Slonko_Łódź pisze:Olu czy on jest agresywny czy Twoje go źle zniosły? To jest kocur niekastrowany, tak?
On jest kastrowany. Tzn. tak: IMO to facet ale bez jajeczek. Podobnie twierdziła ta babcia od której go wzięłam.
I nie jest agresywny. Sytuacja wyglądała tak, że jak widział moje koty to biegł za nimi raczej na zasadzie "O, kotek!!!". Sam się na nie nie jeżył, ani nie wydawał groźnych dźwięków, ale moje uciekały sycząc, prychając i jeżąc się, za lodówkę i szafki w kuchni. Raz kocur wlazł za nimi i wtedy się zaczęła bitwa. Podejrzewam, że jak one na niego z pazurami, to się zaczął bronić. Słychać było że się tłuką strasznie

