Whiskas, Kitekat, marketowe karmy - dlaczego NIE? cz. 2

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 06, 2006 13:44

hmmm to wszystko co piszecie jest fajne, ale ja mam trzy koty które nie jedzą nic innego niż puszki, no od czasu do czasu jak trzeba to zjedzą gotowanego kurczaka ale z wielką łaską, gdybym miała ich karmić tylko np Miamorem 100g za 3,39 ktory nie dość że ma fajny skład a jeszcze do tego fajnie wygląda to miesięcznie musiałabym wydawać 6*3,39=20,34*30dni=610,20 chociaż wątpie, że starczyłoby im po dwie małe puszeczki dziennie... jestem mocno ciekawa kogo stać na takie karmienie... :roll: bo przecież trzeba do tego dodać suche na dwa pozostałe koty i żwirek... hmmm czy z tego powodu powinnam nie mieć kotów i oddać je do schroniska? :roll:
Amiś, Antoś, Bambosz, Pepsi i Cola

Sydney

 
Posty: 14742
Od: Pt mar 19, 2004 10:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt paź 06, 2006 13:56

Sydney pisze:hmmm to wszystko co piszecie jest fajne, ale ja mam trzy koty które nie jedzą nic innego niż puszki, no od czasu do czasu jak trzeba to zjedzą gotowanego kurczaka ale z wielką łaską, gdybym miała ich karmić tylko np Miamorem 100g za 3,39 ktory nie dość że ma fajny skład a jeszcze do tego fajnie wygląda to miesięcznie musiałabym wydawać 6*3,39=20,34*30dni=610,20 chociaż wątpie, że starczyłoby im po dwie małe puszeczki dziennie... jestem mocno ciekawa kogo stać na takie karmienie... :roll: bo przecież trzeba do tego dodać suche na dwa pozostałe koty i żwirek... hmmm czy z tego powodu powinnam nie mieć kotów i oddać je do schroniska? :roll:


IMO:
- z kotami jest jak z dziećmi - można mieć tyle na ile jest człowieka stać....
- tzw. saszetki są wyjątkowym żywieniem, na pewno nie karmą bytową (codzienną); ja moim kupuję Animondę w saszetkach ale daję im wtedy jak chcę zobaczyć jak koty się oblizują ;)
rokko + Luzak + Cicia + Baxter
Obrazek Obrazek Obrazek
My, koci Ojcowie, musimy się trzymać razem !

rokko

 
Posty: 706
Od: Wto gru 07, 2004 11:00
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 06, 2006 14:04

rokko pisze:
Sydney pisze:hmmm to wszystko co piszecie jest fajne, ale ja mam trzy koty które nie jedzą nic innego niż puszki, no od czasu do czasu jak trzeba to zjedzą gotowanego kurczaka ale z wielką łaską, gdybym miała ich karmić tylko np Miamorem 100g za 3,39 ktory nie dość że ma fajny skład a jeszcze do tego fajnie wygląda to miesięcznie musiałabym wydawać 6*3,39=20,34*30dni=610,20 chociaż wątpie, że starczyłoby im po dwie małe puszeczki dziennie... jestem mocno ciekawa kogo stać na takie karmienie... :roll: bo przecież trzeba do tego dodać suche na dwa pozostałe koty i żwirek... hmmm czy z tego powodu powinnam nie mieć kotów i oddać je do schroniska? :roll:


IMO:
- z kotami jest jak z dziećmi - można mieć tyle na ile jest człowieka stać....
- tzw. saszetki są wyjątkowym żywieniem, na pewno nie karmą bytową (codzienną); ja moim kupuję Animondę w saszetkach ale daję im wtedy jak chcę zobaczyć jak koty się oblizują ;)


czyli albo karmię je super karmą albo nie mam wcale... paranoja... i nic więcej... tak samo z dziećmi, albo dam im tylko to co najdroższe albo nie powinnam mieć ich wcale... hmmm w takim razie myślę, że w Polsce niewiele dzieci miałoby szansę przyjść na ten świat... uważam że trochę przesadzacie, założę się ze na tym forum jest mnóstwo ludzi którzy karmią swoje koty whiskasem albo czymś jeszcze gorszym ale w życiu się do tego nie przyznają bo zaraz zostaną sprowadzeni na ziemię, że lepiej by było gdyby kotów wcale nie mieli, trzeba znać umiar i tyle i założę się że jest sporo kotów na tym świecie które jedzą byle co ale są strasznie szczęśliwe, bo mają swojego człowieka który dba o nie tak jak potrafi i na tyle na ile go stać, a gdyby było tak jak mówisz to w schroniskach musieliby usypiać zwierzaki hurtowo bo niewielu ludzi stać na takie karmy


