowiadała mi, jak Biała Mamusia opuszczała azyl (niestety nieudana adopcja) na rękach przyszłych właścicieli, bez transporterka, bez żadnego koszyczka, wtulona w ramiona człowieka. Ona po prostu chciała być stamtąd zabrana. Zawsze bardzo grzeczna, potulna. I dla takiego kota nie ma miejsca w żadnym domu...

Proszę wszystkich tych, którzy zastanawiają się, jak mogą pomóc i mogą ją wziąć choćby na domek tymczasowy, zróbcie to. To jest pilna sytuacja, podejrzewam że obecna kondycja tego kotka jest uzależniona depresją, tym że widuje człowieka tylko raz dziennie, że przebywa w niewielkim pomieszczeniu, co prawda z innymi kotami, ale bez swojego Dużego. To nie jest stary kot, ale prawie całe swoje życie przebywa w tym miejscu i chyba się poddaje tak, jak dzieci w domach dziecka, na które nikt nigdy nie patrzy, bo są już duże i nie tak słodkie jak bobasy. Gutek wziął 15letnią Grację i z tego, co czytałam, Gracja nawet na meble wskoczyć potrafi. Co dopiero Biała Mamusia, jak znajdzie swój domek.

Spójrzcie na tę smutną, poważną mordeczkę:

Obrazek
Obrazek

Colas

 
Posty: 1233
Od: Śro lip 20, 2005 8:24
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 17, 2006 12:56

Dzisiaj ukazalo sie ogloszenie w GW o Niesmialej. Mam na nia wstepnie chetna osoba, ale umowilysmy sie na telefon w piatek i spotkanie w weekend – zobaczymy czy zapal nie opadnie i czy zadzwoni. Wydaje sie bardzo sympatyczna kobieta, dobrze nam sie rozmawialo a ja zwracam uwage na takie „pierwsze wrazenie” – czesto nie myli.

Zas z KZ zadzwonili do mnie mlodzi ludzie po Lalke i Misia (razem) ale chce ich sprawdzic bo koty maja byc na prezent... dla przyjaciolki ktorej umiera kotka. Zapewniaja ze dom bedzie super, ze przyjaciolka chce... no nie wiem, jeszcze bede z nimi rozmawiac i zobaczymy co z tego wyniknie. Kusi, ze Lalka i Misio zostalyby razem, bo przeciez tak sie lubia...

Z dalszych dobrych wiesci – monika zalatwila tymczas dla Nali u ludzi ktorzy jakis czas temu zaadoptowali od niej kocurka. Mam nadzieje ze dzisiaj tam trafi.

Pani Ania za chwile miala isc do lekarza z malym Misiem (z tym jego gojacym sie ropieniem na pupie) i odbierze wyniki Bialej Mamuski. Wciaz mi mowi jak rozmawiamy ze ona uwaza ze nic z niej juz nie bedzie :( Wieczorem znow zadzwonie i dowiem sie co wyszlo z krwi.

Po cichu Wam powiem ze mam dla Mamuski tymczas, ale... dopiero za 2tygodnie moze tam trafic lub nawet troche pozniej (jest tam nieszczepiony 4mies kociak, nie chce zeby na futrze biala mu jakies katarzysko przyniosla, musza go zaszczepic i odczekac) 2 tygodnie w przypadku tej kotki to moze byc... za dlugo... :( I tak sprawa wyglada... Dlatego wciaz szukam jakiegos szybszego rozwiazania... I bardzo sie martwie.

Blond Tornado – dziekuje za aukcje.
Colas - dziekuje za cieple slowa o tej koteczce. Ona jest dokladnie taka jak Ty piszesz, bardzo trafnie ja ujmujesz.

Lena

 
Posty: 5089
Od: Śro wrz 29, 2004 13:00
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 17, 2006 14:15

Lena pisze:Colas - dziekuje za cieple slowa o tej koteczce. Ona jest dokladnie taka jak Ty piszesz, bardzo trafnie ja ujmujesz.


