Wonder i Boruta - ZNALAZŁY SWÓJ DOMEK ! :)))))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 27, 2006 12:13

Aśka pisze:jacyś idioci przylepieli małemu taśme samoprzylepna do boku :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:

kto wie, czy nie ci sami co jego matkę pozbawili wzroku :roll:

Basia_G

Avatar użytkownika
 
Posty: 8744
Od: Śro paź 02, 2002 15:33
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lip 27, 2006 12:16

niestety takich głąbów w tej okolicy jest dużo :evil: :evil: :evil:

Aśka

 
Posty: 418
Od: Nie sty 22, 2006 17:43

Post » Czw lip 27, 2006 12:21

Domki potrzebne - sami widzcie, że koty nie są bezpieczne ..
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 27, 2006 13:46

nie moge nic powiedziec na temat hierarchi w stadzie kotow, u mnie w domu sa dwa, kot o kotka i wydaje mi sie, ze rzadzi kotka. pisze, ze wydaje mi sie, bo tak naprawde to nie ma widocznej hierarchi. a jesli jest to mysle, ze wynika ona tylko i wylacznie stad, ze nasz kot ma dosc ulegly charakter, nawet jak byl jeszcze sam to zachowywal sie bardzo podobnie. chyba mu nie przeszkadza, ze Bajka czasami "góruje" :)

co do konkretnego przypadku waszych kotow, mysle, ze wasz rezydent potrzebuje przede wszystkim czasu i poswiecenia mu uwagi, zeby czul sie tak samo przez Was akceptowany i kochany jak przed pojawieniem sie kocicy.
jesli to nie daje rezultatu to moze faktycznie, jak ktos tu zasugerowal, nalezaloby kotke z malym jakos odizolowac przynajmniej na jakis czas.

ale podkreslam, ze to jest moje wlasne zdanie, nie poparte naukowo :) gdyz jestem kociarą dopiero od kilku miesiecy i nie znam sie za dobrze na kociej psychice i zachowaniach. moje zdanie wynika tylko z obserwacji moich kotowi tych, ktore sa u mnie w rodzinie :)


mam jednak goracą prośbe: zaopiekujcie sie tą koteczka slepcią. zabierzcie ja do weta, niech zbada, co naprawde stalo sie z jej oczami.. moze da sie jeszcze cokolwiek zrobic, chociaz zabezpieczyc pusty oczodól, zeby nie wdala sie kiedys zadna infekcja.. w koncu, mimo tego, jak sobie radzi, jest kotem specjalnej troski..
Obrazek Obrazek Obrazek

anie

 
Posty: 1541
Od: Czw sty 19, 2006 19:30
Lokalizacja: z usa

Post » Czw lip 27, 2006 16:28

dopeman, wydaje mi się, że na razie nie ma co panikować, tylko dać czas kotom na ułożenie sobie kontaktów. Niewykluczone, że się to inaczej ułoży po kastracji mamuśki.
Moja nietowarzyska rezydentka - kastratka nie darzy dokarmianej przeze mnie przydomowej piątki sympatią, trochę się obraża za karmienie i głaskanie, ale przechodzi jej po odpowiednim dopieszczeniu. Czasem pozwalam jej powarczeć (w kontrolowanych warunkach) na koleżanki i na tym się kończy.

queen_ink

 
Posty: 3758
Od: Nie lis 20, 2005 17:45
Lokalizacja: Stolica Powiatu/Kraków

Post » Czw lip 27, 2006 17:22

annskr pisze:Domki potrzebne - sami widzcie, że koty nie są bezpieczne ..


Podpisuję się pod tym, co pisze annskr...
pomyślcie proszę.
choćby o tym, by znaleźć im lokum tymczasowe.
Te koty zdecydowanie nie są bezpieczne, tam gdzie są teraz :roll: :(

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Czw lip 27, 2006 17:31

Agalenora pisze:
annskr pisze:Domki potrzebne - sami widzcie, że koty nie są bezpieczne ..


Podpisuję się pod tym, co pisze annskr...
pomyślcie proszę.
choćby o tym, by znaleźć im lokum tymczasowe.
Te koty zdecydowanie nie są bezpieczne, tam gdzie są teraz :roll: :(

tak samo jak Wasz wychodzący kocurek... :roll:

ja bym się bała kota w takiej okolicy wypuszczać...
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 27, 2006 19:13

Nie krzywdzisz w ten sposób swojego kota. Może nie ma on zaufania do tamtego kociaka i nie wie co onim myśleć. Potrzeba trochę czasu i na pewno przyzwyczaja się do siebie.
mimulka

mimulka

 
Posty: 93
Od: Pon lip 17, 2006 12:38
Lokalizacja: Opole

Post » Czw lip 27, 2006 20:04

Słuchajcie czy jest możliwość, żeby ta slepa kotka dostala rujke majac zaledwie 2 miesieczne kocie?pytam bo sie przestraszylam dzisiaj dala mi sie poglaskac i jak ja glaszcze to sie do mnie tylkiem obraca.moze przesadzam ale kto pyta nie bladzi :oops:

Aśka

 
Posty: 418
Od: Nie sty 22, 2006 17:43

Post » Pt lip 28, 2006 13:07

sluchajcie czy jest w poznaniu wet ktory zajmuje sie takimi bezdomnymi kotami??chcielismy zabrac kociambry do labradora bo tam chodzi dopeman z rezydentem ale nikt sie nie odzywa:(

Aśka

 
Posty: 418
Od: Nie sty 22, 2006 17:43

Post » Pt lip 28, 2006 13:13

Jasne, że może mieć rujkę ....
I zaraz potem następne kociaki ...
Jeśli dziewczyny z Poznania nie odezwą się, zajrzyjcie w wątek "weci polecani"
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 28, 2006 13:16

chryste bo ona na przyklad nie ma zarozowionych ale ma odstajace mozno sutki nie wiem moze jeszcze karmi tego malego ale zeby tak dlugo... 8O

Aśka

 
Posty: 418
Od: Nie sty 22, 2006 17:43

Post » Pt lip 28, 2006 14:09

juz jestesmy umowieni na poniedzialek bieremy oba kociambry na przeglad techniczny :D mam tylko obawy co do zlapania slepej

Aśka

 
Posty: 418
Od: Nie sty 22, 2006 17:43

Post » Pt lip 28, 2006 21:56

powodzenia. trzymam kciuki.

queen_ink

 
Posty: 3758
Od: Nie lis 20, 2005 17:45
Lokalizacja: Stolica Powiatu/Kraków

Post » Sob lip 29, 2006 10:14

dzięki :D

Aśka

 
Posty: 418
Od: Nie sty 22, 2006 17:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 49 gości