(żeby była jasność moje koty nie jedzą whiskasa ani innego badziewia)
Amiś, Antoś, Bambosz, Pepsi i Cola

Sydney

 
Posty: 14742
Od: Pt mar 19, 2004 10:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt paź 06, 2006 14:05

a skąd! każdy powinien dostosować karmienie do potrzeb kota i zasobności swojego portfela, mi np. suchy ProPlan 2kg wystarcza na ponad 3 miesiące, do tego w większości wołowina (gulaszowe lub tzw."łata" albo pręga ogonowa - 250-300g ok. 2,5-3 zł), kurczak, sporadycznie podroby drobiowe (żołądki i serducha zbyt twarde, muszę drobno siekać, a nie lubię, bleh! nadmiar wątróbki grozi przebiałczeniem i rozluźnia qpale) i puszki, w momencie, gdy nie ma czasu na rozmrożenie/podgrzanie mięcha, albo spieszę się do pracy, albo mięcha nie zdążyłam kupić... robię zapas w internetowym sklepie, bo taniej, no i jak już i tak mam wydać ok. 2 zł na saszetkę to dokładam parę groszy i wybieram te z wysoko procentowe...
Obrazek

Fri

 
Posty: 6301
Od: Śro sty 25, 2006 17:02
Lokalizacja: wpół do Wisły ;) wpół do Brdy ;P

Post » Pt paź 06, 2006 14:23

Hm...
Tylko, żę chciałabym, aby moja kicia była zdrowa.
Ale karma którą ją karmię w puszkach 400gr nie może przekraczać 3 złotych.
A chrupeczki 400gr maksymalnie do 4 zł.
Więc co jest zdrowe i tyle kosztuje?
Figusia, leniuuuuuuch kochany :)

Zuza-Figa

 
Posty: 267
Od: Czw sie 31, 2006 19:23
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt paź 06, 2006 14:24

Sydney pisze: czyli albo karmię je super karmą albo nie mam wcale... paranoja... i nic więcej... tak samo z dziećmi, albo dam im tylko to co najdroższe albo nie powinnam mieć ich wcale... hmmm w takim razie myślę, że w Polsce niewiele dzieci miałoby szansę przyjść na ten świat...


Trochę tak a trochę nie, przeczytaj z mniejszymi emocjami.
Jeśli decyduję się na dzieci to staram się zapewnić im to co najlepsze i to nie tylko jeśli chodzi o jedzenie.
Jeśli daję kotom gorsze żarcie to dobrze mieć świadomość tego, że mogą one po nim chorować - co nie zawsze "wychodzi" w krótkim czasie. IMO lepsze żarcie po prostu bardziej się opłaca bo koty mniej chorują.
Kiedyś znajoma mojej TŻ przyniosła moim kotom po torebce Whiskasa, mając przeświadczenie, że robi im niebywałą przyjemność. Koty owszem, zjadły, ale potem miałem zarzygane łóżko i wykładzinę (dobrze, że jest w "ochronnych" kolorach) i więcej tego eksperymentu nie powtórzę.
Nie będę jednak nikomu wciskał, że "tylko karmy XX, YY i ZZ są super" bo to indywidualna sprawa każdego człowieka. Myślę tylko, że dobrze mieć świadomość tego co się wybrało, żeby później nie biadolić. Tyle.
rokko + Luzak + Cicia + Baxter
Obrazek Obrazek Obrazek
My, koci Ojcowie, musimy się trzymać razem !

rokko

 
Posty: 706
Od: Wto gru 07, 2004 11:00
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 06, 2006 14:28

Zuza-Figa pisze:Hm...
Tylko, żę chciałabym, aby moja kicia była zdrowa.
Ale karma którą ją karmię w puszkach 400gr nie może przekraczać 3 złotych.
A chrupeczki 400gr maksymalnie do 4 zł.
Więc co jest zdrowe i tyle kosztuje?


No cóż, przeczytaj post wyżej. TO TWÓJ WYBÓR.
To tak jakbyś napisała:
"MUSZĘ mieć auto, ale żeby było super, nie psuło się, było wygodne i mało paliło. Tylko nie mogę dać więcej niż 10tys. zł"

Być może można osiągnąć zdrowe żywienie kota w takiej cenie. Być może. Jeśli masz czas i odpowiednią wiedzę. Chrupkami nie sposób tego osiągnąć.
Karm kota tym na co Ciebie stać. Ale każdy właściciel kota MUSI mieć świadomość, że kot kosztuje i to niemało.

