Wiedziałam, że koty mogą stłuc kubeczek. Nawet taki ulubiony. Trudno się mówi.
Wiedziałam, że mogą podrzeć firanki, a nawet tapicerkę na meblach.
Ale żeby zdewastować drzwi od łazienki?
A może to nie są prawdziwe koty, tylko takie potwory, co udają koty tylko wtedy, gdy ktoś je widzi? Oglądałam kiedyś amerykancki film o jednym takim potworze.
Dla ścisłości - stolarka drzwi ocalała. Ucierpiał wywietrznik.