Myslalam,ze sie troche uodpornilam.. :cry:

Zapraszam na aukcje:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=50959

atiwoj

 
Posty: 674
Od: Nie sie 27, 2006 14:54
Lokalizacja: WROCLAW

Post » Wto paź 17, 2006 14:47

Dzieki atiwoj. Choc nie moge otworzyc watku zeby zobaczyc co wystawiasz, ale to pewnie moj net tak wolno chodzi.

Dzwonil kolejny telefon – o Niesmiala z Gazety. Starszy pan, zdawal sie sympatyczny, umowilam sie ze oddzwonie po pracy. Nie spodziewalam sie takiego urwania telefonow ale sie ciesze. Tylko zastanawiam sie jak ja podolam sie ze wszystkimi pospotykac i pojezdzic skoro mam tak zapchany plan na uczelni,prace i jeszcze chora jestem. Ale coz, nikt nie mowil ze bedzie latwo. Oby tylko wysilek sie oplacil i to byly naprawde dobre domki...

Lena

 
Posty: 5089
Od: Śro wrz 29, 2004 13:00
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 17, 2006 16:49

Wieści mam raczej dobre, choć nie dotyczą Mamuśki (nie ma teraz Ani w domu wiec wieczorem bede wiedziec).

Na piatek umowilam sie na 3 telefony celem dokladnego ustalenia terminow spotkan w weekend. Az nie chce mi sie wierzyc ze jak narazie nie mam nic do zarzucenia zadnej z trzech osob dzwoniacych, udalo mi sie nawet zrobic mala podmianke. Napisze co nieco tu teraz bo byc moze bede potrzebowala pomocy transportowej, nie wiem czy uda mi sie auto pozyczyc od dziadkow w weekend, a musze jakos to wszystko zaplanowac i kazdemu zaproponowac termin spotkania.

Koty jak wiecie, lub nie, sa w okolicach Legnickiej.

1. Niesmiała - zdecydowal sie na nia pan dzwoniacy z Gazety. Mieszka nie tak daleko ode mnie, na Psim Polu. Umowilam sie ze zadzwonie w piatek po 19 i umowie sie na dowoz kota do jego domu w weekend. Mieszka z babcia, dzieci nie ma w domu zadnych, podczas ewentualnych jego wyjazdow babcia by zostawala z kotem. Okna w lecie otwieraja tylko gorne, mieszkaja na 3 pietrze, jak przyjade zobacze je i powiem o zabezpieczeniach. Nigdy kota nie mial, teraz bardzo chcial by miec "na stare lata" jakiegos zwierzaka (pan jest w wieku chyba srednim, pracuje wiec nie takie znow stare te lata ale tak powiedzial ;-) ). Sympatyczny bardzo.

2. Nala - pani z corka 14letnia ktora dzwonila z samego rana o Niesmiala bez problemu zgodzila sie na zamiane kota. Sama mowi ze to pierwszy zwierzak i bo corka bardzo chce miec pupila i nie bedzie sie upierac skoro ja uwazam ze Nala bardziej im bedzie pasowac a Niesmiala tamtemu panu. Umowilam sie nie na odbior, ale na spotkanie i ogladanie kotki - pani nie chce pochopnej decyzji podejmowac. Corka juz podrosnieta i pani mowi ze bardzo spokojna, ale zdecydowalam ze moze jednak lepiej Niesmialej bedzie ze starszymi ludzmi a Nala dobrze sie dogada z delikatna nastolatka. Nale dzisiaj znajomi moniki maja zabrac do domu tymczasowego w okolicach ul. Skarbowcow. Tam tez chce umowic sie z chetnymi na ogladanie kotki. Pani mila, wydaje sie rozsadna i "baba z jajami" jak to ja mowie, a ja lubie takie. :-)

3. Lalka i Misio - ci ludzie co dzwonili ze chca zrobic prezent znajomej (jej kotka odchodzi na raka) zdecydowali sie jej powiedziec o tym co mnie bardzo ucieszylo i rozmawialam juz z sama zaiteresowana. Bardzo mila dziewczyna, z czuloscia opowiada o swojej kotce, lekarz doradza juz ja uspic ale ona mowi ze kotka jeszcze w miare dobrze sie czuje mimo nowotworu i wedlug niej to za wczesnie. Teraz na pewno kotow nie wezmie (bo po co stresowac jej biedna kote) ale chetnie zgodzila sie w sobote spotkac w azylku zeby je poznac. Mila dziewczyna, wydaje sie bardzo delikatna i wrazliwa.