I nie kupuj chrupek w opakowaniu 400g bo to się najzwyczajniej nie opłaca.
Ostatnio edytowano Pt paź 06, 2006 14:34 przez rokko, łącznie edytowano 1 raz
rokko + Luzak + Cicia + Baxter
Obrazek Obrazek Obrazek
My, koci Ojcowie, musimy się trzymać razem !

rokko

 
Posty: 706
Od: Wto gru 07, 2004 11:00
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 06, 2006 14:32

galla pisze:Jednak do wielu puszek dla alergików dodawana jest własnie wpieprzowina - jako dająca najmniej reakcji alergicznych.


Mięso które nie wywołuje reakcji alergicznych, albo wywołuje je tylko w niewielkim zakresie to jagnięcina. Wieprzowina z moich informacji jest właśnie wysoko alergizująca. Poza tym wieprzowe mięso jest bardzio tłuste i ma niefajny stosunek wapnia do fosforu ale go teraz z pamięci nie przytoczę.

Co do karmienia dobrymi karmami. Nie dajmy się zwariować.
Jeśli na codzień koty jedzą suche z klasy premium lub premium delux - co nie wychodzi az tak drogo znowu - a puszki i saszetki będą od czasu do czasu jako dodatek to przeciez im się nic nie stanie. Przeciez czy my też jemy zawsze najlepsze jedzenie? Nigdy nikt z was nie wstąpił do McDonalda??
Nawet jak kot od czasu do czasu dostanie KK czy Wh to nie umrze zaraz od tego...
Gorzej gdy delikwent wybrzydza i suchego jeść nie będzie... ale ja zawsze przestawiam koty (i psy) na suche po prostu mieszając suche z puszkami a potem tych puszek dodaję coraz mniej... każdy się nauczył.
Nie mówię tu o kotach specjalnej troski - chorych, rekonwalescentach itp.

Immortality - pytam, bo moje Jolycat bardzo lubią. Czasem im serwuję - jak np. trzeba jakos scanomune przemycić. I nie maja zadnych niestrawności ani innych sensacji po tym...
Pozdrawiam
Paulina z Abi, Laylą, Halo i Teodorkiem.

paulinatob

 
Posty: 804
Od: Sob lip 15, 2006 10:57
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt paź 06, 2006 14:34

Zuza-Figa pisze:Hm...
Tylko, żę chciałabym, aby moja kicia była zdrowa.
Ale karma którą ją karmię w puszkach 400gr nie może przekraczać 3 złotych.
A chrupeczki 400gr maksymalnie do 4 zł.
Więc co jest zdrowe i tyle kosztuje?


polecam :
dwa udka kurczaka ugotowac z odrobina marchewki i ciutką pietruszki
miękkie wyjąć
na rosołku podgotowac płatki ryzowe

Rozdzielic mięso, rozciaptac warzywa i płatki - 2/3 miesa i 1/3 wypełniacza
porozdzielac do woreczków lub kubeczkow po jogurcie i zamrozic (1 pojemniczek , 1 woreczek - jedzenie na 1 raz)
Tanio i milion razy zdrowiej niz karmy marketowe chemiczne.

Do tego suche pt. acana,

kup na raz opakowanie 1,5 kilo (25 zł) lub nawet większe - starczy na dluzej i w przeliczeniu na dawke dzienną wyjdzie taniej.

Trzeba pilnowac promocji w e-skepach. ja kupilam paczke 2 kilo biomilla za 25 zł, kiedy normalnie kosztuje 62 zł (fakt promocja trwala 3 godziny, bo sie wszysy rzucili, ale akurat - udalo się).
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pt paź 06, 2006 14:34

Zuza-Figa pisze:Hm...
Tylko, żę chciałabym, aby moja kicia była zdrowa.
Ale karma którą ją karmię w puszkach 400gr nie może przekraczać 3 złotych.
A chrupeczki 400gr maksymalnie do 4 zł.
Więc co jest zdrowe i tyle kosztuje?


Niestety w tej cenie żadnej dobrej lub umiarkowanie dobrej karmy nie kupisz...

Karmiąc kota takim nie wiem czym (nie powiem jedzeniem ...) masz pewność, że to nie wyjdzie kotu na dobre - i kiedyś zacznie chorować (a co wtedy ? oddasz kota do schroniska bo chory? czy może wydasz 300-400 zł na wetów?).

To tak jak z ludźmi ... jakbyś dziecko karmiła jedzeniem którego 1 KG kosztuje 4-5 zł przez 10 lat, to co z tego będzie ?

