
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Zofia&Sasza pisze: Czy dałby radę ustalić ile tam jest kociastych?
Aga__ pisze:Cóż, rozmowa z pania obecnie nie jest mozliwa, nie otwiera drzwi .
Rozmawiałam z administracja i gospodynia.
Jakiś czas temu była u niej gospodyni i ktos z adm. Pani na kolanach i z płaczem błagała,żeby nie zabierać kotów. Jakiekolwiek próby wpłynięcia na nia nie maja przyszłości. Powiedziano mi,żeby zawiadomić np Sanepid. I dzwonić po SM. Tylko,że ja nie chcę doprowadzic do rozróby, chce ,żeby koty się nie rozmnażały, bo smród jest od kocurów. W jej domu byłam raz, nie pytajcie co tam zastałam, bo na samą mysl mam odruch wymiotny
rambo_ruda pisze:a czy SM zamiast rozróby nie może "nakazać" kastracji i sterylizacji?
Aga__ pisze:Sama tego na pewno nie zrobie .
Aga__ pisze:A taka instytucja jak Straz dla Zwierzat?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 797 gości