Pamietajac Garfielda, tak bardzo sie boje... ze sie pomyle... a z drugiej strony nie moge zostawic Ani samej z tym...


Tak wiec plan bylby taki ze albo zabralabym sie z kims z moich okolic albo spotkalibysmy sie na miescie. Scenariusze do glowy przychodza mi dwa.

A.
1. rano spotykam sie na Skarbowcow z pania i corka chetnymi na Nale
2. potem do azylku gdzie spotkam sie z dziewczyna ktora chce poznac Lalke i jej synka Misia
3. z azylku zabieramy Niesmiala i wieziemy do pana na Psie Pole

albo

B.
1. rano w azylku z dziewczyna od Lalki i Misia
2. na Skarbowcow
3. po Niesmiala i na Psie Pole

chyba plan A jest rozsadniejszy prawda? Nie trzebaby dwa razy pani Ani do azylu ciagac, a nie wiem czy przypadkiem nie bedzie pracowac w sobote. Mam tylko nadzieje ze uda mi sie dobrze poumawiac z kazda osoba tak by to zagralo...

Czy ktos mialby ochote spedzic pol soboty w moim towarzystwie rozwozac koty i poznajac chetnych? Mowie o osobie z samochodem, choc jesli taka sie nie znajdzie to i tak chetnie mialabym towarzystwo bo bardzo sie boje decydowania juz... Sadze ze do 16 bysmy sie wyrobili ze wszystkim, jesli wszystko pojdzie po mojej mysli i poumawiam dobrze spotkania.


Az mi sie wierzyc nie chce ze jednego dnia przez jedno ogloszenie w Gazecie o bura dorosla kotke mam 3 potencjalnie dobre domy... cos mi sie to za piekne wydaje...

Lena

 
Posty: 5089
Od: Śro wrz 29, 2004 13:00
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 17, 2006 17:35

Lena pisze:
Az mi sie wierzyc nie chce ze jednego dnia przez jedno ogloszenie w Gazecie o bura dorosla kotke mam 3 potencjalnie dobre domy... cos mi sie to za piekne wydaje...



Lena, czasami niebo nam sprzyja :))

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 17, 2006 18:26

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=49573&start=75

juz zrobiłam aukcję dla łasuchów na rzecz p. Ani

zapraszam

żabciarybcia

 
Posty: 725
Od: Sob mar 12, 2005 17:28
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 17, 2006 20:08

Lena! Ja jeszcze nie mam 100% pewności co do soboty, ale być może będę mogła.
Mnie się to wyklaruje koło czwartku, bądźmy w kontakcie, pozdrawiam
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19061
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto paź 17, 2006 21:55

Niestety nie moge obiecac na 100% czy dam rade w sobote.Postaram sie.
Bedziemy w kontakcie.

[size=9]Mam maly problem.Jestem bez kasy,a samochod trzeba zatankowac.Duzo pali...[/size]
Ostatnio edytowano Wto paź 17, 2006 21:59 przez atiwoj, łącznie edytowano 2 razy

atiwoj

 
Posty: 674
Od: Nie sie 27, 2006 14:54
Lokalizacja: WROCLAW

Post » Wto paź 17, 2006 21:56

Jak maly Misio? Juz przygotowuje sie na jego przbycie- dzisiaj kupilam mu paczke royalka i czekam z niecierpliwoscia do soboty... tylko jeszcze pomozcie mi wymyslic gdzie ja go znalazlam, w jakich okolicznosc i dlazcego musialam go zabarc do domu :twisted:
Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi

nataleczka

 
Posty: 1239
Od: Pt gru 30, 2005 11:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 17, 2006 23:42

Witam wszystkich, gdyz to moj pierwszy post tutaj :-)
Trafilam tu dzieki Lenie, a dokladniej dzieki temu, ze mieszkamy na jednym osiedlu a ja przeczytalam kiedys apel o pomoc kotom, ktory Lena umiescila na naszym osiedlowym forum.

