nie moge nic powiedziec na temat hierarchi w stadzie kotow, u mnie w domu sa dwa, kot o kotka i wydaje mi sie, ze rzadzi kotka. pisze, ze wydaje mi sie, bo tak naprawde to nie ma widocznej hierarchi. a jesli jest to mysle, ze wynika ona tylko i wylacznie stad, ze nasz kot ma dosc ulegly charakter, nawet jak byl jeszcze sam to zachowywal sie bardzo podobnie. chyba mu nie przeszkadza, ze Bajka czasami "góruje"
co do konkretnego przypadku waszych kotow, mysle, ze wasz rezydent potrzebuje przede wszystkim czasu i poswiecenia mu uwagi, zeby czul sie tak samo przez Was akceptowany i kochany jak przed pojawieniem sie kocicy.
jesli to nie daje rezultatu to moze faktycznie, jak ktos tu zasugerowal, nalezaloby kotke z malym jakos odizolowac przynajmniej na jakis czas.
ale podkreslam, ze to jest moje wlasne zdanie, nie poparte naukowo

gdyz jestem kociarą dopiero od kilku miesiecy i nie znam sie za dobrze na kociej psychice i zachowaniach. moje zdanie wynika tylko z obserwacji moich kotowi tych, ktore sa u mnie w rodzinie
mam jednak goracą prośbe: zaopiekujcie sie tą koteczka slepcią. zabierzcie ja do weta, niech zbada, co naprawde stalo sie z jej oczami.. moze da sie jeszcze cokolwiek zrobic, chociaz zabezpieczyc pusty oczodól, zeby nie wdala sie kiedys zadna infekcja.. w koncu, mimo tego, jak sobie radzi, jest kotem specjalnej troski..