400g/4 zł - to nie jest cena nawet przeciętnego jedzenia - uwierz w to.

za 14 zł można kupić 1 KG Acany - za kilogram wychodzi 5,6 zł ! to tylko o 1 zł 60 gr drożej niż KiteKat czy Whiskas

Karma po zmianie składu porównywalna z RC lub Biomilem - bardzo dobra, w bardzo dobrej cenie - a karmiąc Acaną masz pewność, że kot nie dość że zje lepiej, to tej samej karmy zje mniej niż KK czy Wh.

Do tego kupisz surowe mięsko i ugotujesz - i masz spokój.

To ty wybierasz czym będziesz karmiła kota ... no i też poniesiesz tego konsekwencje (albo i nie poniesiesz .... bo wyrzucisz / oddasz kota / bo na leczenie nie starczy)

wojwar

 
Posty: 400
Od: Pon kwi 24, 2006 14:48

Post » Pt paź 06, 2006 14:39

Przyznaje się! moje koty dostają czasami W lub KK. Kiedy nie mam puszek,a miesa zapomne wyjac do rozmrozenia to kupuje. Lub male gourmety. Daje 1 saszetke na poł (bo koty dwa).
Tych saszetek na miesiac zejdzie ze 2-4.

Jolly to nie jest fajna karma, jest tania (w plusie jest), ale nie polece jej jako cos odpowiedniego do regularnego zywienia kotów. ja tez ja klka razy kupilam, na zasadzie do sprobowania.
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pt paź 06, 2006 14:42

Sydney pisze: musiałabym wydawać 6*3,39=20,34*30dni=610,20 chociaż wątpie, że starczyłoby im po dwie małe puszeczki dziennie... jestem mocno ciekawa kogo stać na takie karmienie... :roll: bo przecież trzeba do tego dodać suche na dwa pozostałe koty i żwirek... hmmm czy z tego powodu powinnam nie mieć kotów i oddać je do schroniska? :roll:


Sydney, chyba Cię emocje poniosły nieco... :wink:
Ja moim kotom Miamora w ogóle nie daję, puszki jedzą rzadko. Staram się, powtarzam - staram się, dawać im puszki (jeśli daję), w których mięsa jest sporo.
Ale - Nocka chce jeść tylko puszki Animonda cuisine, w których jest zaledwie 4% mięsa. Do tego są w "sosie serowym". W związku z tym dostaje to, jak wracam z pracy, panna cały dzień nie jadła i tak zapełniam jej brzuch przed posiłkiem właściwym czyli kurczakiem. Innej puchy nie zje, a ja nie zawsze mam czas jej mięso kroić kilka razy dziennie.
Też nie byłoby mnie stać na karmienie kotów drogimi puchami. Chłopcy jedzą suche i w związku z tym mokre jest dodatkiem, więc nie musi być to jedzenie super-hiper jakości, byleby nie było to totalne g...
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 06, 2006 14:42

wojwar pisze:[
za 14 zł można kupić 1 KG Acany - za kilogram wychodzi 5,6 zł ! to tylko o 1 zł 60 gr drożej niż KiteKat czy Whiskas


:?:
:?:

chyba miało być 2kg za 14 zł,
ale ja nie spotkałam się jeszcze z taką ceną Acany

KITA

 
Posty: 415
Od: Wto wrz 27, 2005 9:43

Post » Pt paź 06, 2006 14:48

KITA pisze:
wojwar pisze:[
za 14 zł można kupić 1 KG Acany - za kilogram wychodzi 5,6 zł ! to tylko o 1 zł 60 gr drożej niż KiteKat czy Whiskas


:?:
:?:

chyba miało być 2kg za 14 zł,
ale ja nie spotkałam się jeszcze z taką ceną Acany


http://www.krakvet.pl/index.php?cPath=26_41_126

bywa taniej
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pt paź 06, 2006 14:52

paulinatob pisze:
galla pisze:Jednak do wielu puszek dla alergików dodawana jest własnie wpieprzowina - jako dająca najmniej reakcji alergicznych.


Mięso które nie wywołuje reakcji alergicznych, albo wywołuje je tylko w niewielkim zakresie to jagnięcina. Wieprzowina z moich informacji jest właśnie wysoko alergizująca. Poza tym wieprzowe mięso jest bardzio tłuste i ma niefajny stosunek wapnia do fosforu ale go teraz z pamięci nie przytoczę.


No właśnie jagnięcina również zaczęła uczulać. W bardzo wielu puszkach dla alergików czy zwierzaków o delikatnych żołądkach, w składzie jest właśnie wieprzowina. Był nawet na forum wątek załozony przez kogoś, kto w składzie puszki odkrył wieprzowinę - i to całkiem sporo.
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 77 gości