Dzis dowiedzialam sie od niej, ze jest potrzebny transport samochodowy na sobote a szczegoly sa w tym watku. Chce tylko napisac, ze jestem do dyspozycji w sobote z samochodem, wiec problem transportu kociakow jest chyba rozwiazany :-)

Pozdrawiam

natassja

 
Posty: 30
Od: Wto paź 17, 2006 23:32
Lokalizacja: Wroclaw

Post » Wto paź 17, 2006 23:55

natassja, piękne wejście :D
Witamy na forum!

Linki do kolejnych aukcji:
śliczny obrazek w przepięknej ramce
zezowaty tygrys - zdjęcie w ramce
kocie podkładki
albumy i pluszaki na zwierzaki
psia teczka z gumką
naszyjnik dla elegantki

Niestety dopiero dziś udało mi się to wystawić.
Zapraszam do licytowania :wink:
Obrazek

Drażetka

 
Posty: 703
Od: Śro kwi 12, 2006 21:14
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro paź 18, 2006 0:44

natassja! fajnie ze sie zarejestrowalas :-) Mialam pisac wlasnie ze odgrzebalam Twojego maila sprzed jakiegos czasu, ale mnie ubieglas. Jak pisalam chodzi mi o sobote od godziny mniej wiecej 9-10 do mam nadzieje 15-16 sie wyrobimy. Tak postaram sie poustawiac wszystkich chetnych.

Dla zainteresowanych aukcjami wszystkie przedmioty pochodza od samej pani Ani, ktorej opowiedzialam w jaki sposob zbieramy pieniadze na jej koty (bo nie chciala ode mnie wziac na badanie krwi Mamuski :evil: - ale ostatecznie wziela ale powiedziala ze wyszuka jakies skarby na aukcje i wyszukala) Tak wiec zapraszamy do licytacji :-) Pani na pewno lepiej sie poczuje jak bedzie wiedziala ze to takze jej zasluga, a nie ze tylko przyjmuje od nas.

Nie moge sie dzisiaj dodzwonic do niej, odebral maz przed 22, po 22 nikt nie odebral. Sprobuje jutro rano, bo nadal nie znam wynikow krwi Mamuski...

Lena

 
Posty: 5089
Od: Śro wrz 29, 2004 13:00
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro paź 18, 2006 1:14

Dokładnie :wink: Choć niedługo miałam okazję rozmawiać z p. Anią, to odniosłam wrażenie, że nie czuje się najlepiej jako biorca pomocy, że chce próbować sama sobie poradzić.
Mam nadzieję, że z treści aukcji jasno wynika, że to przedmioty od niej... Może dorzucę jednak po wyjaśniającym zdaniu, żeby nie było wątpliwości.
Pani Ania ma jeszcze kilka rzeczy, które będzie chciała przeznaczyć na aukcje.
Obrazek

Drażetka

 
Posty: 703
Od: Śro kwi 12, 2006 21:14
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro paź 18, 2006 10:57 Mamuśka za Tęczowym...

Nie ma już Białej... Wczoraj zoastała uśpiona na podstawie wyników badania krwi.

Mocznik 626 (nie znam normy)
Keratynina 13,19 (norma ponoć 2...)

Pani doktor powiedziala ze nie ma sensu meczyc kota przy takich wynikach. :( Strasznie mi przykro, zreszta chyba wszystkim przykro, Miciulce, pani Ani, osobom które przejely sie jej losem i kontaktowaly sie ze mna oferujac pomoc, wsparcie, dom tymczasowy lub nawet delikatna zapowiedz domu stalego... Nie tak mialo to wszystko byc...

-----------------------
z pozostalych spraw

W sobote wstepnie na 12:00 umowilam sie z Ania, wczesniej i pozniej musze sprobowac umowic sie z chetnymi.

Lena

 
Posty: 5089
Od: Śro wrz 29, 2004 13:00
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ASK@, Google [Bot] i 91 gości